AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
"mało żylaków za uszami nie dostanę - czy to dlatego że fajka jest taka wysoka?"
Nie, wysokość fajki ma tu niewiele do rzeczy. Mogłeś popełnić kilka błędów przy jej przygotowaniu lub masz fajkę, która po prostu ma taka "przypadłość". Zacznijmy od samej fajki, kiedy będzie sie z niej ciężko ciągnąc?
Na pewno gdy średnica rurki (łączącej cybuch z wodą) będzie zbyt mała, na pewno gdy wąż będzie miał kilka mm na wlocie, na pewno gdy w cybuchu sa np tylko 3 małe dziurki (takie cybuchy niestety też można kupić) - i tu pomoże tylko wymiana sprzętu.
Możliwe jednak, że z Twoją fajką wszystko w porządku tylko coś troszkę pomyliłeś podczas jej przygotowania do palenia. Co mogłeś zrobić źle?
1. zbyt mocno ubić tytoń - tytoń powinien być rozdrobiony i UŁOŻONY w cybuchu. Pod żadnym pozorem nie ubijaj tytoniu - to niezmiernie ważne.
2. sprawdź czy nie nalałeś za dużo wody - rurka powinna być zanurzona max 3 cm w wodzie.
3. Dwie - trzy dziurki w folii to czasem za mało....
Niedawno z siostrą paliłyśmy fajkę i właśnie jakoś ciężko nam to szło. Sprawdziłyśmy drożność węża, fajki i wszystko było w porządku. Potem sprawdziłyśmy cybuch (pierwszy raz w nim było palone gdyż dopiero co go kupiłam). Okazało się że z 5 dość sporych dziur na wylot przechodziły tylko trzy i do tego dość zwężone. Cybuszek trafił w ręce męża siostry i został poddany obróbce wiertłem. Potem paliło się już cudnie :)
Ja ostatnio z kumplem też mieliśmy podobną sytuacje. Palimy, palimy a tu nagle coś się ciężko wciąga. Dopiero pod koniec palenia sprawdziliśmy i było to spowodowane tytoniem. Nie wiem czemu jednak tytoń zapchał dziurki od cybucha przez co ledwie dało się wciągać dym.