ďťż

AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA

Hej Chciałbym zaprezentować Wam galerię mojej Hondy Prelude, której posiadaczem jestem od września 2007 roku. Początkowo planowałem wprawdzie zakup III-ej generacji, ale nie mogłem znaleźć nic, co spełniałoby moje oczekiwania. Nagle zobaczyłem w necie ogłoszenie z Berlina dotyczące sprzedaży tej ślicznej drugiej generacji. Mówiąc szczerze długo się nie zastanawiałem i z pomocą Marcin_Crx wyruszyliśmy po autko do Niemiec. Zakup okazał się strzałem w dziesiątkę

Dane techniczne (w chwili zakupu)

Model: 2.0i-16
Rok produkcji: 1987
Przebieg: 121000 km (obecnie 154 tys. km)
Kolor: Asturias Gray Metallic, NH-502M
Silnik: B20A1, wtrysk PGM-FI, 137KM
Skrzynia biegów: manual, B2K5
Zawieszenie: stock
Hamulce: stock, wersja bez ALB
Wydech: stock
Wnętrze: stock, tapicerka welurowa, pełna elektryka bez lusterek
Audio: fabryczne radio Alpine i cztery głośniki Alpine

Zdjęcia:

Wygląd zewnętrzny:





Serce:


Wnętrze:


Nowe hamulce z przodu:


Modyfikacje:

-> radio CD/MP3 Pioneer DEH-P5800MP (październik 2007)
-> głośniki 10cm Tonsil (przód - fabryczne Polonez, tył - SC2101) (październik 2007)
-> stockowe alufelgi Asahi z Edition 25 z oponami Bridgestone Turanza ER300 na lato (kwiecień 2008)
-> tarcze nawiercane i nacinane przód Mikoda i klocki EBC black (marzec 2009)
-> zamek blokujący cięgno otwierające bagażnik (marzec 2009)
-> reflektory Depo typu "clear" z homologacją (maj 2009)
-> elektryczne lusterka z podgrzewanymi asferycznymi szkłami (czerwiec 2009)
-> wycieraczka tylnej szyby (sierpień 2009)

Plany:
Dążę i nadal będę dążył do utrzymania tego auta w jak najlepszym stanie. Czeka mnie zmierzenie się z tematem rdzy, która gdzieniegdzie zaczyna delikatnie wychodzić - mam nadzieję, że w tym roku uda mi się ogarnąć ten temat. Na razie jestem na etapie poszukiwania blacharza, który nie odstawi fuszerki. Co poza tym? Nie zamierzam sprzedawać tego samochodu, pzydałoby się za to drugie autko do jazdy na co dzień

Co mogę jeszcze napisać? Gdy kupowałem to auto miało 120,5 tys. km oryginalnego przebiegu. Dziś, po półtora roku jest 147,5 tys. Wkład finansowy w auto? Hm... w sumie tylko eksploatacja... na samym początku rozrząd, płyny i oleje. Po drodze miała miejsce regulacja zaworów, wymiana prawego przegubu zewnętrznego, wymiana dwóch gum tylnego stabilizatora...teraz wymieniłem tarcze i klocki z przodu, wcześniej hamulcowe z tyłu. Chyba wszystko... w sumie niewiele jak na 27 tys. km

Auto przede mną miało jednego właściciela w Niemczech. Od nowości jeździła nim pewna starsza dama z Berlina. I naprawdę dbała o tą Hondę - samochód prezentuje sobą zupełne zaprzeczenie tzw. stereotypu auta po kobiecie. Autko było garażowane i nie jeżdżone w zimie, do tego prowadzona była oryginalna książka serwisowa.

No i chyba to z grubsza tyle Mam nadzieję, że spodoba się Wam starsza siostra


o stary, no to pojechałeś
jest piękna widać, że zadbana... i to serce... super
gratuluje super auta i niech Ci nigdy nie przyjdzie do głowy go sprzedać z góry uprzedzam

może znajdziesz czas na pojawienie się dziś na spocie na Sadybie??
byśmy oblukali to cudo
postaram się na spot na chwilę zawitać. Wprawdzie jestem po chorobie i strasznie słabo się czuję - nie wiem jak będzie wieczorkiem, ale spróbuję
co ja mam Ci napisać, wiesz że znam i podziwiam te autko nie od dzisiaj, jest śliczne

pozdrawiam


tak jak koledzy wyżej pisali samochodził świetny
Maszynka masakryczna. Jak dla mnie super
Mam nadzieję, że spodoba się Wam starsza siostra
Jeszcze jak!
Przebieg: 147500 km

gdzieś taką sztukę dorwał (o ile przebieg rzeczywisty)?
bardzo ładna jest
gdzieś taką sztukę dorwał (o ile przebieg rzeczywisty)?

