AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Witam
Ostatnio musiałem przezucic sie na folie (sitko zgubiłem), i mniej wiecej w tym samym momecie zmieniłem węgle z samorozpałki na cocobrico. Podczas ostatniego palenia zauwazyłem ze cos słabo idzie dym, wtedy zauwazylem ze wegielek nie żarzy sie na spodzie, gdy obracam na bok jest wszystko ok. Czy jest to normalne? Ostatnio paliłem na 4 warstwach foli, serbetli capucino, 2x cocobrico rozpalone na kuchence ceramicznej, dziurki robione wykałaczka byle jak.
Sunp
u mnie zawsze węgielki (niezależnie czy kokosy czy samo-rozpałki) ciemnieją (stygną) w miejscu styku z folią, ale nie rzutuje to na ilość dymu..
co jakiś czas otrząsam je z popiołu (nie nad cybuchem :P) i kładę na żarzący się bok..
Hmm... Takie dziwne zjawisko... Ja tez wegielki od czasu do czasu przekrecam i pozbywam sie popiolu... Trzeba pamietac o porzadnym rozzarzeniu Kokosow przed paleniem, bo potem moze byc klops =P Jak zarzucisz komin to wszystko powinno byc w porzadku z dymieniem =))
Przygasanie węgla w miejscu gdzie styka się z folią to normalna rzecz (nie zależnie od rodzaju węgla), bo tam po prostu nie przepływa powietrze, więc nie ma jak podtrzymywać żaru.
Obracanie węgla, lub założenie komina załatwia sprawę. A samo "czernienie" nie ma wpływu na ilość dymu.