ďťż

AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA

Premier Hiszpanii Jose Zapatero stanowczo odrzucił we wtorek plotki, że po Grecji jego kraj będzie zmuszony poprosić o wsparcie finansowe MFW i strefy euro. To reakcja na spekulacje rynków, że Madryt będzie potrzebował pomocy w wysokości 280 mld euro.
"Słyszałem te plotki, to całkowite szaleństwo" - powiedział Zapatero na konferencji prasowej w Brukseli, próbując uspokoić nastroje na rynkach finansowych. "Trzymajmy się faktów, a nie spekulacji - apelował. - Gospodarka opiera się na danych, a nie opiniach, prognozach czy zgadywankach".

Wtorek był dniem spadków na europejskich giełdach oraz spadku euro wobec dolara. To zdaniem analityków świadczy o obawach, że kryzys z Grecji, która nie była już w stanie sama finansować swojego zadłużenia, może rozlać się na inne kraje, jak Hiszpania czy Portugalia.

Zapatero uznał te spekulacje za "całkowicie bezpodstawne i nieodpowiedzialne". Zapewnił, że jego kraj mimo deficytu w wysokości 11,2 proc. PKB zachowuje w pełni wypłacalność. Hiszpański dług publiczny wynosi 560 mld euro, czyli 53,2 proc. PKB.

Przygotowywanie pakietu pomocowego dla Hiszpanii zdementowała we wtorek po raz kolejny Komisja Europejska. Zapewniła jednocześnie, że uruchomionej w niedzielę przez ministrów finansów strefy euro pomocy dla Grecji nie wstrzymują zastrzeżenia wyrażone przez Słowację. Premier Robert Fico powiedział w poniedziałek, że jego kraj nie pożyczy Grecji pieniędzy, dopóki nie przekona się, że Grecy rzeczywiście wdrażają program rygorystycznych cięć i oszczędności.

Rzecznik KE ds. gospodarczych i finansowych Amadeu Altafaj Tardio powtarzał, że w niedzielę ministrowie jednomyślnie uruchomili mechanizm pomocy w wysokości 110 mld euro do 2012 roku z udziałem Międzynarodowego Funduszu Walutowego, przy czym strefa euro przekaże 30 mld euro już w br. "Jest decyzja polityczna o uruchomieniu mechanizmu i nie jest to podane w wątpliwość" - powiedział rzecznik.

"Mamy nadzieję, że wszystkie kraje strefy euro przekażą fundusze" - dodał. Wyraził przekonanie, że pierwsze pieniądze popłyną do Aten szybko - przed 19 maja, gdy staną się wymagalne obligacje, których wykup będzie kosztował grecki rząd ok. 9 mld euro.

Po to, by "zamknąć proces" udzielania pomocy Grecji oraz dokonać przeglądu jej zatwierdzania przez poszczególne kraje, przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Ropmuy zwołał na piątek 7 maja nadzwyczajny szczyt szefów państw i rządów strefy euro w Brukseli w formie kolacji. W wielu krajach, w tym długo sprzeciwiających się pomocy Niemczech, wymagana jest bowiem do tego zgoda parlamentów. Van Rompuy zapowiedział, że piątkowe spotkanie będzie też służyło wyciągnięciu wniosków z kryzysu greckiego dla zarządzania gospodarczego w strefie euro w przyszłości.

źródło PAP


no wlasnie buzek cos ostatnio w polskiej tv mowil, ze trzeba uwazac bardzo, zeby hiszpania niepodzielila losu grecji, z reszta takjak portugalia i irlandia. wtedy to naprawde bedzie bardzo duzy problem dla calej unii
ja wam zycze, zeby sie jednak udalo uniknac tego dna
na razie sadzac po wynikach dzisiejszego otwarcia gield Hiszpanie beda jescze spokojni - uderzeniepojdzie na Portugalie (mniejsza i slabsza) a potem Irlandie jako kraj jeszcze bardziej socjalny od Hiszpanii, bo ja nie wierze, ze skonczy sie happy endem - czyli tylko Grecja.
Giełda może nam coś powiedzieć o "nastrojach" inwestorów. Natomiast z hiszpańską ekonomią było(od paru lat),jest i będzie źle choćby giełda poszła w gore o 10%. Nie można żyć na kredyt, warto zaznaczyć iż Gierek,to przy Tusku genialny ekonomista jeśli chodzi o zadłużanie państwa. Gierka już spłaciliśmy, Tuska nie wiem czy spłaca moje wnuki, a jestem jeszcze młodym człowiekiem. Nie życzę źle ani Grekom, ani Hiszpanom, ani Portugalczykom, ani Irlandczykom, życzę źle Unii Europejskiej i jak tak dalej pójdzie, to w końcu ten biurokratyczny moloch padnie. Centralne planowanie i socjalizm ponownie zawodzą, politycy chyba nie chcą tego zauważyć.