Nagle zobaczyłem w necie ogłoszenie z Berlina dotyczące sprzedaży tej ślicznej drugiej generacji. Mówiąc szczerze długo się nie zastanawiałem i z pomocą Marcin_Crx wyruszyliśmy po autko do Niemiec. Zakup okazał się strzałem w dziesiątkę
Przebieg jest autentyczny, wierz na słowo. Widać to zarówno w środku jak i na zewnątrz auta. Przez moje łapy przewineło się pięć II genów więc wiem co piszę.
Jako, że jako pierwszy te autko oglądałem to wiem, że przebieg jest w 300% faktyczny Naprawdę świetna sztuka, zaryzykuje że to chyba najlepiej zachowany 2nd gen w Polsce.

pozdr
Przebieg: 147500 km

gdzieś taką sztukę dorwał (o ile przebieg rzeczywisty)?
bardzo ładna jest
w Berlinie a przebieg jest autentyczny, choć też z początku ciężko mi było uwierzyć. Potwierdziło to już wiele osób... uchował się rodzynek
mój też ma autentyczny przebieg 193991KM. moim zdaniem to nie jest duży przebieg jak na ten wiek..
Przebieg przebiegiem, Prelude to autko klasy "sport", i tu głównie się liczy to, jak było ujeżdżane.
Może mieć 100tyś a zajechane jak po 500...
Okaz prześliczny, i co ważne STOCK!!! Gratulacje, pozazdrościć...
Tylko nie sprzedawaj, a jeśli tak, to powiedz kiedy - kupuję
Prelude to autko klasy "sport"
od kiedy ???

Może mieć 100tyś a zajechane jak po 500...
Poprzednia włascicielka była starsza Pani z Niemcowni. Auto było strasznie zamulone jak je Piter kupił i wyglada na to, ze czerwone pole na obrotomierzu zobaczyło dopiero po przekroczeniu granicy Pl.
Poprzednia włascicielka była starsza Pani z Niemcowni. Auto było strasznie zamulone jak je Piter kupił i wyglada na to, ze czerwone pole na obrotomierzu zobaczyło dopiero po przekroczeniu granicy Pl. Moja niegdysiejsza szefowa w Austrii w nowiutkim Voyager'rze: 1/ zarżnęła skrzynię (na autostradzie!!), 2/ sfajczyła sprzęgło, 3/ powtórnie sfajczyła sprzęgło - to wszystko w przeciągu roku! O liczbie napotkanych sarenek na aucie nie będę pisał bo po co. (Bunia, pozdrawiam bardzo serdecznie .
Nie chcę oceniać niczyich umiejętności- nie w tym rzecz, ale tutaj powtarzacie utarty i głupi stereotyp, że auto po kobiecie jest git.
A autko wyżej naprawdę ładna sztuka
teraz dopiero zobaczylem ten topic ...

bardzo ładna sztuka i pieknie utrzymana seria .. ,moje gratulacje
tutaj powtarzacie utarty i głupi stereotyp, że auto po kobiecie jest git
A autko wyżej naprawdę ładna sztuka

No to się zdecyduj. Głupi stereotyp czy ładna sztuka? Na podstawie czego ta ocena? Moja dziewczyna zabiła sprzęgło w nowej pandzie ale podawanie tutaj tego przypadku do oceny stanu prelki Pitera jest totalnie bezsonsowne. Skoro skrzynia jest niezarżnięta, silniczek chodzi jak zegareczek, zawieszenie sztywniutkie to chyba oznacza, ze ta babcia nie należała do "twojego stereotypu"
Głupi stereotyp czy ładna sztuka? przecież jedno nie wyklucza drugiego. Mówię o stereotypie jedynie :kobieta-dobre auto.
A Twoja naprawdę ładna :
Miał farta Piotrek z tym autem, drugiego takiego nie znajdzie
To auto, aż się prosi, żeby zachować go w takim stanie, w jakim zostało przyprowadzone z DE.
I właściciel to konsekwentnie realizuje.
Uwierzcie, to naprawdę niepowtarzalne auto w klimacie lat 80-tych (mam nadzieję, że wiecie o co chodzi )
tak, auto jest po kobiecie. Ja mam jednak inny stereotyp auta po kobiecie - czyli mniej więcej właśnie taki jak opisuje L1 Lady - z góry przepraszam Panie - wiadomo, że to stereotyp i nie dotyczy wszystkich.

