AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Mam pytanie co do nosidełka koś go używał?? oczywiście chodzi o to z fajkawodna.com
W zasadzie po co ono wiem głupie pytanie i jak go się używa??
Czy to jest tak że to kółko jest na węgiel czy tam się wkłada świeczkę i na talerzu się węgle rozpalają?
Nosidełko jak sama nazwa wskazuje służy do noszenia a nie rozpalania.
Używa się go do:
1. Przenoszenia węgli od źródła ognia (np. kuchenka gazowa) do shishy i odwrotnie.
2. W przypadku węgli z rozpałką można na nosidełku umieścić węgielek i rozpalić go np. zapalniczką.
3. W nosidełku możemy umieszczać nadmiar rozpalonych węgielków, lub zużyty tytoń.
4. Można również użyć nosidełka w każdy inny i dowolny sposób, chociażby jako podstawka do świec zapachowych, lub tacka na cukierki.
Co do samego używania to mam wersję S (czyli najmniejszą) i bardzo wygodnie przenosi się w niej węgle. Na spokojnie można zmieścić tam 3-4 kokosy. Rączka jest na tyle wysoko że nie czuć tak bardzo ciepła węgli, przez co ciężko jest się poparzyć (w większych wersjach pewnie w ogóle nie czuć że rączka się nagrzewa). Jedynym mankamentem są ścianki talerzyka, które według mnie są troszkę za niskie. Powinny być około 1-2 cm wyższe.
Tak czy siak bardzo przydatna sprawa dla ludzi korzystających z węgli naturalnych i dbających o podłogi oraz o to co na nich leży
Zapewne wiele osób uzna ten gadżet za zbędny aż do momentu... gdy podczas przenoszenia węgielka w szczypcach wymsknie się on i wyląduje na podłodze - wtedy zdanie ulega zmianie ;)
Kilka złotych wydanych na nosidełko to nic przy popalonych podłogach i dywanach czy poopieranych palcach (wiele osób ma odruch "szybkiego" podnoszenia węgielka... szczególnie po alkoholu ;)
zy poopieranych palcach (wiele osób ma odruch "szybkiego" podnoszenia węgielka... szczególnie po alkoholu ;)
oj nagminnie :D i generalnie ja nie mam zamiaru w to inwestować bo podczas przenoszenia po prostu trzeba byc ostrożnym i się nic nie stanie.
Jak dla mnie rewelacja i pewnie dziś w to się zaopatrzę :) szczególnie że kosztuje grosze w porównaniu do cen z US ;)
Super dobrze prawicie przydatna sprawa trza się będzie zaopatrzyć :) tym bardziej, że w pokoju nie mam palnika i muszę nieść przez mieszkanie a to momentami boli ;p
intrygująca jest dla mnie ta rączka z haczykiem na szczypce..
tacka wygląda mi na za płytką i ogólnie widział bym nad nią jakąś kratkę przez, którą popiół by spadał z węgielka..
zastanawiam się też czy te nóżki się nie nagrzewają..
Talerzyk tak jak pisałem wcześniej wg. mnie jest troszkę za płytki, ale jak narazie nic z niego mi nie wypadło. Na haczyku można powiesić szczypce, i jest to wygodna sprawa. Nóżki się nie nagrzewają, po części przez to że nie są na stałe połączone z talerzykiem. Cała konstrukcja stoi stabilnie, mimo że nóżki są tylko trzy.