Słowacja była stanowczo przeciw pomocy z MFW dla Grecji. Chcą wpompować 110 mld. euro w kraj, który jedynie może sprzedać oliwki, pomarańcze i zaoferować wypoczynek turystom, ale kto chce teraz przyjechać do kraju gdzie podpalają banki? Grecy jednak nie chcą zacisnąć pasa, więc te kasę przeżrą
Słowacy bardzo żałują że wprowadzili euro. Strefa euro dostaje ostro popalić, a najbardziej miłośnicy sjesty, Grecy, Hiszpanie, Portugalczycy i już także Włosi.
Kraje te od wielu lat żyją ponad stan.
Grecji skończyły się darmowe pieniądze po 2004 roku. Najpierw trwonili unijne dotacje, potem resztkami zorganizowali olimpiadę w 2004 i wreszcie doprowadzili drogę szybkiego ruchu do Aten. Potem kurek z kasą Unia zakręciła, bo Grecy praktycznie wykorzystali większość subwencji. W Hiszpanii jak ostro nie wezmą się do roboty to będzie jeszcze gorszy scenariusz, bo w pierwszej kolejności wezmą się za obcokrajowców
darion, Anglia podobnie jak Hiszpania to kraje, ktore mialy gigantyczne kolonie do obcokrajowcow w ogole maja inny stosunek niz na przyklad my - u nas obcy to zawsze lub prawie zawsze byl wrog - w obu tych krajach gyl to jednak cos w rodzaju obywatela n-tej kategorii . jesli sie za cos wezma i moze nareszcie to za nielegalna emigracje - ja juz nie mowie o slynnej sprawie katalonskich miasteczek, top mancirzy - ale ile dziewczyn z Ameryki Poludniowej pracuje za grosze jako nielegalne pomoce domowe? Chinczykow to sie nie doliczysz ilu jest naprawde, ze o Polnocnej Afryce w ilosciach przemyslowych ( zony,dzieci i tuzin pociotkow za jednym co ma rezydencje). ja sie z RonPaul, zgadzam - dlugi Tuska i jego poprzednikow to bedziemy za kilka lat negocjowac, bo gospodarczy cud nad Wisla to ja zabardzo nie wierze, tak samo jak nie wierze w nagle uzdrowienie hiszpanskiej gospodarki pod przyszlymi rzadami PP (bo, ze beda to zludzen nie mam).
Oj dzieci, dzieci kiedy wy w końcu zrozumiecie jak ten świat się kreci

Grecja to eksperyment, nic więcej. Problemem jest tylko i wyłącznie zadłużenie publiczne, które nieco się wymknęło spod kontroli. Gdyby Grecja była firma mogłaby ogłosić bankructwo, gdyby była zwykłym człowiekiem mogłaby się schować przed komornikiem. Ale kredyty udzielone państwo nigdy się nie umarzają, nie przedawniają i nie są objęte jakimkolwiek ryzykiem kredytowym. Gdyby rząd przestał spłacać zadłużenie najprawdopodobniej zostałby objęty embargiem nałożonym przez "obrońców demokracji, pokoju i jedynego słusznego systemu gospodarczego". Przyczyna zadłużenia również jest bardzo prosta. Jeśli chcesz kupować musisz mieć pieniądze, a jeśli nie produkujesz to musisz pożyczyć. Dziś nikt w Europie niczego konkretnego nie produkuje, za to wszyscy kupują, wiec pożyczają. Teraz "międzynarodowe organizacje finansowe" pod sztandarem MFW usiłują wymusić wdrożenie w Grecji systemu gospodarczego, który nie funkcjonował dotychczas w jakimkolwiek cywilizowanym państwie. Ograniczenie czy wręcz likwidacja praw pracowniczych, całkowita liberalizacja gospodarki (która w oczywisty sposób musi skutkować absolutna monopolizacja rynku), maksymalne obniżenie kosztów pracy, stopniowa likwidacja związków zawodowych, ograniczenie i likwidacja świadczeń społecznych, prywatyzacja wszystkich możliwych sektorów życia publicznego, wzrost obciążenia podatkowego (co paradoksalnie z pewnością nie spowoduje wzrostu podatków płaconych przez korporacyjne monopole)....

