AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Witam:)
Na dobry początek to ja się chciałam dowiedzieć o gniazdka? Takie jak w PL są? Bo muszę wziąć ze sobą suszarkę, ładowarkę i inne takie i nie wiem czy szukać jakiejś 'przejściówki'?
Kolejna myśl to byłabym wdzięczna za jakieś wskazówki co do tego, ile pieniędzy na jedzenie się w ciągu miesiąca wydaje? Bo będę się sama żywić a nie chciałabym w ostatnim tygodniu o chlebie i wodzie skończyć
gniazdka sa takie same jak w PL..wiec nie trzeba miec zadnych adaptorow...co do jedzenia, to trudno tak oszacowac, bo kazdy z nas jednak moze rozne rzeczy jesc,i rozne ilosci ...ja tak szacuje, ze na tydzien potrzebujesz 50-60 Euro..ale to moze byc mniej lub wiecej..bo pewnych rzeczy typu "chemia" nie kupuje sie co tydzien..i wszystko tez zalezy jak bedziesz sie stolowac, czy na miescie, czy sama cos gotowac.....
Eee, na jedzenie mniej, 30-40€ tygodniowo spokojnie starczy.
ja tak szacuje, ze na tydzien potrzebujesz 50-60 Euro..
Malaga to Andaluzja zdaje się? Znaczy się taniej
A znalazłam na forum temat, który co prawda zaczynał się od cen ubranek dziecięcych, ale potem ewoluował w ceny wszystkiego, więc się dokształcam
Majlook, zapomniałeś zauważyć że Kraj Basków jest znacznie droższy od naszej Andaluzji. ...niestety.... ale wydaje mi sie ze glownie zalezy to od tego na co chcemy wydac w danym miesiacu nasz budzet..mi sie juz nie raz zdarzalo oszczedzac na jedzeniu by pieniadze wydac na inne cele, i wtedy naprawde na jedzenie poszlo malo kasy...wiec moze lepiej byloby podac przykladowe ceny podstawowych produktow zywnosciowych
Tak mi się przypomniało, że w Hiszpanii jest sjesta [od 13 do 16?] w związku z tym wszystko jest nieczynne, a czy ta 'nieczynność' dotyczy także punktów gastronomicznych?
A propos poruszania się po mieście - jaki rodzaj biletu opłaca się kupić? Miesięczny, 10-razowy?
nie wszystko jest nieczynne podczas sjesty, czesc punktow gastronomicznnych jest otwarta bo przeciez to pora obiadowa i "zniwa" dla nich, male sklepiki sa pozamykane, duze i centra handlowe otwarte , bilety to nie wiem jak jest tam gdzie jedziesz "gburku" ale w Zaragozie najlepiej kupic sobie karte na przejazdy i miec spokoj
No proszę, Gbur - a jak ładnie mi objaśnia Dobrze się maskujesz, ale prawdziwa natura i tak wyjdzie na wierzch
W tanich barach można zjeść obiad za 7 euro. W tym jest pierwsze, drugie danie i kawa a nawet jakiś deser się zdarza. Ceny trochę wyższe niż w POlsce, zależy co kupujesz. Kg mięsa około 5 euro. Wielkie centra chandlowe otwarte od 10 do 10. Inne sklepy od 13.30 do 17 zamknięte. Restauracje, bary, kawiarnie w tym czasie otwarte. Przejazd autobusem około 1 euro. Ja mam kartę, więc płacę chyba 77 euro centów za przejazd. Nie ma minotówek. Gniazdka to samo.
Nie ma minotówek
A co to są?
w Zaragozie sa i bilety sa po 47 centow - zdaje sie a kupowane u kierowcy 90 centow
raz skasowana karta autobusowa jest wazna przez gorzine i mozna sie przeisadac do wwoli
no chyba ze nie o tkaie minutowki chodzilo
w Vitorii,kasujesz raz,za 85 centow i mozesz jezdzic autobusem caly dzien dopoki nie wysiadziesz, nie wazne dokad jedziesz cena jest ta sama
w Vitorii,kasujesz raz,za 85 centow i mozesz jezdzic autobusem caly dzien dopoki nie wysiadziesz, nie wazne dokad jedziesz cena jest ta sama Caly dzień nie wypala. Na pętli mnie wywalili.
