AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
.. czyli tzw król kina zapachowego, król złego smaku itd... co o nim myślicie?
Jak kilka lat temu obejrzałem Pink Flamingos to mnie cholernie rozwaliło
Jednak po obejrzeniu Polyester trochę się wynudziłem... od 2 lat leży na półce Hairspray i nie mogę sie za niego wziąść... a może jest coś jeszcze tego pana wartego uwagi? mm?
Hmm, John Waters czyli krol kiczu i zlego smaku. Nie jestem moze jego wielkim zwolennikiem, aczkolwiek na "Pink Flamingos" setnie sie ubawilem. Niestety do przetrawienia "PF" trzeba miec specyficzne poczucie humoru i odpornosc na perwersje, bo nie kazdy wytrwa przy scenie, gdy "najbrudniejsza zyjaca kobieta" Divine zjada swieze psie odchody czy przy stosunku seksualnym z kurczakiem pomiedzy. Z Watersa lubie nawet "Serial Mom", a z lat 70-tych polecam "The Desperate Living"- przedstawiona w nim wizja miasteczka Mortville zbudowanego z odpadow oraz wizerunek jego popieprzonych mieszkancow zostaja w pamieci na dlugo.
hairspray miałem przyjemność oglądać jakiś miesiąc temu polecam - swietna rola divine, film dosłownie ocieka kiczem i lukrem- bardzo dobra parodia na lata 50/60 Wspaniale się na nim bawiłem - parę komicznych scen m.in. z samym rezyserem w roli lekarza psychiatry i z liderką Blondie D. Harry
Zdecydowanie wole wczesne filmy tego rzeysera z Boskim-Divine : Mondo Trasho , Pink Flamingos , Kobiecy problem , Pollyester.Najgorzej wypada wg mnie " Beksa ".
a ktoś widzial ten najnowszy z Johnym Knoxvillem ?
noc o Ty chorus,"Beksa" to wyborny camp.świetna stylizacja na rock`n`rollowe kino lat 50. + Johnny Depp pariodiujący wczensego Marlona Brnado. ale wymiataja oczywiście "Pink Flamingos" : po prostu klasyk. każdy fan filmoqwego campu musi to obejrzec. polecam tez "serial mom" : to tu padają słowa, że trzeba obejrzec "blood fest" bo to klasyka