AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
W odpowiedzi na SBkowe pogaduszki z DarkMatter i Piccolo:
DarkMatter: Nie sztuka walić w struny.. ośmielę się nie zgodzić. A Slayer i Prodigy to średnie przykłady na grę gitar. Posłuchaj Floydów, Judasów, Ironów, Scorpionów.
Piccolo: Sprzed 2 dni ale co tam xD. O samej muzyce mówić nie będę bo przy was jestem malutki (urodziłem się zdecydowanie zbyt puźno, żeby znać większość tych zespołów i teraz muszę powoli nadrabiać) więc tylko spytam o jedno. Co masz na myśli Aurel przez "to nie sztuka walić w struny" xD? Owszem gitara nie należy do najtrudniejszych instrumentów ale nawet na niej nauczenie się najprostszych piosenek może trochę potrwać, a gdy wchodzi się w świat solówek (choćby wspomnianych Iron Maiden) to zaczynają się prawdziwe schody, sam ucze się już około roku (co prawda samotnie, jak bym chodził na lekcje to pewnie umiał bym wiele więcej) i do dziś solówki np, Fear of the Dark czy Aces High są poza moim zasięgiem.
U zarania poważniejszego słuchania muzyki wydawało mi się, że ostre granie i tzw. siara to efekt przede wszystkim riffów na sfuzowanej gitarze. Dopiero płyta South of Heaven Slayera i pierwsze kontakty z Jungle (techno) uświadomiły mi, że to sekcja rytmiczna nadaje moc (oczywiście w połączeniu z innymi instrumentami). Że tak jest słychac np. w kawałku "Meddle" Pink Floyd, nawet niektóre kawałki Beatlesów brzmią ostro, a sporo innych różnych twórców nie używa destortiona/fuzza i jednak brzmią ostro (czyli jak lubię). Zmianę w zainteresowaniach od trash metalu, grunge'u itp. spowodował u mnie taki kawałek "Out of Space" The Prodigy - wgniótł mnie w glebę i spowodował zainteresowanie tym dobrym, inteligentnym techno, a nie łupanką made in Germany.
Gdyby oceniać muzykę przez pryzmat solówek, to sorry, Nirvana nie ma ani jednej, a ich muzyka ma pokłady mocy, za to solówki gitarowe rodem z heavy metalu są również w kawałkach Modern Talking.
Obecnie słucham generalnie muzyki, którą nazywam energetyczną, jeśli taki kawałek nagra Doda, chętnie go posłucham bez urazy. Nie interesuje mnie już katowanie całych płyt, bo większość znam na pamięć, ale staram się znaleźć właśnie takie energetyczne rzeczy, nawet stu kompletnie różnych wykonawców.
Dość powiedzieć, że oprócz składanki takiej różnej energetyki - mam w samochodzie najlepsze płyty U2, Pink Floyd, całą dyskografię The Prodigy i Crystal Methods. I to mnie nie nudzi na razie.
Oprócz tego jest oczywiście ogromna grupa rzeczy z klasyki, która znam i wypada znać, ale nie słucham na bieżąco, bo zawsze gdzieś można na nią trafić - węzeł w szkole, radio, programy muzyczne, durne reklamy itp. Mówię tu o guście do tych rzeczy najbliższych i świeżych.
Ja broń Boże nie oceniam muzyki pod względem solówek. W ogóle jak wspomniałem wcześniej, nie oceniam muzyki bo o ile znam The Prodigy czy Crystal Method z wymienionego przez ciebie Techno to z metalu nie znam większości zespołów o których wspominałeś na Shout Box... Jungle zresztą też nie znam xD. Chodziło mi tylko o to, że takowe solówki są cholernie ciężkie i zagrać je to jest jednak pewna sztuka xD...
Ale najsłynniejsze solówki to nie te, które są naszpikowane wirtuozerią i techniką.
Bardzo możliwe xD... zdefiniuj tylko co rozumiesz przez naszpikowanie techniką xD.
za to solówki gitarowe rodem z heavy metalu są również w kawałkach Modern Talking
Podaj przykłady utworów.
Skomplikowane i trudne technicznie.
Przykład jakiś? Solówwki Steviego Vaya zna chyba każdy, nawet kanapowy fan elektryków, a są nie do podrobienia.
Poza tym jest to już kwestia gustu, ja właśnie uwielbiam takie solówki jak te grane prze zIron Maiden czy np. piosenkę Cannon Rock które przez praktycznie całe 7 minut trzyma wręcz zabójczy poziom trudności.
Nirvana nie ma ani jednej
"Smells Like Teen Spirit" - Gitarowe solo Kurta, zostało uznane za jedno ze 100 najlepszych w historii muzyki (26 miejsce).
Modern Talking nie posiada w dorobku żadnych znaczących gitarowych solówek, zresztą w ich muzyce wiodącą rolę odgrywają syntezatory i wokal (jeśli się komuś podoba). Takie po prostu są założenia artystyczne.
To prawda, że nie można oceniać utworu wyłącznie ze względu na jakość solówek. Ale tak samo, nie wystarczy sama sekcja rytmiczna. Wszystkie elementy składają się na popularność danego utworu i sukces zespołu.