Minotówki to chodziło mi, że nie kupuje się biletów na 20 minut czy godzinę tylko płaci za przejazd.
Caly dzień nie wypala. Na pętli mnie wywalili. ...powaznie ??...a tego bym sie nie spodziewala po leniwych Hiszpanach..no to znaczy ze mozna od petli do petli jechac na jeden bilet...
A u mnie bilet jak kasujesz karta to plcisz 47centow i mozesz jechac poltorej godziny, przesiadajac sie rowniez na inne autobvusy, a u kierowcu 1,10e
MOże masz jakąś kartę imienną? Imienna szkolna lub emerytalna chyba około 50 centów przejazd, karta zwykła nieimienna koszt przejazdu około 80 centów, u kierowcy płacone - 1, 10 euro. Dzieci do 4 roku życia za darmo.
Dziobalku to pytanie bylo chyba do mnie - wiec tak mam karte imienna i za przejazd place 47 centow, dzieciaki tez maja imienne i placa jeszcze polowe tego
Przypomniała się mnie jeszcze jedna ważna kwestia, a mianowicie czy od hiszpańskiego żarełka się tyje? Pomna doświadczeń z usa, gdzie cokolwiek by się nie jadło kilogramów przybywa, wolę wiedzieć zawczasu, czy mam zabrać obszerniejsze ubrania
katarzynka, napisalam dluga odpwoiedz ale ja wcielo, chyba dzis nasze forum ma problemy techniczne...w jednym zdaniu napisze co wczesniej nagryzmolilam: ja po przyjezdzie tu przytylam, i dlugo trwalo zanim wrocilam do swojej wagi...nawet silownia i jogging mi nie pomogly....dla mnie kuchnia hiszpanska jest tlusta, ma za malo przypraw i godziny jedzenia szczegolnie kolacji (po 22) sa zabojcze...na szczescie wrocilam do swojej wagi i teraz pilnuje tego co jem...
Ja tez niestety przytylam ... I to mimo, ze jem tutaj mniej niz jadlam w Polsce. A co gorsze nie wrocilam do swojej wagi, bo nie mam tyle samozaparcia. Buuuuuuuu ...
Oj, to mnie teraz zmartwiłyście Bo ja miałam nadzieję, że dzięki wysokim temperaturom będę sobie piła dużo wody, a jedzenie właśnie nie będzie zbyt tuczące i uwaga - zrzucę trochę wagi, a tymczasem będę musiała uważać żeby nie przytyć
Jak bedziesz sie zywila samymi salatkami (a to akurat maja naprawde dobre), no to pewnie uda Ci sie nie przytyc.
Niestety strasznie duzo tutaj młodziezy otyłej. Na plażach poraszka, fokaria. Ty chyba dlatego, że tu wszędzie bary i serwują szybkie żarełko aż do 2 w nocy.
Wszystko zależy od Ciebie. Sałatki i owoce wzkazane i dużo zwiedzania, efekt schudnięcia gwarantowany.
Kolacyjki o 22 a potem bar i hamburgery efekt wiadomo.
Mmmm, owocki i sałatki uwielbiam Ale mięsko i chlebek tysz... Znaczy się będę musiała się rzucić w wir chodzenia i uprawiania sportu, żeby równowaga była I w takim razie czy może przez przypadek nie wiecie, jak stoją w es ceny kortu i instruktora? tenis ziemny ofc
Oni chyba znaja z przypraw tylko sol i pieprz ..i jeszcze pietruszke...wszystkie inne przyprawy nie sa uzywane...nawet jak w restauracji stoja na stole przyprawy,czyli oliwa, ocet i sol.. pieprzu zawsze brakuje...no ale jesli katarzynka, bedziesz jadla salatki i owoce..i nie zabierala sie o polnocy za ciezkostrawne pieczone mieso to na pewno uda ci sie wage utrzymac..
no ale jesli katarzynka, bedziesz jadla salatki i owoce..i nie zabierala sie o polnocy za ciezkostrawne pieczone mieso to na pewno uda ci sie wage utrzymac..