Podobny eksperyment swojego czasu przeprowadzała Rumunia, zyskując bardzo przychylne oceny MFW i świata finansów. Jak to się skończyło wszyscy wiemy. Jeśli obecny eksperyment się powiedzie to następne w kolejności są Portugalia, Hiszpania, Węgry... cala Europa. Ciekawe czy super-imperium USA z długiem publicznym na poziomie 67% w tej kolejce się ustawi

Jeśli chodzi o kryzys finansów publicznych to w przypadku Hiszpanii wydaje się on raczej nieunikniony. I w przeciwieństwie do Grecji tutaj opór społeczny raczej będzie slaby. Dwa największe związku doskonale współpracują z rządem. Koalicja PSOE-PP-UGT-CCOO rzadzi tym krajem jak chce.

Jak widać nie Hiszpanie łapią się na związkowy haczyk


"Tylko" zadłużenie publiczne które się "nieco wymknęło" wynosi ponad 100% PKB Grecji, to normalne, ze nie da się żyć na kredyt. Jak się jest biednym to się nie jeździ mercedesem tylko polonezem. Grecja sobie pojeździła parę lat mercedesem i teraz płacz i lament bo zapomniała spłacić kredytu. Demonstranci w Grecji chyba nie chcą tego zrozumieć. Wczoraj z ich rak zginęły trzy osoby. Ale co tam, pracowały w banku, w imieniu walki klas niech zdychają, gorzej jakby jakiś obrońca robotnika który ma to szczęście ze się uczciwej roboty nie tyka zginał. Najgorsze jest to, ze za przekupywanie wyborców Greckich różnymi zasiłkami socjalnymi musi beknąć cala strefa euro. Z reszta to tez genialne rozwiązanie, Grecja tonie w długach? Zadłużmy ich jeszcze bardziej!
Strasznie mnie ciekawi jakim tokiem myślenia posługuje się norbo żeby stwierdzić, ze "maksymalne obniżenie kosztów pracy" spowoduje "wzrost obciążenia podatkowego". Ciekawe tez jest stwierdzenie ze liberalizacja prowadzi do monopolu. Na przykład jeszcze nie tak dawno temu, człowiek w Polsce, mógł mieć telefon tylko z Telekomunikacji Polskiej, teraz może wybierać miedzy rożnymi operatorami. Gdzie ten monopol?

Grecja sobie pojeździła parę lat mercedesem i teraz płacz i lament bo zapomniała spłacić kredytu. Demonstranci w Grecji chyba nie chcą tego zrozumieć
...racja, a jak sie jedzie do Grecji to odnosi się wrażenie że czas tam sie zatrzymał i to dosłownie. Jedynie mijający czas widac na plantacjach pomarańczy jak obokrajowcy uwijają sie jak mrowki, przy czym Grecy sjestuja od rana do poźnej nocy
Grecy lubią obcokrajowców jako turystów, i robolow na plantacjach. Plują na tych co na stałe osiedlają sie w Grecji. Dwie pierwsze grupy turyści i robole to przypływ gotówki, na osiedlających się trzeba łożyć z budżetu na socjal i szkoły dla ich dzieci.

liberalizacja prowadzi do monopolu

liberalizacja gospodarki -> brak państwowego nadzoru nad rynkiem -> wygrywa silniejszy -> monopol

liberalizacja gospodarki -> brak państwowego nadzoru nad rynkiem -> wolna konkurencja na rynku pracy -> monopolistyczna pozycja korporacji jako największych reprezentantów popytu na rynku pracy

co do monopoli i korporacyjnosci - innych krytykujecie a nie widzicie jak pieknie Polska chocby rzadza korporacje zawodowe. rola demokratycznego panstwa jest stworzenie takiego prawa, zeby organizacje gospodarcze typu mafijnego - bo do tego sie w/w dzialania sprowadzaja nie przejely jego roli. Obama probuje czy mu sie uda? bo Wlochy to juz chyba stracone.

