ďťż

AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA

Witam,

od pewnego czasu gram sobie zabojca i nasuwa mi sie takie pytanie.
Co ile poziomow zlodziej otrzymuje dodatkowe punkty bieglosci?


Zaczyna z dwoma, na 7 poziomie ma cztery. A więc chyba coś koło co 3 poziom?
Więc...zacząłem niedawno grac w BG2:) Chciłem grac Woownikiem Berserkerem albo Złodziejem Zawadiaką...
Czy to jest dobry wybór? Grałbym złodziejem ,gdyby mógł uzywac katan (Furia Niebios),czy moze?Jak nie...to napiszcie ską mzona zabrac dobrą bron (typu furia) na stosunkowo niski pozniom (zeby mozna ją bylo zdobyc w etapie,kiedy mozna zdobyc furie).Ogolnie przydadzą mi sie porady.

PS: Ktoś doradzil mi zeby grac Łowcą Łucznikiem...Dobry wybor?

PS: Ktoś doradzil mi zeby grac Łowcą Łucznikiem...Dobry wybor?

Dobry, nawet bardzo dobry. Ale jak to twoja pierwsza styczność, to nie kombinuj, tylko najlepiej będzie jak zagrasz wojem, za drugim razem to będziesz bardziej wiedział co i jak ;] No cóż, najlepsza katana to Furia Niebios w podstawce, ja już sobie nie wyobrażam bez modów, bo i wtedy katan nie ma zbyt wiele... na wczesnym etapie to można sobie kupić katanę +1, zawsze lepsza magiczna niż zwykła


Każdy wybór jest dobry, przecież zawsze masz drużynę. Chociaż spośród tych których wspomiałeś
- Dobry Berserker w grze już jest (Korgan, którego znajdziesz w Slumsach)
- Zawadiaka chyba będzie najlepszym wyborem, bo w grze brakuje silnych złodzieji (poza fenomenalnym Jansenem i Yoshimo, którego można nie lubić)
- Łucznik też dobry.

Z potężniejszych broni na początku gry to z pewnością: topory (Skalny Ogień i Lodowy Łupieżca), długie miecze (Ostrze róż, Namarra) no i miecze oburęczne (Miecz chaosu). Radzę ci na początku wykonać misję Twierdzy Da'ernise, tam znajdziesz dużo dobrych bronii "na rozruch".
A czy złodziej moze uzywac katan ?(Furia Niebios)?Własnie tworze złodzieja.Moze ktos powiedziec jakie statystyki i po ile mu dac(wszystkich po ile).W co zainwestować pkt bieglosci (do katan itp) i mam 215 pkt na kradziez kieszon,otwieranie zamków,wykrywanie pulapek i ciche chdozenie - w co te pkt inwestowa:)?

I jaki najlepszy portret dla zlodzieja zawiadiaku (półelf chyba)

hehe sorry ze tak pytam ale need info

A czy złodziej moze uzywac katan ?

Może.

Jesli chodzi to czym będ walczył to obojętne...Ale doradzcie cos:) do Katan1pkt?


Jest jeszcze wykrycie iluzji i zastawianie pułapek, obok jest suwak Zależy jak lubisz, ja osobiście rozwijam otwieranie zamków i wykrywanie pułapek do około 90, kradzieży nie biorę, efekty miksturek się kumulują więc jak chcesz kraść to łykasz parę takich eliksirów, działają około 3 godzin i okradasz całą Athkatlie Pułapki się przydają, a z cichego chodzenia i ukrywania się zbytnio nie korzystam, używam w tym celu częściej mikstur niewidzialności.

no to zostalo mi jeszcze 70 pkt:]

Jesli chodzi to czym będ walczył to obojętne...Ale doradzcie cos:) do Katan1pkt?

No pytasz czy złodziej może używać katan, to chyba znaczy, że będziesz z nich korzystał więc wal w katany, do tego możesz w styl walki dwiema broniami chyba, że zdasz się na puklerze.

Chopie, weź Ty sobie najpierw przejdź z raz tego baldura to będziesz miał jakieś rozeznanie, dlaczego chcesz wszystko wiedzieć o grze zanim w nią zagrasz? Z takim podejściem to Ci się ona szybko znudzi.