Uwazaj tez na jedzone na sniadanie "churros con chocolate".
Przylaczam sie do klubu tych ktorzy przytyli ja - niecale 10 kg. w rok czasu, apetyt mam tutaj jakiego nigdy w PL nie mialam, pocieszajace jest tylko to , ze teraz moge wlozyc bluzke z dekoldem i cos tam jest hihiohi
pocieszajace jest tylko to , ze teraz moge wlozyc bluzke z dekoldem i cos tam jest hihiohi ...to znaczy ze sa jakies korzysci z tlustej kuchni hiszpanskiej
to moze ja zaloze inny klub - ja ostatnio (z roznych przyczyn i powodow ) zrzucilem 10 kilo wiec mozna i przy tej "zdrowiej srodziemnomorskiej diecie" - oczywisice przez to juz nie moge wkaldac "bluzek z dekoltem" bo teraz nic tam nie ma
Twój głos, choć pozytywny nie podnosi mnie na duchu, boś facet, a w związku z tym sprawa tycie/zrzucania wygląda u was inaczej
Jak rozumiem ES kraj cywilizowany, więc mają coś takiego jak kom na kartę? Bo pomyślałam sobie, że na miesiąc to sobie mogę kupić ichni numer, żeby się z resztą estudiantowsów kontaktować, polecacie jakieś konkretne operatory?
P.S. chciałam wrócić jeszcze do tych kart na metro/bus -> czyli mam sobie iść do jakiegoś tobacco i wyrobić miesięczną imienną?
chciałam wrócić jeszcze do tych kart na metro/bus -> czyli mam sobie iść do jakiegoś tobacco i wyrobić miesięczną imienną?
ja wyrabiajac u siebie karte imienna musialam przedstwic numer NIE i nie w tabaco ale sa specjane urzedy gdzie sie wyrabia takie karty w tabaco mozesz kupic tylko i wylacznie papierosy, gazety i inne pierdoly
Wyjazd coraz bliżej, a ja się usilnie zastanawiam jak w 20 kg zmieścić wszystko to co muszę wziąć... I tak mi się przypomniało - długie spodnie to się używa tam w tej Andaluzji kiedyś, czy niebardzo?
P.S. dziś w radiu mówili, że w And. 40 stopni na termometrach - powinnam wziąć jakiś pojemnik-lodówkę, żeby mieli mnie jak przetransportować do pokoju, jak się rozpuszczę na ulicy!
tak mi się przypomniało - długie spodnie to się używa tam w tej Andaluzji kiedyś, czy niebardzo?
Zalezy jakiego typu dlugie spodnie. Jak takie lniane, przewiewne to czemu nie. Mi sie zdazalo takie nosic. Ale dzinsy zdecydowanie odradzam.
Wyjazd coraz bliżej, a ja się usilnie zastanawiam jak w 20 kg zmieścić wszystko to co muszę wziąć
nie przejmuj sie reszte ci dosla paczkami
raczej klime na plecy albo wachlarzyk do reki
haha, wlasnie, wachlarzyk. mam swira na punkcie wachlarzykow, nawet kolekcje zalozylam i nie wiem czemu mlodzi ludzie, przynajmniej tu, w Kataloni, smieja sie ze mnie, ze je uzywam. Wg nich tylko babcie moga pokazac sie na ulicy z wachlarzem.