Liberalizacja gospodarki NIGDY do monopolu nie doprowadziła.

Wall Mart, Microsoft, McDonald, City Group.... oni, i pozostale korporacje, oczywiscie stosuja sie do zasad "wolnego rynku", oczywiscie graja wedlug zasad - swoich zasad

norbo, Ameryke znam z opowiesci i to bliskiej rodziny - nigdy mnie ten system nie pociagal, no moze kilka parkow narodowych jeszcze nie zaoranych warte byloby zobaczenia , natomiast pracowalam w europejskiej filii amerykanskiego molocha - da sie wyzyc pod warunkiem, ze bedziesz mieszkac w tej "lepszej socjalnie" Europie - bo tu umowa musi byc zgodna z prawem kraju pobytu i nie przejmujesz sie ich pokrecona mentalnoscia - bo sa rabnieci. a co do reformy zdrowotnej Obamy - to leczenie syfu pudrem, ze sie tak wyraze - bogatych nie dotyczy, biednym niewiele pomoze, bo i tak dziesiatki milionow ludzi pozostanie poza jej zasiegiem.
ale wracajac do tematu - jakas dziesiata procenta wzrostu gospodarczego wiosny nie czyni, a widzieliscie Hiszpana, ktory woli prace od dochodu? dna Hiszpania siegnie jak ta zwariowana baba od sluzby zdrowia przepcha calkowity zakaz palenia - tu przegieli - sama nie pale, ale niedlugo dojdzie do tego, ze w barach beda podawac wylacznie mosto i to za okazaniem zaswiadczenia, ze nie jestes cukrzykiem.

Liberalizm (czy neoliberalizm,jak wolisz) do monopolu nie prowadzi

Wybór pomiędzy kilkoma globalnymi opcjami nazywasz konkurencja, ja nazywam oligarchią monopolistyczną.


A któż jest taki pracowity? Polacy? Amerykanie?

Japonczycy

RonPaul, popieram, co piszesz. Sama lepiej bym tego wszystkiego nie ujela

Japonczycy
ale ci to z pracowitością trochę przegięli .małolaty od maleńkości wzrastają w duchu piekielnie ostrej rywalizacji,stąd zastraszająca liczba samobójstw tych,którzy nie wytrzymali tempa. o urlopach dorosłych to już tyle się mówiło,że nie idą na nie ,bo się boją ,że wyjdzie na jaw,że są jednak o zastąpienia ,a jak już te urlopy biorą to tylko kilka dni,więc ja im tej pracowitości to nie zazdroszczę.

używasz Windows i Internet Explorer(tzn niektóre posty są IE a niektóre Firefox)

Używam internetu w kafejach a te raczej nie wspierają niezależnego oprogramowania, to nie kwestia wyboru a konieczności.

problem polega na tym, ze japonskie ujecie zycia to jak mrowki - to co np. wyklucza odszkodowanie w przypadku samobojstwa w naszej cywilizacji u nich jest powodem do dumy ze spelnionego obowiazku - po II wojnie nagle zostali przestawieni na zupelnie inna filozofie i musieli sie przystosowac - z jakim skutkiem? wlaczcie TV rano w weekend

PiS kieruje się bardziej socjalizmem wiec można powiedzieć,ze to partia narodowo-socjalistyczna

Podobnie jak NSDAP w III Rzeszy?

To akurat bardzo latwo udowodnic. Calkowicie liberalny rynek, bez zadnych ograniczen - w takich warunkach powstalo imperium Rockefellera. Dopiero stanowcza interwencja rzadu USA ograniczyla nieznacznie sile monopolu. Jedna budka z zarciem nie zmienia faktu, ze wiekszosciowy udzial w rynku maja miedzynarodowe giganty. Jeden maly bank nie stanowi konkurencji dla city. Na rynku brak rownowagi a przyczyna tego jest calkowicie liberalny stosunek rzadow do gospodarki.