I jaki najlepszy portret dla zlodzieja zawiadiaku (półelf chyba)

*padła na klawiaturę ze śmiechu*
Może mu się coś z Diablo pomieszało po prostu? BG to nie jest gra na power-buildy (taką może się stać po x-setnym przejściu) więc wyluzuj, zagraj byle kim. Każda klasa jest dobra, każda rasa... no nawet każdy portret.
I wyrzuć tą pieprzoną solucję!
Korhil weź se katany i krótkie miecze, i styl walki dwiema brońmi. po 80, 90 w pułapki i otwieranie zamków. 60 krycia się w cieniu na początek może być. I nie kombinuj tyle
btw tam masz jeszcze inne umiejętności złodziejskie, przejedź suwakiem w dół W zakładanie pułapek możesz dać na początek te 40 punktów, ale te wyżej ważniejsze. Wykryciem iluzji sobie na razie nie zawracaj głowy. I nie rozśmieszaj nam tu Firenki za bardzo, bo się zapomina i spamuje

chyba, że zdasz się na puklerze.
Buu. Tarcze u złodzieja ssą do 24 chyba poziomu, bo w grze jest 1 (Słownie: JEDEN) magiczny puklerz. +1. Toż to już na to samo wychodzi, ja będziesz używać jednej ręki.
Przejdź raz wojownikiem z siłą na 18 przejdź gre i wtedy już będziesz wiedział kim bardziej ci pasuje gra.

W tej grze możesz spełnić swoje marzenia np . zawsze marzyłem żeby zostać przydrożnym bardem który gra na harfie i zapija grzanki piwem korzennym opowiadając epickie historie
Oj ależ jesteście niemili dla biedaka .
Ale fakt faktem, najpierw ukończ kim tobie bardziej pasuje, poznaj grę a w gruncie rzeczy i tak najważniejszą sprawą jest fabuła a nie power building .
Gra jest stara i niewarta uwagi jeśli grasz w grę by przejść, lub koksować postać.
Siłą BG jest fabuła i gra dla gry. Jeśli kręcą Cię opowieści fantasy nie zastanawiaj się która postać będzie najsilniejsza, ale wybierz klasę jaka ci odpowiada i daj się porwać przygodzie+wyobraźni.

Jedyne o co warto pytać na początku to jak rozdysponować punkty współczynników.

Powtarzam : to nie jest hack&slash, ale crpg!
No no:) zdcydowałem grać łucznikiem
Co sądzicie o grze mnichem?
Na pewno to jedna z bardziej klimatycznych klas w BG2, ale czy mnich ma jakiekolwiek szanse by równać się z obwieszonym magicznym żelastwem wojownikiem?
Ostatnio zauważyłem, że Korgan walczący w standardowy dla siebie sposób - Crom Feyer w jednej ręce i topór w drugiej + ulepszone przyspieszenie ruchów masakruje mojego mnicha w ułamku sekundy.
Te 4 ataki mnicha to w późniejszej części gry bardzo mało, a też niewiele jest możliwości by tą liczbę zwiększyć, a niepodatność na czar przyspieszenie ruchu to naprawdę ogromna wada.
Do tego TraK0 mnicha jest zawsze gorsze od wojownika.

Więc czy coś (poza tym, że jest klimatyczna ) przemawia za tą klasą?
I jakie mody warto zainstalować, by gra mnichem była bardziej sensowna?
A balthazar? z amkethran? wysokopoziomowy mnich i nieźle młuci prawda?
No tak, ale bardziej chodzi mi o porównanie mnicha z wojownikiem na mniej więcej tym samy poziomie. W końcu Balthazar jest np. odporny na zatrzymanie czasu, a gracz - mnich nie.
Mnich jest jedną z najsilniejszych klas! Można porównywać go z wojownikiem obwieszonym całym żelastwem, ale przy dobrym rozdysponowaniu cech ta postać po prostu wymiata, dlatego mnichem grałam ze dwa razy, bo było aż za prosto w późniejszych etapach. Na początku to nie jest za silna profesja, to fakt, gorzej się od woja spisuje, lecz później... ach, rączki to on ma nie od parady
W bezpośredniej walce bez użycia specjalnych zdolności bez wątpienia będzie słabszy, ale spróbuj zaatakować Korgana Drżącą Dłonią albo Ogłuszającym Uderzeniem to zobaczysz kto wygra ten pojedynek.

