AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Jak w temacie-czy ktos juz z Was miał jakies doświadczenia? Czy trzeba iśc do specjalnego urzędu czy od razu do Ajuntamentu?
Mam słabe widoki na pracę, w zawodzie mi sie nie udało i raczej nie uda (szukałam, uwierzcie), a jestem anglistką, to może taki urząd mi coś zaproponuje? Czy lepiej dac sobie spokój i samej szukac?
Dziękuję za odpowiedzi
Pozdrawiam
Jak w temacie-czy ktos juz z Was miał jakies doświadczenia? Czy trzeba iśc do specjalnego urzędu czy od razu do Ajuntamentu?
Ja uwazam, ze warto sprobowac. Dlaczego nie? Zawsze to jedna szansa wiecej. Musisz zglosic sie do najblizszego urzedu pracy, czyli oficina de empleo. O ile dobrze kojarze, mieszkasz w Katalonii, czyli po katalonsku to bedzie "oficina de treball".
A co do do doswiadczenia w tym temacie, to jak jeszcze mieszkalam w Andaluzji, to zarejestrowalam sie w tamtejszym urzedzie pracy i powiem szczerze, ze nie chodzilo mi nawet o znalezienie pracy, ale raczej o jakies kursy. Jakie wiec bowiem bylo moje zdziwienie gdy w dosc krotkim czasie zadzwonili do mnie z ciekawa oferta pracy. Niestety nie moglam jej przyjac, gdyz tak sie nam zycie ulozylo, ze wiedzielismy juz, ze przeprowadzamy sie w najblizszym czasie do Katalonii ...
juanita75, Dziękuje za odzew. Masz racje, warto spróbować, czemu nie, to nic nie kosztuje a może cos znajdę. Dziekuje za rady i opinie. PO niedzieli zaczne działac.
ja bylam tak zarejestrowana z mezem. byly rozne kursy, ma znawet poszedl na jeden dla instalatorow gazowych piecykow, ale bylo strasznie duzo chetnych i wybrano tylko...5 osob, maz nie byl tym szczesliwym wybranym.
ja tez na cos chcialam isc to tez nie bylo miejsc..szkoda.
w madrycie znaczy wparli byl jeszcze club de empleo i tam tez mozna bylo sie zarejestrowac i zapisac na jakies kursy..nie wiem czy sa w innych miastach takie clubu. majac karte takiego klubu mozna bylo dziennie wykonac chyba 3 albo 5 telefonow w sprawie pracy, korzystac z faxu i netu..oczywiscie tlyko w sprawie szukanai pracy.
w madrycie znaczy wparli byl jeszcze club de empleo i tam tez mozna bylo sie zarejestrowac i zapisac na jakies kursy..nie wiem czy sa w innych miastach takie clubu
U mnie jest. Nazywa sie Club de la Feina. Co prawda nigdy jeszcze z tego nie korzystalam, ale zdaje sie, ze oprocz kursow pomagaja tez pisac CV, list motywacyjny, maja jakies tam oferty pracy, udostepniaja prase z ofertami pracy, mozna tez korzystac z internetu (oczywiscie celem poszukiwania zatrudnienia ).
dzis sie zarejestrowalam jako bezrobotna, jak beda jakies kursy albo cos to zdam relacje... jak na razie nic nie ma.
Hmm, podobno warto, szczegolnie jesli pracowalas gdzies wczesniej, to pracodawca moze pomoc. Poza tym znajomy moj niedawno dostal prace jako nauczyciel angielskiego, fakt ze anglik w Tarragonie. Nie wiem na jakie masz doswiadczenie i jak twoje kwalifikacje przekladaja sie na zagraniczne, aler jesli nie masz to warto pomyslec o inwestycji w TEOFL czy tez TESOL. Z tym latwiej wszedzie, sam bym zrobil, ale w przypadku nieangielskich i nieanglistow jest to nieco pokomplikowane....
Powodzenia...
moyshesh, ciekawe czy ten Anglik ma papiery zeby uczyć...hehe. Oni zwykle myślą że jak urodzili się w UK to wystarcza, zeby uczyć. Kilku takich, co tak myśleli, zostało pogonionych home z mojego miasta w PL. Katastrofa.
A serio, to jestem tutaj niecale 3 m-ce, wiec nie pracuję.
Mam papiery takie, żem mgr anglistyki + 14 lat doświadczenia zawodowego
[ Dodano: Sro Paź 15, 2008 2:13 pm ]
moge ci ja tez napsiac?
musielismy miec NIE i paszport zeby sie zarejestroac. pan nas wypytywal o to co chcielisbysmy robic, znaojomosci jezykow jakichs dodatkowych certyfikatow w tym prawko. i juz. dostalismy taka karte demanda de empleo i co chyba tryz miechy jak dobrze pamietam..jelsi sie nic nie znajdzie to trzeba chodzic i jakby te karte przedluzac. na tej karcie sa wydrukowane te daty
jesli znajdziesz jakis kurs to tez musisz przyjsc z ta karta bo ianczej cie raczej eni zapisza no i jak znajdziesz prace..nawet jednodniowa ..taka legalna to musisz sobie wyrobic karte od nowa bo stara ci sie anuluje.
tak bylo w la rioja
Hmm, co do Anglika, to zrobil kurs przez internet dosc krotki. O kwalifikacje chodzi mi takie, ktore cos znacza na rynku miedzynarodowym. Dlatego jeszcze raz polecam zainteresowac sie kursami TEFL i TESOL w miedzyczasie chodzenia do urzedow, bo to jak wiadomo dlugoterminowa i systematyczna orka w skalistej terrarosie...