calkowicie liberalny stosunek rzadow do gospodarki

To jest nieistniejaca utopia, w zadnym znanym mi panstwie tak nie ma. Obecnie mozna sobie tylko pomarzyc o prawdziwym, wolnorynkowym liberalizmie - nawet z Stanach, swego czasu uosobieniu wolnosci, pelno wiekszych i mniejszych ingerencji rzadu w gospodarke (miedzy innymi).
ja mysle ze nawet jak Hiszpania siegnie dna, to tego nie zauwazy
Alez oczywiście ze budka z żarciem albo mały bank może być konkurentem dla wielkich molochów. To ludzie decydują gdzie chcą jeść albo gdzie otwierać konto i właśnie ta możliwość decyzji (a nawet może samemu otworzyć biznes i stworzyć wielkie imperium) jest dobra.
RonPaul, skoro swiat jest taki wspanialy to dlaczego dzis miliard ludzi nic nie jadl? Dlaczego tysiace dzieci zmarlo dzis z pragnienia i glodu? Dlaczego zaden z nich nie buduje swojego imperium? A moze po prostu w twoim swiecie ci wszyscy glodni i spragnieni nie istnieja. Burza twoja wizje swiata, wiec ich nie dostrzegasz. Albo patrzysz na nich swiadomie i zastanawiasz sie jak zarobic na ich gnijacych cialach.
norbo, to proste - przesady i brak myslenia - czy Ty sadzisz ze Indianie w Amazonii gloduja? ten miliard, a moze i wiecej ludzi uwierzyl, ze bedzie zyc jak bialy czlowiek zamiast wziac sie do roboty - wytlumacz mi dlaczego na tej samej wyspie dwa panstwa Haiti i Dominikana i sa takie roznice w poziomie zycia?

ten miliard, a moze i wiecej ludzi uwierzyl, ze bedzie zyc jak bialy czlowiek zamiast wziac sie do roboty

Strasznie naiwne podejście ale bardzo wygodne zarazem

norbo, niezupelnie - na Haiti od lat rzadza czarni na Dominikanie lupia bialych turystow.
No i Zapatero oglosil dzis rano plan oszczednosciowy... Jak dla mnie nieco pozno. No i obnizenie o 5% pensji funkcjonariuszy panstwowych wydaje mi sie nieco kontrowersyjne - zdecydowana wiekszosc to "mileuristas", a nie ociekajacy w dostatki milionerzy. Ale w sumie czemu tu sie dziwic - w koncu to przecietni obywatele ponosili lwia czesc kosztow pomyslow ZP, to i na wyjscie z kryzysu sie zloza...
A wszystkie ptaszki spiewaja o wyjsciu z recesji (tak, teraz juz nie nazywamy tego kryzysem ), bank hiszpani i urzedy statystyczne jeszcze troche poogladam tv i uwierze

i juz po kryzysie
norbo, tym razem masz racje - upaństwawiona TV to sluzba nie glos, a w ogole PP mi za bardzo nie odpowiada, ale przy tym do czego dopuszcza Zapatero to zaczyna byc ladne. ja np. nie zdawalam sobie sprawy jak silna jest prawica i to ta egzotyczna, frankistowska dopoki nie wyskoczyla sprawa Garzona- ktos przesadzil, a premier nie dopilnowal, a znalazloby sie wiecej takich spraw, ktore ZP prze ******
Hiszpanska prawica jest bardziej radykalna i blizsza faszyzmu niz wielu sadzi. Maja za soba dluga tradycje i bogate doswiadczenie . Takze spoleczenstwo uksztaltowane wiekami niewolnictwa jest podatne na slogany odwolujace sie do wyzszosci rasy itp.

Na szczescie istnieje tez w miare silny lewicowy ruch antyfaszystowski.
Zglupiec mozna w tym kraju Co godzine zmieniaja poglady, raz mowia "strajk generalny", potem sie wycofuja, kilka godzin pozniej znowu "strajk generalny" funkcjonariuszy publicznych - generalny chyba z definicji powinien oznaczac strajk obejmujacy cala gospodarke?