Jest kilka modów, które zmieniają HLA mnicha, pierwszy to Refinements, znajdziesz go na WR, podobnie jak Oversight, on ma chyba taki komponent, ewentualnie Ascension, nie pamiętam, który to dodawał, ale jako mnich zyskasz wszystkie umiejętności jakimi władał Baltazar, nawet odporność na zatrzymanie czasu

Aha, no i nie zapominaj o odporności a magie, bardzo wysokiej odporności, nie musze chyba mówić jak bardzo się przydaje.
Mnich jest dużo potężniejszy od wojownika (nawet Korgana) jeśli się wie jak go prowadzić. Korgan nie wiele ci zrobi jak go potraktujesz ogłuszeniem, a biorąc pod uwagę jego umiejętności wysokiego poziomu to wymiata - Natychmiastowe uleczenie, Zamiana odporności na magię na odporność na ciosy i jedziesz

Natychmiastowe uleczenie, Zamiana odporności na magię na odporność na ciosy i jedziesz

No właśnie Wojtusiu, który to mod dodawał? Bo chyba w podstawce takich nie ma

W bezpośredniej walce bez użycia specjalnych zdolności bez wątpienia będzie słabszy, ale spróbuj zaatakować Korgana Drżącą Dłonią albo Ogłuszającym Uderzeniem to zobaczysz kto wygra ten pojedynek.

Próbowałem Korgan mnie masakruje, bo w 90% prób udają mu się rzuty obronne.
Dodatkowe zdolności mnicha, szczególnie te z Refinements są ciekawe, ale moim zdanie nie aż tak dobre, by zrekompensować o połowę mniejszą ilość ataków, jaką w pewnym momencie gry zacznie mieć mnich w stosunku do wojownika.
A do tego wysoko poziomowy wojownik też dostaje przydatne dodatkowe zdolności.

Właśnie też jakiś czas temu wpadł mi w oko ten mod o którym mówisz Vinci, ulepszający mnicha i muszę się zabrać za sprawdzanie co to to miesza

No właśnie Wojtusiu, który to mod dodawał? Bo chyba w podstawce takich nie ma
Oversight.
Kurtz źle do tego podchodzisz. Nie porównuj mnicha do woja, bo oni nie będą walczyć ze sobą (chyba, że się do ligi BG zapiszesz ). Patrz pod kątem przydatności w walkach z komputerem. A tu każda postać dobrze poprowadzona będzie albo wymiatała, albo dawała radę. Mnich jest wg mnie z tych wymiataczy Ma dobre umiejętności, odporność na magię, dużą liczbę ataków i niezłą KP.

Tylko, że jak grać mnichem, to tylko na modach. Reinferments i Oversight podmieniają HLA - to jest podstawa. Zmienia zupełnie sposób gry mnichem. Do tego pamiętam, że był na G3 mini modzik dający mnichowi bonus do KP od mądrości (nie wiem, czy nie będzie zbyt przegięty ) i coś takiego jak Sword&Fist - nie pamiętam dokłądnie, co to dawało, ale pamiętam, że spodobało mi się na tyle, że zainstalowałem.

No i itemki, których nie ma w podstawce za dużo. W Tactisie chyba (albo Battlesie?) była super szata dla mnicha, do znalezienia w kanałach. Dodaj do tego Ibrathę (lustrzane odbicia), dobre pierścionki (Gaxx i ochrony +3) i płaszczyk np. Baldurana i będzie mnich wymiatał lepiej niż wojownik
Zakładam podobny temat jak pare linijek nizej. Prosze o wypowiedzi.Czy łucznik jest silny czy nie?dlaczego?Jakie są jego +?Cos nieco o ekwipunku. Z góry dzieki!
Cytat Yeti: "Zaje*isty" xD

Rozkładasz mnie na łopatki normalnie Zagraj to sobie zobaczysz i będziesz mógł sam stwierdzić.

Rozkładasz mnie na łopatki normalnie Zagraj to sobie zobaczysz i będziesz mógł sam stwierdzić.

Zbanować go, bo mnie wkurza
a ten temat o mnichu?Cos podobnego do tego topicu...więc...

Zbanować go, bo mnie wkurza

No nie bądźmy aż tacy brutalni, on przynajmniej nie spamuje tyle co Ty


a ten temat o mnichu?Cos podobnego do tego topicu...więc...

Echh, w mnichu nie każdy na pierwszy rzut oka widzi jego zalety, więc warto było trochę o nim porozmawiać. Tylko patrzeć jak zaraz zapytasz o kensaia albo inkwizytora.