Tym niemniej akurat ten samochód jest totalnym zaprzeczeniem "źle pojętego auta po kobiecie". Pani dbała o ten samochód.

Co do wątpliwości odnośnie przebiegu. Zarówno ASO Hondy jak i znany i ceniony przez Was serwis na Parowcowej, a także każda inna osoba oglądająca ten egzemplarz nie miała wątpliwości. Samochód praktycznie przyjechał cały w oryginale - z wszystkimi gumami zawieszenia włącznie. To ostatnie akurat (tuleje) zaczyna powoli wychodzić po przejechaniu 30 tysięcy po naszych dziurawych drogach :/

Inna sprawa - Drajwer pitoli jakieś smuty o tym, że auto było zamulone jak je kupiłem. Nieprawda Zbierała się jak dzika. Cała teoria Darka oparta jest o to, że paliła 11-12 litrów po mieście, a jego legendarny 2gen po mieście palił 7 litrów przy katowaniu - w co nigdy nie uwierzę Być może mój 2gen nie jest najszybszy z jeżdżących egzemplarzy, ale mówiąc szczerze wali mnie to - to jest auto całkowicie seryjne, w którym nikt nic nie przerabiał. Na hamowni u Grabowskiego złapała 134KM - co względem stockowych 137KM po 21 latach (wówczas) eksploatacji jest wynikiem rewelacyjnym. Kompresja na cylindrach jest równa... czterem uśmiechniętym trzynastkom i czego chcieć więcej? Ja tam wolę takie lekko zamulone BA2

No i w sumie tyle. A - jedna sprawa. Odszedłem od pełnego stocku - zamontowałem elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka - stockowo były manualnie i nie podgrzewane. Odnośnie grzania wiadomo - mata z Allegro - za to lustra pochodzą od amerykańskiej wersji 2 gena - niczym się nie różnią wizualnie poza tym, że mają elektryczną regulację. Nota bene jedno było ściągane ze Stanów Dziś zaglądam tylko na chwilę - wrzucę może jakoś jutro zdjęcia z projektu

No i Woydi ma rację - właściwie powtarza tu moje słowa - drugiego takiego egzemplarza mieć już nie będę...
a jego legendarny 2gen po mieście palił 7 litrów przy katowaniu - w co nigdy nie uwierzę
Piotrek piłeś coś, że takie głupoty bredzisz?
Ogarnij się trochę kolego bo jeździłem tym autem kiedy ty jeszcze marzyłeś żeby tatuś dał ci się przejechać polonezem.
I nigdzie nie pisałem, że palił 7l beny po mieście. To nie diesel.
a jego legendarny 2gen po mieście palił 7 litrów przy katowaniu - w co nigdy nie uwierzę
Piotrek piłeś coś, że takie głupoty bredzisz?
Ogarnij się trochę kolego bo jeździłem tym autem kiedy ty jeszcze marzyłeś żeby tatuś dał ci się przejechać polonezem.
I nigdzie nie pisałem, że palił 7l beny po mieście. To nie diesel.
fakt, moja wina, mówiłeś że paliła 8-8,5 litra... w co i tak dalej nie wierzę chyba że faktycznie było to w 86 roku kiedy ją wyprodukowano i ruch w Otwocku miał natężenie trzech aut na godzinę

wyluzuj...
mówiłeś 8-8,5, a napisałeś 8,5 do 9... góra 9,5 przy ostrym deptaniu. Żeby nie być gołosłownym:

ja pamięć mam dobrą, choć to ponad półtora roku temu było.

http://prelude3web.com/fo...t=616&start=219

więc faktycznie z tymi 7 litrami to mi się coś pomieszało...
mówiłeś że paliła 8-8,5 litra
Wytrzeźwiej zanim zaczniesz wypisywać głupoty.
Jesli nie masz dowodów na to co "mówiłem" to odpuść sobie "cytowanie" naszych rozmów.
I resztę głupich tekstów też zachowaj dla siebie.