Stawiam na to, ze się rozejdzie po kościach. Rzad postraszy, potem ustąpi troszkę i gotowe. Związki będą się chwalić jakie są skuteczne, rząd jaki dobry

Radykalne ugrupowania mówią strajk (CNT, CGT) ale zawsze tak mówią i nigdy nic z tego nie wychodzi. Związek pracowników administracji publicznej mówi strajk (CSIF) ale to w końcu ich pieniądze. UGT i CCOO się zastanawiają jak uciszyć aferę
Pierdola gupoty chce zrobic strajk bo funcionarios nieotrzymaja podwyzki a nawet im obniza pensje 5 procent. Tylko zeby jeszcze oni pracowali to by bylo dobrze.
Onya67, nie zapominaj, ze funkcjonariusze publiczni to takze policja, Guardia Civil, wojsko, sluzby wieziennictwa, nauczyciele... Uwazasz, ze ci ludzie nie pracuja? Albo ze zarabiaja miliony?
Poza tym zapowiedziane okrojenie budzetow dla autonomii oraz przyklad dany z gory prawdopodobnie pociagnia za soba podobne obnizenie pensji dla funkcjonariuszy zatrudnianych przez ayuntamientos - i znowu: nauczyciele, sluzby porzadkowe, smieciarze (obecnie strajkujacy w Santiago), policja lokalna (nie pamietasz? niedawno byla mowa, ze gdzies tam strajkowali,bo nie placono im pensji juz od dluzszego czasu), itd., itp.
To bardzo liczna grupa ludzi, ktorzy maja swoje rodziny, dzieci... A przy obecnym poziomie bezrobocia zaloze sie, ze w niejednym przypadku sa jedynymi pracujacymi na utrzymanie swoich rodzin.
Osobiscie uwazam, ze zamrozenie pensji to cos, co jeszcze mozna zniesc, ale ich obnizenie to ciezki cios dla wielu.
Czy wyjecie z rynku piętnastu miliardów euro można nazwać czynnikiem stymulującym gospodarkę?

Czy wyjecie z rynku piętnastu miliardów euro można nazwać czynnikiem stymulującym gospodarkę?
...to jeszcze zależy z czyjej kieszeni się je wyjmuje. Jak widać będzie to kieszeń obywateli, więc jak owe 15 mld. euro wpompuje się w gospodarkę, ale na utworzenie nowych stanowisk pracy a nie na pomoce socjalne i inne takie konsumpcyjne bzdety to może się coś poprawi, może...

..to jeszcze zależy z czyjej kieszeni się je wyjmuje. Jak widać będzie to kieszeń obywateli, więc jak owe 15 mld. euro wpompuje się w gospodarkę, ale na utworzenie nowych stanowisk pracy a nie na pomoce socjalne i inne takie konsumpcyjne bzdety to może się coś poprawi, może...

O te 15 miliardów rząd zamierza ograniczyć wydatki budżetowe, wiec po prostu znikną one z rynku - oznacza to spadek popytu globalnego o ta właśnie kwotę.

na utworzenie nowych stanowisk pracy

Taaa... mamy juz ministrow od rownouprawnienia kobiet, osobno od kultury, od edukacji i od nauki, od mieszkalnictwa... Moze zamiast tak tworzyc byloby lepiej zlikwidowac co poniektore? A co, tylko zwykli obywatele maja zasilac odsetek bezrobotnych?

darion napisał/a:
na utworzenie nowych stanowisk pracy

utworzenie nowych tak, ale nie administracyjnych

utworzenie nowych tak, ale nie administracyjnych

A tego to p. Zapatero nie umie - chyba ze mowimy o tzw. planie E i zwiazanej z tym fali robot publicznych

Tak przy okazji - moje miasto ostatnio wydalo ponad 180 tys.€ na blaszana wieze - pomnik postawiony na pewnym rondzie na peryferiach... Na pewno byla to inwestycja niecierpiaca zwloki
tinglit, a ile bedzie kosztowalo utrzymanie takiej kupy zelastwa? becikowe wszystkich mlodych mam?