Wystarczy Ci jak powiem, że jest dobry w strzelaniu z łuku? xD Przecież to wszystko zależy od Twojego stylu gry, jedni wolą sztyletować, inni walczyć w zwarciu, jeszcze inni czarować i każdy jest w tym pewnie dobry, więc nie ma co pytać która klasa silna, która słaba.

No nie bądźmy aż tacy brutalni, on przynajmniej nie spamuje tyle co Ty

Bo żeby być spamerem, trzeba być geniuszem


on przynajmniej nie spamuje tyle co Ty
Tyle co Ty też nie
Dajcie spokój chłopakowi, akurat w tym pytaniu nic dziwnego nie widzę. Źle wam, że się ktoś o grę pyta, dyskusję rozpoczyna? Jeszcze parę takich akcji i sobie w końcu Korhil pomyśli, że forum to jakieś kółko wzajemnej adoracji mające nowych w dupie i sobie pójdzie. Jak tak będziemy traktować nowych ludzi to forum się nie będzie rozwijać... dla nas to są pytania o oczywistości, ale pomyślcie, że chcecie np. podpytać o bulidy w Diablo, wbijacie na jakieś forum, pytacie jakie skille brać czarką, a odpowiedzi to w połowie zlewka z was, a w połowie "sam zagraj i się przekonaj". Ja bym siknął na takie forum i rzeczywiście sam próbował. Nie idźcie tą drogą!

A w temacie. Łucznik jest bardzo silny, zadaje ogromne obrażenia, ekwipunek, hmm, na początek krótki łuk od Władcy Zwierząt z Miedzianego, później to w sumie nie wiem, dawno nie grałem bez modów. Łuczniczką przeszedłem prawie całe SoA + Twierdzę Strażnika na Tactisie i grało się w sumie łatwo. Drużynowo to wiadomo, na front woja i jakiegoś wojo/złodzieja czy cuś, z tyłu magami a łucznik uzupełnia bardzo dobrze. Polecam tą podklasę.

Tyle co Ty też nie

Wypraszam sobie, to Ty tutaj jesteś królem

Nie udawaj, że nie wiesz o co mi chodzi A taką postacią zrobioną z własnego pomysłu pewnie byś na Hellu nie pograł na BN swoją drogą...
Gawith dzięki! Piwo dla Ciebie .

A do tematu:

Łucznik jest bardzo silny, zadaje ogromne obrażenia, ekwipunek, hmm, na początek krótki łuk od Władcy Zwierząt z Miedzianego, później to w sumie nie wiem, dawno nie grałem bez modów

Jeśli chodzi o łuk:) narazie mam Silne Ramię z targu przygód(z kasą do złodzieji lub wampirów się nie spiesze.jeszcze duzo zadan),mam zamiar zdobyć elfi dwór z twierdzy D'Arnise. A łuk właadcy zwierząt jest krutki..ja mam specjalizacje w długich więc jak wyzej pisałem
Krótkie lepsze. Ten łuk z diademu daje 3 ataki niby, ale w praktyce dodaje ataki, będziesz miał od razu 4 lub 5. Później, przypomniałem sobie, krótki łuk Tesherona od Cromwella, też krótki, a świetny. Nie pamiętam jakiś lepszych odpowiedników w długich łukach, nawet na modach (łuk orłów czy coś w tym guście z Tactisa, to jest coś, ale też krótkie). Już prędzej kusze, jest kilka fajnych (np. możesz iśc do Twierdzy Strażnika i zakupić wyjebiaszczą kuszę od Helmitów bez wchodzenia do środka nawet).
A Elfi Dwór +3 chyba? Podobno długie łuki są silniejsze..tak słyszałem

A Elfi Dwór +3 chyba? Podobno długie łuki są silniejsze..tak słyszałem

JA kocham długie łuki, ale w BG się nie sprawdzają... jak to Gaw napisał, lepsze są krótkie lub kusze. I tego się trzymaj
ehh dobra a jak mam +++++ w długie łuki ?

I czy buty szybkości są dobre dla lucznika (bo moge okrasc Renala Krwawego Skalpa i bede je miał )

I czy buty szybkości są dobre dla lucznika (bo moge okrasc Renala Krwawego Skalpa i bede je miał )

Naprawdę... po jakiego ci te informacje? Graj bez solucji, będziesz mieć więcej radochy.

