AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Słuchajcie, mam taki problem- jestem na 4 poziomie hiszpańskiego na 7+1 i nie umiem zacząć "jezykowo myśleć" po hiszpańsku. Znaczy na zajęciach bez problemu, bo ludzie na tym samym poziomie u mnie w grupie mają to samo.
Ale czytając coś, albo próbując z kimś po hiszpańsku porozmawiać chociażby przez skype połowy nie mogę załapać, dopiero po w końcu;) zrozumieniu stwierdzam, że przecież od początku "prawie" wiedziałam o co chodzi.
Tak samo jest w drugą stronę, żeby coś powiedzieć (w sumie z mówieniem mi dużo lepiej idzie niż z rozumieniem)- kombinuje i brakuje mi załóżmy 1 słówka, nie jestem w stanie sobie go czymś zastąpić, bo się boję że nie trafie w synonim, a jak już to dane słówko sprawdzę w słowniku to stwierdzam, że przecież wiedziałam... Totalny brak kojarzenia
Aż takich problemów nie miałam z "myśleniem" w żadnym innym języku (znaczy chodzi mi głównie o niemiecki;)
Czy ja mam jakąś spaczoną dynie?
Może ktoś miał taki problem i jakoś go pokonał?
...bo się boję, że pojadę do Hiszpanii to się zamknę w sobie
Aleja moze sie myle, ale ja mysle ze jest to kwestia obcowania z jezykiem na codzien...tak przynajmniej u mnie bylo...sama nie wiesz kiedy zaczynasz lepiej mowic i rozumiec, zaczynasz automatycznie odpowiadac, slowa same przychodza do glowy...wedlug mnie jest wszystko w porzadku z Toba
wedlug mnie jest wszystko w porzadku z Toba tez tak uwazam polecam cwiczenie: kiedy idziesz ulica, wykonujesz codzienne czynnosci (np gotujesz) opowiadaj sobie w myslach o tym, co robisz, widzisz, slyszysz. i jak najczesciej sluchaj hiszpanskiego radia albo ogladaj telewizje. no i oczywiscie rozmawiaj, kiedy tylko mozesz. mi pomoglo powodzenia!
o dzięki:)
Gema, z tego pomysłu od jutra zaczynam korzystać
...bo zawsze jak tak mam to się mega wkurzam na siebie, ale mam nadzieje, ze teraz będzie juz tylko lepiej.
Jeszcze raz dzięki, podniosłyście mnie na duchu
Praktyka, praktyka.
Tak jak pomiedziala Gema mysl o tym co robisz, ja sie "praktykuje" z ten sposob, ale raczej opowiadam sobie dialogi z wymyslonym oponentem.
Nos do gory jak tutaj przyjedziesz to hiszpanski (z takimi podstawami) sam Ci przyjdzie.
A poza tym jesli Ty wiesz co chesz powiedziec to juz problem rozmowcy by podpowiedziec Ci wlasciwe slowo z kontekstu
ja sie "praktykuje" z ten sposob, ale raczej opowiadam sobie dialogi z wymyslonym oponentem.
Potwierdzam! Tez tak robilam
Gadaj do siebie, a potem odpowiadaj hehehe Brzmi calkiem dziwnie, ale dziala.
Sposob Gemy tez swietny.
ale raczej opowiadam sobie dialogi z wymyslonym oponentem.
Hehehe no ładnie Ja gadam do mojego małego siostrzeńca, ale chyba mu sie podoba, bo cały czas się cieszy hehehe
no widzisz, siostrzeńcowi się podoba, a ja mam wrażenie że moje psiska już nawet na mnie z politowaniem patrzą
Pogadalabym z Toba, ale coz ja ci powiem hehehe
Dziewczyny idzice do "hablamos en espanol" przy okazji ortografie pocwiczycie
inma, ile mysmy tam watkow probowaly rozkrecic, ale nic z tego nie bylo
Ja też długo nie mogłam się przełamać dopóki nie zaprzyjaźniłam się z jedną Hiszpanką. Częste rozmowy bardzo pomogły.
Aleja, zakochaj sie w Hiszpanie Wiersze bedziesz pisac
inma, ile mysmy tam watkow probowaly rozkrecic, ale nic z tego nie bylo
To trzeba z reaktywować
Zapraszam do działu: Conversaciones en español:
http://hiszpania.org.es/forum/viewforum.php?f=17
Można kaleczyć, w tym dziale wszystko dozwolone, byle by po hiszpańsku.