moje miasto ostatnio wydalo ponad 180 tys.€ na blaszana wieze

moje buduje stadion, jest juz jeden ale widac ambicje maja dalo im to rzekomo 80 miejsc pracy za ponad 100 milionow ale ja na tym placu budowy nigdy nie widzialem wiecej niz 20 osob
no to u mnie choc z glowa - bo za niecale poltora milina zbudowali bardzo ladna promenade, zejscia do wody przez diuny, ogrodzili i czesciowo zrewitalizowali - fakt bylo to wielkich planach rozwoju budownictwa turystycznego, z ktorego zostala kupa niesprzedanych mieszkan, strasza szkielety opuszczonych budow i pozamykane knajpki. w ogole czarno to widze z turystyka - pogoda do chrzanu, polaczenia lotnicze niepewne - normalnie w maju nie bylo juz gdzie zaparkowac przy morzu, zwlaszcza w weekend a dzis miejsca do wyboru.
Stadion (chocby i kolejny...) czy promenada maja sens, ale blaszana "ozdoba" ronda nie ma zadnego... Zwlaszcza obecnie. Takie rzeczy robi sie, gdy miasto ma juz tyyyyyyle forsy, ze naprawde nie wie, co z nia zrobic.
W moim miescie jedyne, co zrobiono w ramach Planu E to przebudowa paru ulic i przerobienie 90% skrzyzowan w malutkie ronda (glupota totalna,ale COS trzeba bylo zrobic).
Co do pogody, to takiej wiosny dawno nie bylo. Zapowiada sie kolejny sezon ciezki dla gastronomii i hotelarstwa.
tinglit, ronda to maja swoj sens, zwlaszcza przy ich sposobie prowadzenia samochodow. ale faktycznie w wielu miejscach prace E sprowadzaja sie do jakichs fontann, watpliwej jakosci ozdobek czy po prostu zmiany nowego chodnika na jeszcze nowszy. w sasiedniej Santa Poli dwa lata temu rondo wjazdowe pokryto betonem zamiast trawy i pomalowano na zielono, a w grudniu ub. roku beton skuto i juz od pol roku slimacza sie z budowa fontanny, a kiedy skoncza to nikt nie wie. w Elche jest podobnie - piekne nowe rondko z fontanna, a tle slumsy.

Takie rzeczy robi sie, gdy miasto ma juz tyyyyyyle forsy, ze naprawde nie wie, co z nia zrobic.

Przecież maja właśnie tyyyyyyle forsy... a komu przeszkadzają rzeki płynące ulicami bo kanalizacja nie działa? komu przeszkadzają dziurawe drogi? kogo obchodzą zrujnowane budynki mieszkalne? to obłęd
Rzad nie ma "tworzyć" miejsc pracy, jedyne jakie może utworzyć to urzędnicze(te niestety nie przyczyniają się do rozwoju gospodarczego), przecież nie mogą nikogo zmusić do otwarcia biznesu i do zatrudniania ludzi. Natomiast gdyby nie ten genialny Plan E który jedynie sprawił, ze Hiszpania ma najlepsze chodniki na świecie ,to dzisiaj "Cejitas" nie musiałby obcinać pensji i podnosić podatków.

na utworzenie nowych stanowisk pracy
a nie ma ich tworzyć, wiadomo ze jak rząd tworzy miejsca pracy to w administracji rządowej, a to znowu ma odwrotny skutek do zamierzonego

Otóż to, trzeba obniżyć podatki i pozwolić ludziom wolno działać. Nie pompować pieniędzy w bankrutujące korporacje albo w becikowe.

Nie pompować pieniędzy w bankrutujące korporacje albo w becikowe.
może to i dobre rozwiazanie, ale jeżeli chodzi o becikowe to duze oszczedności mozna by uzyskać ograniczając grono osob mogacych skorzystac z tego zasiłku, np, zawężając do grona obywateli UE.

może to i dobre rozwiazanie, ale jeżeli chodzi o becikowe to duze oszczedności mozna by uzyskać ograniczając grono osob mogacych skorzystac z tego zasiłku, np, zawężając do grona obywateli UE.

dlaczego nie dalej? tylko dla obywateli Hiszpanii? a moze tylko dla obywateli urodzonych w Hiszpanii? spelniajacych okreslone warunki etniczne czy religijne?

nie mialbys nic przeciwko temu zeby zasilki dla bezrobotnych byly wyplacane tylko obywatelom Hiszpanii?

norbo, wszystko w porządku
Norbo, co do podatkow to sie mylisz. Jeszcze do niedawna dobrym przykladem byla Irlandia, gdzie po obnizeniu podatkow nastapil niemal natychmiastowy wzrost gospodarczy. Nawet Polacy emigrawali tam masowo do pracy Gdy kryzys pojawil sie w Niemczech, rzad jako forme walki z nim obnizyl podatki, z dobrym skutkiem.
Wysokie podatki przyczyniaja sie do powstania tzw. szarej strefy oraz do wycieku kapitalu do tzw. rajow podatkowych, nie sadzisz?