Buty szybkości jak najbardziej są dobre dla łucznika.


bo moge okrasc Renala Krwawego Skalpa i bede je miał

Ach te solucje, jak możesz, to spróbuj i zobacz czy Ci się uda

Ach te solucje, jak możesz, to spróbuj i zobacz czy Ci się uda

Na tym poziomie co on jest... no próbuj! I podziel się z nami rezultatem
Hmm a "Poszukiwacz Serc to przypadkiem nie jest całkiem dobry długi łuk ?
Jeden z najlepszych długich łuków... ale krótkie są jednak lepsze.
hehe wlasnie instaluje TB czy cos się zmienia w łuczniku albo ogolnie na początku? I kiedy np. moge przyłączyć Sarevoka?

I kiedy np. moge przyłączyć Sarevoka?

Sarevoka możesz przyłączyć w Sferze Kieszeniowej, zaraz po zabiciu pierwszego Dziecka Bhaala z Piątki, bezpośrednio po rozmowie z Solarem.

A wg Was który z lowców jest lepszy?Łucznik (zakladająć ,ze przyjme do druzyny Valygara Corthale,niezly tropiciel) czy wlasnie tropiciel?

Łucznik (zakladająć ,ze przyjme do druzyny Valygara Corthale,niezly tropiciel) czy wlasnie tropiciel?

Oczywiście, że łucznik.

A wg Was który z lowców jest lepszy?Łucznik (zakladająć ,ze przyjme do druzyny Valygara Corthale,niezly tropiciel) czy wlasnie tropiciel?

Tropiciel sztyletuje HHIIIAAA Osobiście obu lubię, ale łucznik faktycznie lepszy pod wieloma względami
dzięki,a moze ktos powie jak rozwalic żelaznego golema w skarbcu twierdzy d'Arnise?
Nawalać

Broń +3 trzeba mieć.
Yep broń +3 musisz posiadać. Jeżeli masz jakiegoś wojownika to proponuję zdobyć Lilarcora z kanałów... ta broń jest równie obowiązkowa co przyłączenie Jana Jansena .

dzięki,a moze ktos powie jak rozwalic żelaznego golema w skarbcu twierdzy d'Arnise?

A nie lepiej w tej samej Twierdzy złożyć Cep Bojowy Wieków?

A nie lepiej w tej samej Twierdzy złożyć Cep Bojowy Wieków?

True, ale żelazny chyba atakuje gdy się weźmie jedną z jego części Seraf

True, ale żelazny chyba atakuje gdy się weźmie jedną z jego części Seraf

Aj, fakt, ale na tym poziomie chyba ma się już przyspieszenie ruchów i niewidzialność, prawda?
Nie, jak się weźmie część cepu to nic się nie dzieje, golemy atakują jak się weźmie cokolwiek innego. Wiem bo 2 dni temu sam te golemy kładłem .
Ale lepiej, żeby rozwalił te golemy i zebrał itemy bo jak zrobi zadanie to już chyba więcej wstępu do zamku nie ma tak? Bo chyba ta druga rodzina z zamku drużynę wywala i po kaczaku.
Na golemy fajnie działa obniżenie odporności i magiczne pociski
A moze mi ktos wytlumaczyc czemu ksze/krutkie łuki a nie długie
Proste - w grze jest dużo naprawde fajnych krótkich łuków i kusz, a stosunkowo nie wiele długich łuków
Długie mają przezwoity dmg i szybkosc

Długie mają przezwoity dmg i szybkosc

Biorąc pod uwagę np. premie do obrażeń od łuku Gisena? Nie powiedziałbym, obrażenia od łuku to głównie strzały, plus premia od łuku, niektóre krótkie łuki mają świetne premie.

Szybkość? Liczba strzałów na rundę zależy od Twoich umiejętności, a jeżeli chodzi Ci o opóźnienie, to w tym również górują krótkie łuki.
Jednym słowem krótkie łuki > alles . Ja mam jakąś słabość do heart seakera, poza tym nie mam komu krótkich dać .
Kolega Korhil ma skłonności do zapominania, już ze dwa razy tłumaczyliśmy przeca o co chodzi..
no...niech wam bedzie A jak mam +++++ w długie łuki moge miec jeszcze w czasie gry tyle samo do krutkich?czy musze od nowa postac robic ?

no...niech wam bedzie A jak mam +++++ w długie łuki moge miec jeszcze w czasie gry tyle samo do krutkich?czy musze od nowa postac robic ?