Czyli jeśli B20A9 Gierasa pali po wawie 10l, B20A5 SeeDoo przy jego cięzkiej nodze też pali "dyszkę" a druga prela, którą ma ale w automacie pali 11 to znacznie lżejsze BA2 przy podobnej jeździe na chłopski rozum ma prawo spalić 9l. Tym bardziej, że jak zauważyłeś w Otwocku nie ma korków
piter, oraz drajwer....

Mówcie co chcecie, ale tacy panowie to mi się podobają! Choć biorą się za łby, ich znajomość tematu i II generacji - porażająca. To jest to. Aż miło poczytać
Pozdrawiam obu panów.
L1 LADY, bo my się tak kochamy
L1 LADY, bo my się tak kochamy
prawda...

L1 Lady również
nie inaczej
W dodatku ma nieoryginalne dywaniki - z FSO - więc do stocku trochę brakuje
W dodatku ma nieoryginalne dywaniki - z FSO - więc do stocku trochę brakuje
i co z tego? są gumowe, porządne. Pasują. Mają 14 lat i około 400 tys. kilometrów I nie są zniszczone nawet. Dobra, polska guma nie jest zła

w porównaniu z kawałkiem tureckiego dywanu, który zastałem jak ją kupowałem to jest w ogóle ful-wypas
oglądam sobie to Twoje cudo II gen i nie mogę przestać podziwiać, nie myślałam, że można taki egzemplarz znaleźć, szacunek i gratulacje - ja kupiłam moją IIgen w 1996 w USA, miała wtedy "tylko" 12 lat i 300 tys. mil przebiegu, silnik, skrzynia (manual) i nawet klima pracowały bez zarzutu, ale blachówa była do tego stopnia przerdzewiała, że bałam się o nią oprzeć by nie wpaść do środka, i nie jeździłam na myjnię aby się nie rozpadła:) myłam ją płynem do szyb w sprayu i ręcznikami papierowymi fajne czasy - kupiłam ją za tygodniówkę
trzymaj tę swoją i nie sprzedawaj, gratuluję i zazdroszczę:)
Pora na "małą" aktualizację. Przede wszystkim - dziękuję za wszystkie dotychczasowe miłe słowa

Auto zostało w sierpniu br. poddane kompleksowej naprawie blacharskiej. Całość prac została zlecona firmie Fenix Motors z podwarszawskiego Hornówka, którą reprezentuje Pan Sylwester Stępień. Firma dotrzymała terminów, a cena końcowa nie przekroczyła określonego uprzednio kosztorysu.

Co było robione?

-rdza na tylnych końcach lewego i prawego progu + dziury
-rdza prawe nadkole tył, małe ognisko
-rdza wlew paliwa + dziury
-rdza przy szyberdachu pod uszczelką
-rdza na krańcach klapy bagażnika
-rdza w tylnym podszybiu i przy okazji wklejenie tylnej szyby z dziurą pod wycieraczkę
-inne "ukryte" ogniska rdzy - np. nadkola tył od wewnątrz auta
-wgniotka na lewym przednim błotniku istniejąca od zakupu auta
-pozostałe mniejsze i większe wgniotki od kamieni itp.
-wymiana tylnego zderzaka
-lakierowanie (całość auta - za wyjątkiem maski, górnej części tylnej klapy i spojlera)
-zabezpieczenie antykorozyjne podwozia i profili zamkniętych

Tutaj fotorelacja z naprawy blacharskiej auta:





A tutaj galeria zdjęć auta po zakończonych pracach:







No i to by było na tyle zdjęć

Z efektu prac jestem naprawdę zadowolony. Owszem, jest kilka detali do poprawki, ale naprawdę są to drobiazgi i zostaną na dniach wyeliminowane. Mam nadzieję, że na dłuższy czas będę miał z blacharką spokój
No trzeba przyznać, że auto robi robotę Botox jej wyszedł na dobre
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mkulturalnik.xlx.pl
  •