Wiem, ze niektorzy w obecnym momencie zdaja takie kursy podczas studiow, ale jak bylo kilkanascie lat temu nie mam pojecia.
W kazdym razie powodzenia jeszcze raz zycze...
twinsmom, karolina to super napisala,
bylam z nr NIE i dowodem osobistym, (ale nie mialam paszportu) pani wypytala mnie o wszystko, ale dyplomow nie przyjela, tzn musze je najpierw homologowac (nostryfikowac) - bylo juz o tym gdzies na forum. Takze w urzedzie pracy jestem jako "nieuk" bez zadnej szkoly... niestety. Zadna tam filozofia z zarejestrowaniem. Ale pamietam jak kiedys tam bylam pierwszy raz i pani odmowila (!) mi rejestracji! Ja na nia patrze... a druga kolezanka obok mowi jej , ze polacy juz w Unii i ze moze mnie zarejestrowac... rece opadaja...
a tak, jak bylam w oficina de trabajo temporal to babka koniecznia chciala ode mnie pozwllenein aprace bo na tym, certyfikacie jest mowa tlyko o rezydencji wiec jej tlumacze ze pl jest w ue i ma rynek otwarty pracy i nie musze miec pozwoelnia..poza tym kto ma mi je dac...? a babka w kolo to samo..ze ona nie moze bo jak bedzie kontrole miala to jej sie dostanei ze nie wziela kompletu dokumentow. myslalam ze szlag mnei trafi..a to byly moje poczatki w hiszpanskim wie cnawet poklocic sie dobrze nie moglam, kretynka
i to jest wlasnie niewiedza hiszpanow, ktorą spotykam na kazdym kroku...
a kiedys policja nacional mnie sie czepila ze do NIE potrzebuje konecznie paszport hahaha czubki... oczywiscie nie mialam (bo mialam na stare nazwisko, a chcialam w numerze NIE zmienic wlasnie nazwisko na nowe), pozniej sie kapneli ze my w unii...
ale mialas inny dowod tozsamosci z fotka? bo tam jest napsiane ze trzeba miec.
w sumie wiesz...niejestem przekonana czy i w pl tacy sa rozeznani w urzedach
moja znajoma ostatnio chciala zameldowac w pl meza algierczyka i musiala pani tluamczyc gdzie lezy algieria obo niestety nie mogla znalezc w kompie.
musiala pani tluamczyc gdzie lezy algieria obo niestety nie mogla znalezc w kompie
buhahahahaha!!!!
no i jej nei znalzla wiec zarejestrowala go jako tunezyjczyka ustalila ze to obok
no i jej nei znalzla wiec zarejestrowala go jako tunezyjczyka ustalila ze to obok
ha ha i to ...czyk i to drugie też .....czyk na końcu dobre!!! sztuka się liczy , no i pomysłowośc tej pani
ale mialas inny dowod tozsamosci z fotka?
mialam dowod osobisty z nowym juz nazwiskiem.
nie wolno nie wolno...jak w kompie algierii nie miala to go gdzies umiescic musiala, hahaha
no i jej nei znalzla wiec zarejestrowala go jako tunezyjczyka ustalila ze to obok komedia.
mam pytanie...czy zarejstrowanie sie w tym urzędzie jako osoba poszukująca pracy,oprucz szansy na kursy i pracę ma również w związku z tym jakieś ubezpieczenie socjalne? czy to załatwia się jeszcze inaczej?
Mi tutaj na wątku powiedziano, że numer ubezpieczenia mam sobie sama załątwić jak dostanę ten papier, że jestem bezrobotna. Jeszcze tam nie dojechalam i pewnie nie dojadę. Mąz cały czas załątwia nam to ubezpieczenie zdrowotne EKUZ z PL.
ja mialam ss bez tego papierka
twinsmom, a na podstawie czego on to załatwia? Bo mnie poinformowano przed wyjazdem że mogą mi wydać takie zaświadczenie ,ale tylko na miesiąc czasu(to taka ochronka po zwolnieniu z pracy ) bo już nie mam zatrudnienia w Polsce i nie opłacam tam samodzielnie miesięcznych składek zdrowotnych,no i nie jestem też zgłoszona jako osoba współubezpieczona przy małżonku( jestem po rozwodzie). A tu nam ktoś powiedział że można się współubezpieczyć nawet jeżeli żyje sie w związku nie zlegalizowanym,ale nalezy wpłacić składkę roczną ok.70 euro.Czy coś wam wiadomo na ten temat?
baja, bo ja jestem oficjalnie jeszcze na wychowawczym w Polsce do prawie końca marca. A mąz tez dalej pracuje oficjalnie w PL. I mamy prawo.
A tutaj to co za problem, rejestrujesz sie, załatwiasz numer SS i juz. Nie bedziesz się martwic o lekarzy. Mam nadzieję ze is enie mylę.
A jak chodze z dziećmi, to proszą mnie o zwykłe tym czasowe karty Capu i nawet nie chca widziec Ekuz, widocznie dzieci lecza tu za darmo- nie wiem. ale tak to wygląda. Bo jak juz ja byłam, to oczywiście Ekuz.
O tym ubezpieczeniu nic nie wiem, ale inni sa tutaj długo, to Ci cos poradzą.
A tutaj to co za problem, rejestrujesz sie, załatwiasz numer SS i juz ...to sie zgadza my w tamtym tygodniu zalatwialismy numer SS dla mojego Misia, wystarczyl dokument NIE i padron,nikt nas nie pytal o prace i takie tam....potem szybko do ambulatorio i tarjeta sanitaria tez zostala zalatwiona...z tego wniosek ze nie musisz tu pracowac, czy byc wspolubezpieczona, zeby dostac numer i karte no i chodzic do lekarza, sami sie zdziwilismy