Aleja, zakochaj sie w Hiszpanie Wiersze bedziesz pisac
...kiedy ja lubię blondynów..
To jedz na polnoc
Blondini sa tutaj rudawi, lysi i wielkosci wiekszego krasnala
Agata, to żeś mi smaka narobiła...
Agata, ahahahahahaha
i wielkosci wiekszego krasnala
Agata, skąd Ty takie teksty bierzesz?
(Prawie mnie dół złapał, ale od razu mi przeszło już).
Blondini sa tutaj rudawi, lysi i wielkosci wiekszego krasnala ...potwierdzam....ja tam wole tych ciemniejszych
heh, ja mam takie własnie szczęście do moich ulubionych blondynów, że mój ostatni "blondyn" był mulato-hindusem
o taki "blondyn" to w sam raz
a ja sama nie wiem, kiedy zaczelam myslec po hiszpansku. Teraz mnie to nawet wkurza, bo wydaje mi sie, ze trace moj polski Moze to glupie, ale zauwazylam ostatnio, ze lepiej znajduje slowa do mysli po hiszpansku niz po polsku. Zreszta widze to w tym moim poscie hahahaha!!!
ile mysmy tam watkow probowaly rozkrecic, ale nic z tego nie bylo
Si Senorita
Pero a lo mejor con ayuda de Aleja sale bien ?
"con ayuda de Aleja" wrr
no se incluso ?que es esto "sale"?...
(a kojarzy mi się tylko z wyprzedażą )
w ogóle jakie dzisiaj mam zaćmienia
weźcie do mnie od jutra najwyżej tak mówcie bo zdania poprawnie nie złoże, bo zaraz do dentysty idę
gusanito, mi sie tez tak zdarza, ze mowiac po polsku wrzucam slowa angielskie. I czasem z trudem wyszukuje jakiegos slowa dawno nie uzywanego.
Cos za cos....
"con ayuda de Aleja" wrr
no se incluso ?que es esto "sale"?... :
Chodziło o to że z Twoją pomocą wyjdzie lepiej.
sale = wychodzi.
Si Senorita
Pero a lo mejor con ayuda de Aleja sale bien ?
Ojala
aaa i widzicie, jedno słowo a ile zmienia
ale teraz już zapamiętam to SALE dzięki:)
Czy wszystkim udaje sie myśleć po jakimś czasie po hiszpańsku? Bo mi sie tak wyadaje że mi sie nie uda , zbyt trudne .
I jak to wyglada jak jest sie w Polsce u takiej osoby która już myśli po hiszpańsku? Przestawia sie na polski czy dalej myśli po hiszpańsku?
kinia121, ja mysle w obu w zaleznosci od sytuacji nie mam z tym zadnego problemu, moge sie w kazdej chwili przestawic i to kontrolowac taka to jestem dziwna
kinia121, ja mysle w obu w zaleznosci od sytuacji nie mam z tym zadnego problemu, moge sie w kazdej chwili przestawic i to kontrolowac taka to jestem dziwna
Nie dziwna , nie dziwna tylko zdolna i inteligentna .
zdolna i inteligentna
Yo tambien puedo pensar en espanol No ale po 16-tu latach mieszkania tutaj,to chyba kazdy by myslal
Ja myśle po polsku.
Ja w ogole nie mysle.
Agata napisał/a:
ja sie "praktykuje" z ten sposob, ale raczej opowiadam sobie dialogi z wymyslonym oponentem.
Potwierdzam! Tez tak robilam ja tez tak robie, albo jak cos robie to mowie po hiszp co robie. no i wszedzie gdzie zabieram ze soba slownik, w razie czego. teraz mam wiecej stycznosci z jezykiem to mi szybciej idzie zapamietywanie slowek. ale tez bym chciala juz myslec po hiszp.
wlasciwie to mysle mieszanka hiszpansko-angielsko-polska. Ale kiedy jestem baaardzo zmeczona, albo zestresowana na maxa, to nie mysle w zadnym jezyku, ba! nawet sie nie odzywam, bo mie wszystko placze i tylko klne pod nosem.. po polsku
jeszcze jeden pomysł mi wpadł do głowy i ściągnęłam sobie hiszpańską mozille, teraz ją skonfiguruje na polsko-hiszpańską i będzie wypas. troche komputerowy tryb rozkazujący podszlifuje