ZP sam sie wpedzil w kozi rog. Przez lata kreowal sie na dobrodzieja ludu, rozbudowujac socjal do granic rozsadku i podejmujac decyzje, zeby tylko zyskac na popularnosci. Teraz okolicznosci zmuszaja do podejmowania decyzji niepopularnych, lata wydawania pieniedzy publicznych ponad stan wystawiaja slony rachunek - i swiat mu sie wali. Zycie go przeroslo.

Wysokie podatki przyczyniaja sie do powstania tzw. szarej strefy oraz do wycieku kapitalu do tzw. rajow podatkowych, nie sadzisz?

Oczywiście ale tylko w warunkach stałej presji konkurencyjnej i pogoni za zyskiem.


ale fajnie widzieć jak emigrant europejskiego pochodzenie sugeruje odebranie pewnych praw emigrantom z innych stron świata - to samoistnie nasuwa pytanie kiedy Hiszpanie zaczną żądać odebranie tych praw wszystkim emigrantom, dalej - kiedy bogatsze regiony zaczyna obierać te prawa uboższym... do czego to ma doprowadzić?
pewnie ze fajnie, czasami zamiast zabrać wszystkim ograniczyć liczbe odbiorcow i najbardziej racjonalne jest ograniczenie do grupy obywateli UE lub tylko obywateli Hiszpanii. Nie jestem człowiekiem pokroju; ja nie mam to i inni mieć nie będą
A pomysły typu:

RonPaul, rola panstwa w gospodarce nawet wolnorynkowej jest dzialanie na rzecz tego, zeby wlasnie ludziom chcialo sie dzialac, zakladac firmy, pracowac i wydawac pieniadze, pytanie z pierwszej lekcji marksizmu - co tworzy wartosc dodana? obrot finansowy - czyli do PIB wliczamy uslugi, czy prosta praca wytworza - mozna to sprowadzic do pytania - szycie czy naprawa butow?

rola panstwa w gospodarce nawet wolnorynkowej jest dzialanie na rzecz tego, zeby wlasnie ludziom chcialo sie dzialac, zakladac firmy, pracowac i wydawac pieniadze, pytanie z pierwszej lekcji marksizmu

Rząd jest tylko cieniem rzucanym na społeczeństwo przez korporacje - John Dewey

Po pierwsze,jesli sie kogos wpuszcza do kraju,to placi te same podatki co kazdy wiec ma prawo do tych zasilkow co kazdy,jest on z Afryki,z Polski czy Pero.
Po drugie, rola panstwa w wolnorynkowej gospodarcze jest praktycznie zadna wiec nie wiem w jaki sposob ma zachecac. Chyba ze chodzi o zachecanie w formie obnizania podatkow i skracania procesow biurokratycznych to owszem.
Dowody na medialne pogłoski o rzekomym spadku bezrobocia

przed urzędem pracy, wczoraj około godziny jedenastej



i dzisiaj przed godzina ósmą rano



kolejka zawinęła się dookoła budynku



nawet pojawiły się komitety kolejkowe

Dowody na medialne pogłoski o rzekomym spadku bezrobocia
to bzdura o spadku bezrobocia. Nawet nadejscie sezonu turystycznego nie pomogło, sektor owocowy rozpoczął maksymalne ograniczanie zatrudnienia, niektore cooperativy zamyka sie z koncem czerwca a czasami nawet w jego połowie
norbo, chociaż w tym jednym jestesmy zgodni

chociaż w tym jednym jestesmy zgodni

a masz moze jakas rade jak dostac sie do tego urzedu? bo od dwoch dni probuje dopchac sie do informacji





mowia, ze czakaja od szostej wieczorem



mowia, ze czakaja od szostej wieczorem
to macie tam 40% bezrobocie?
U nas wystarczy iść około 7:45-8.00 rano, to sie jest w pierwszej dziesiątce ale kwadrans przed 9 to już jest około 100 osob. Wiem bo bylem 2 dni temu pomoc znajomemu zlożyc dokumenty na subsido i reklamacje na PARO, bo ciołki zgubili jeden druk, ktory byl zaswiadczeniem że za granicą pracował 3 miesiące.
Jak ostatnio sprawdzalem to siegalo trzydziestki, teraz nie wiem ale przypuszczam ze sporo podskoczylo bo tutaj w lecie nie ma nic
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mkulturalnik.xlx.pl
  •