AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Ten temat będzie po prostu dozą informacji na temat npc. Portrety nazwiska, i wszelkie ciekawe informacje będziecie mogli znaleźć tutaj. Oczywiście kiedy wasze postaci się o tym dowiedzą .
Przykład pierwszy:
Werter ??
Portret:
Biografia: ??
Wygląd: Brązowy płaszcz, kapelusz, chudy niezbyt dobrze zbudowany.
Raphael Colenzo Salvador D'Averosa
Biografia: ...
Wygląd:
Wysoki i bardzo przystojny, dystyngowany mężczyzna (195cm wzrostu), zazwyczaj nienagannie ubrany w czarny płaszcz wyszywany złotą nicią w bluszcze, pod którym nosi aksamitną czarną kamizelkę i nieskazitelnie białą jedwabną koszulę, oraz krwawoczerwoną kryzę, do tego aksamitne spodnie i jeździeckie buty najlepszej jakości. Do tego często ubiera wysoki kapelusz oraz monokl, a także podpiera się laską ze srebrną głownią wyrzeźbioną w kształt czaszki.
Na codzień nosi swój ciężki muszkiet, doskonale rzeźbiony i pozłacany, o nietypowej wielkości lufy(przez znawców rusznikarstwa uważany za broń zbyt ciężką aby ktokolwiek mógł nim strzelać, nie tracąc przy tym ramienia)
W walce wręcz (w którą rzadko się angażuje - uważa to za niegodne osoby o jego statusie) posługuje się równie mistrzowsko wykonanym rapierem, wyposażonym w boczne ostrza, przeznaczone do łamania broni przeciwnika.
Jes człowiekiem szorstkim, na ogół chłodnym w obyciu, czasem sarkastycznym i ironicznym, w szczególności do osób które dopiero dane było mu poznać.
Alana Pator, czyli nieletnia podfruwajka i rzep na ogonie Raphaela.
Wygląd (tutaj)
A jak może wyglądać kilkunastoletnie (noo, nie żeby kiedyś liczyli... 13? 14?) dziewczę z drobnomieszczańskiej rodziny, w dodatku któreś z kolei? Nijak.
Bingo.
Pomijając tę drobną niedogodność, Alana jest rudowłosym podlotkiem o ciemnych oczach i wiecznie zaczerwienionym nosie (wina bezustannego kataru, prawdziwe utrapienie); często przygryza usta, które stają się przez to zaczerwienione i spierzchnięte. Postury mikrej, umięśnienia zerowego, strojów byle jakich. Może nie aż zgrzebny worek na grzbiecie, ale znacznie częściej nosi chłopięce, używane spodnie niż miniaturki sukienek wielkich dam. Zaznajomiona z siniakami i otarciami, które często goszczą na jej chudych nogach. Być może kiedyś wyrośnie na naprawdę ładną kobietę, ale na razie jest na etapie brzydkiego kaczątka.
To tyle, co można o niej powiedzieć.
Pochodzenie
Czwarta córka (z siódemki potomstwa) drobnego kupca i jego żony, która całe swe życie spędza na rodzeniu i odchowywaniu dzieci. Trójka jej starszego rodzeństwa to bracia - to tłumaczy, dlaczego Alana nosi zazwyczaj chłopięce ubrania. I dlaczego nie bawi się lalkami, tylko spędza czas na podwórku w (najczęściej) błocie. Gdyby zajmowały się nią siostry, wtedy na pewno wyrosłaby na małą kokietkę.
Charakter
Hm, próbował ktoś kiedyś określić charakter wciąż dziecka, ale już kobiety? Trudne to zadanie, dlatego my się go nie podejmiemy.
Trzeba jednak wspomnieć o tym, że czasami Alana ma napady spokoju. Jakkolwiek to nie brzmi, tak właśnie wygląda - potrafi na dzień, godzinę, chwilę zamienić się niemalże w posąg, maszynę do obserwowania. I zapamiętywania. Bo kiedy się skupi, potrafi zapamiętać nawet drobne szczegóły bogatego ornamentu.
Zmiany te biorą się z jej choroby - mała cierpi na łagodną odmianę schizofrenii. Oczywiście nikt tego nigdy nie zbadał ani nie potwierdził; to, że żyje wciąż w normalnym społeczeństwie, zawdzięcza formie ataków. Wtedy wysłuchuje po prostu tego, co kolejne pojawiające się w jej umyśle postaci mają do powiedzenia. Nigdy nie reagowała szałem ani apatią i prawdopodobnie nie zareaguje. A mamrotanie pod nosem czy wypowiadane nagle dziwne oświadczenia zrzucano jak dotąd na karb zmian zachodzących w jej ciele.