Nie cierpię mieć w rękach niczego, więc podczas deszczu nie noszę parasola, a podczas słońca - wachlarza
Wyjazd zbliża się wielkimi krokami, macie jakieś złote rady na temat tego, co powinnam ze sobą zabrać? Wiecie, takie niezbędny niezbędnik
katarzynka może zrób sobie listę tego co musisz zabrać i potem jak będziesz pakować to wykreślaj, bo najgorzej jest czegośc zapomnieć i cały wyjazd sobie to wypominać a taki niezbędnik to oprócz ciuchów, kosmetyków (co jest oczywiście niezbędne ) nie zapomnij lekarstw np na biegunkę, czy przeciwbólowych, no i kremu z filtrem.. oprócz pieniędzy, mp3, prostownicy do włosów czy bez czego tam jeszcze nie możesz żyć zabierz też dużo uśmiechu i dobrego humoru żeby cieszyć się wyjazdem
pozdrawiam
Zdecydowanie jakieś lekarstwa bierz. Na gorączkę można dostac, ale antybiotyk tylko z recepty. Ja np od razu po przyjezdzie grzyb pochwy i ile ambarastu było ze znalezieniem lekarza. Koleżanka za to przeszła i anginę i lumbago. Na biegunkę srodki dostaniesz tutaj bez recepty. Koniecznie karte zdrowotną. Ciuchy to sobie kupisz na wyprzedarzy.
Ja dodam ze u mnie jest zajebisty upal , tylko woda pozostaje
Jeśli chodzi o leki, to wzięłam na głowę/okres i przeciw biegunce, a że aktualnie w GB jestem, to pozostaje mi się modlić, żeby była zdrowa...
A ciuchy kupiłam sobie w Polsce i tutaj, w Anglii* więc martwię się, czy się zmieszczę w dopuszczalnej wadze bagażu
Upał mówisz? Hmm, mam 'filter' 15, lekkie ubrania i nadzieję, że się nie usmażę
*oburzona jestem bardzo a propos cen w GB i PL - sklep z trochę wyższej półki Mexx. Wiszą metki z cenami są podane dla chyba z 7 krajów, w tym Polski. Dla przykładu: podstawowa cena marynarki męskiej to 100 funtów, po aktualnym kursie z 400 zł, a przy fladze polskiej widnieje cena... 800zł! Po prostu skandal!! Czemu u nas te ceny są 2 razy większe [albo i 4, po marynarka ona już na 50 funtów była przeceniona, a u nas podejrzewam, że nie], czemu za tą samą rzecz mam płacić więcej, skoro de facto zarabiamy mniej niż Anglicy? Strasznie mnie to rozsierdziło!
czemu za tą samą rzecz mam płacić więcej, skoro de facto zarabiamy mniej niż Anglicy
katarzynko ja juz bardzo dawno temu przestalam sobie zadawac takie pytania - czemu, czemu - jeszcze bardzo duzo wody uplynie zanim w PL bedzie dobrze - a moze i nie
czemu za tą samą rzecz mam płacić więcej, skoro de facto zarabiamy mniej niż Anglicy bo Polska to bogaty kraj biednych ludzi
No i my - polacy - juz tka mamy, sam pamietam - jak przez mgle - czasy kiedy spodnie levis kosztowaly polowe wypalty aa i tak 30% ludzi w takich chodzilo
i calkowicie nie w temaciekropka010, co z tym zdjeciem - zebym mogl Cie rozpoznac ??!!
Dzisiaj wkleje ale sie wstydze
Dzisiaj wkleje ale sie wstydze to daj na prywatną pocztę.
Aaaa, właśnie mnie się przypomniało, że niedokońca wiem jak się przetransportować z lotniska do miejsca odebrania kluczy Jak tam stoją ceny taksówek?
Weszłam na stronę komunikacji autobusowej, ale cholerka wszystko po hiszpanińsku więc się średnio orientuję:/ Tam jest taka zakłada 'quiero ir a...' ale już dalej nie wiem co zrobić, gdyby ktoś miał czas/chętkę rzucić na to okiem http://sig.ayto-malaga.es...utasFrames.asp?