Ekwipunek
W zasadzie brak. Co jej dadzą, to weźmie. Trudno zaliczyć szmacianego misia, kawałek klucza i trzy kasztany do ekwipunku.
Umiejętności
Ze względu na swoje uwarunkowania fizyczne, mała jest całkiem niezłym biegaczem; gibka, zwinna i szybka. Nie próbowała jeszcze złodziejstwa, ale niewykluczone, że radziłaby sobie znośnie. Póki co jednak zajmuje się skakaniem po drzewach czy murach w te i wewte - ma dobrze rozwinięty zmysł równowagi i potrafi wykonywać ćwiczenia akrobatyczne. Oczywiście oprócz tych najbardziej skomplikowanych czy wymagających dodatkowych rekwizytów. Jest także dosyć inteligentna i bystra, choć brakuje jej podstawowej wiedzy o otaczającym ją świecie. Po prostu nikt nigdy jej niczego nie uczył. Jak już wspominaliśmy, ma naprawdę dobrą pamięć, więc to pewnie wielka strata.
No i najważniejsze: skąd się tu i teraz wzięła?
Ona sama twierdzi, że Raphael zabrał ją od rodziców w zamian za nietykanie reszty rodziny. Jak się to ma do prawdy - nie wyjawi, bo dla niej jest to prawda. Usłyszała, że ma z nim iść, aby ocalić resztę, więc to zrobiła.
Czemu d'Averosa ją toleruje? Pewnie po prostu się nudzi sam ze sobą. Faktem jest, że pozwolił jej przyłączyć się do niego i przygarnął. Jak tak dalej pójdzie, to pewnie ją zaadoptuje.
Wasz szkuner ;d
Już mniej więcej wiecie jak ten temat będzie działał, do who is who dołącza how does it look...
Wszelkie wątpliwości właśnie tutaj będą rozwiewane.
Valdred
Wygląd: Długie, ogniście rude włosy zazwyczaj ukryte pod kapturem, a co za tym idzie, co dłuzsze niż do karku to pod płaszczem. Szalu (czarnego) używa zazwyczaj do zasłaniania twarzy, a kiedy to już zależy od sytuacji. Zimno mu, nie chce być poznany, albo po prostu chce zasłonić jak najwięcej skóry, by być mniej widocznym.
Buty o dość miękkiej podeszwie, coby nie przeszkadzały mu w cichym przemykaniu się ulicami, korytarzami, czy czymkolwiek co mu los rzuci na pożarcie.
Płaszcz koloru czarnego, z kapturem. Reszta ubioru również utrzymana w ciemnych kolorach. Pod płaszczem skrzętnie skrywana skórznia z różnych długości, kształtów, wielkości i rodzajów noży i sztyletów.
Pod płaszczem niedługo przed i niedługo po rzezi w Luz Azul widać było ubranie duchownego. Ot, tymczasowo bardzo. W plecaku, który nosi ze sobą, ma między innymi swoje stare ubrania, których nie może się doczekać założyć. I pewnie krótko po wypłynięciu tak zrobi.
Umiejętności, historia itepe:
Czyż nie łatwo się domyślić? Nie...? Twój problem. On się nie chwali.
Angus Cumba to podstarzały jegomość o bardzo charakterystycznym wyglądzie. Jego wysuszona sylwetka potęguje tylko wrażenie wywoływane przez niezwykle skromny wzrost mężczyzny (zaledwie 165cm). Mimo 60-kilku lat na karku wciąż jest dość krzepki i energiczny. Jego ciało nosi wiele blizn niewiadomego pochodzenia. Zmarszczki i pamiątki po dawnych ranach nadają twarzy Angusa nieco ponury, przerażający wyraz, czemu stara się przeciwdziałać często pojawiającym się nań uśmiechem. Najdotkliwsze obrażenia dotknęły jednak jego prawicy, której nie posiada prawie wcale - ramię kończy się tuż nad łokciem (lub raczej miejscem, gdzie powinien być łokieć). Długie, białe włosy zebrane znad uszu i tyłu głowy nosi zazwyczaj spięte w kuc. Pozostałą część głowy pokrywa łysinka.
Jeśli chodzi o zachowanie i garderobę mężczyzny, to istnieje co najmniej dwóch Cumba'ów. Pierwszym z nich jest brudny pijaczek-włóczęga, którego mieliście już okazję spotkać. Brudne stare łachy, mętne spojrzenie i chwiejny krok. Ciężki do zniesienia, dla otaczających go ludzi fetor (w świecie, gdzie kąpiel raz w tygodniu jest synonimem luksusu i higieny, co warto nadmienić) spoconego ciała i mocnego alkoholu.
Drugiego będziecie mieli okazję poznać już wkrótce.
Zdjęcia nie zamieszczę. Nie bez powodu niektórzy nazywają RPGa grą wyobraźni.