Możesz, chociaż trochę to potrwa Na razie możesz używać długich, jak Elfi Dwór, później się przerzucisz na łuk Gisena, do tego czasu będziesz miał już niezłą biegłość.

Możesz, chociaż trochę to potrwa Na razie możesz używać długich, jak Elfi Dwór, później się przerzucisz na łuk Gisena, do tego czasu będziesz miał już niezłą biegłość.

No narazie mam 11 poziom (moja głowna postać najwolniej awansuje,niewiem dlaczego )I narazie nie moge wogle przydzielać pkt biegłości
Ale masz problemy. Wybrałeś łowcę to tak teraz będzie, na wyższych poziomach łowca potrzebuję 300.000 expa do awansu, a taki wojownik 250.000 więc nie ma się co dziwić, że awansujesz wolniej. Mówię Ci, że będziesz zdobywał biegłości to będziesz, jak jest dla Ciebie za wolno to zostań przy długich łukach albo zacznij nową grę. Naucz się samodzielnie myśleć i podejmować decyzje.
A wogle to mam pytanie: czy jak tam "mlodym poszukiwaczą przygód" miecze i piwo to moge stracic posade łowcy?bo tak gdzies czytalem
Powie ktos:) ?
Nikt nie powie, w naszej forumowej, mrocznej kaplicy Bhaal przepowiedział nam, że będziesz używał figurki w "złym" celu i bardzo nieroztropnie co może zakłócić obieg planet w Faerunie i doprowadzić do impotencji Pana Mordu, a wtedy nie spłodzi milionów potomków i świata nie zaleje fala chaosu, nie możemy na to pozwolić!
Tak jak w opisie tematu:) Która podklasa lepsza?Załączam ankiete.Prosze o uzasadnianie odpowiedzi
Ech, tracę do Ciebie powoli cierpliwość...

Ile razy mam Ci tłumaczyć która podklasa lepsza? Sam powinieneś sobie wybrać, mogę Ci napisać najwyżej parę słów o Inkwizytorze.

Inkwizytor ma świetne zdolności specjalne, bardzo przydatne do walki z magami, poziom na jakim rzuca swoje Rozproszenie Magii jest mnożony x2 więc szansa na udane rozproszenie jest bardzo duża, ale według mnie, jeśli grasz dobrą drużyną, to lepiej wziąć Keldorna, on będzie rzucał rozproszenia i widzenie, a samemu wybrać inną podklasę.
Każda jest dobra?
Kawaler otrzymuje całkiem pokaźną premię do walk z demonami i smokami. Nie trzeba chyba mówić, że jest to bardzo przydatne przez całą grę - często dane będzie Ci walczyć z tymi potworami. Wrodzone odporności na strach, trucizny i uroki sprawiają, że zawsze masz tą jedną, solidną postać która będzie walczyć do końca a nie np. walnie jej morale i zwieje. Wada w postaci braku walki dystansowej jest do przeżycia - paladyni rzadko kiedy są dobrymi łucznikami/kusznikami.

Łowca nieumarłych jest może mniej jaskrawy pośród dwóch, bardzo silnych podklas - jednak swoje atuty ma. Dobrze walczy z nieumarłymi, a tych spotykasz przez niemal całą grę. Wada wręcz niezauważalna, brak Nakładania rąk.

Na koniec Inkwizytor, chyba jednak najpotężniejsza podklasa. Odporność na uroki i unieruchomienie, dwa bardzo silne zaklęcia (spotęgowane Rozproszenie magii i Prawdziwe widzenie) sprawia, że już tylko Wyłomu brakuje aby każdy mag jakiego spotkasz był twój. Jednak podklasę tą ma Sir Keldorn i radzi sobie z nią całkiem nieźle. Więc po co przepłacać?
ok,więc do Vinciego: Nie bądz taki surowy ,chce znać opinie innych
Do całego postu Yarpena: Więc stawiasz na inkwizytora?A ja se zasatanawiam nad pozostalymi dwoma ,ale moge wziąść teraz pod uwage

,chce znać opinie innych

A jak powiedzą, że ucinanie sobie palców tasakiem jest fajne to odetniesz sobie wszystkie?

Jasne, że opinie innych są ważne, ale nie mogą wpływać na Twój wybór. Sam musisz się przekonać kto jest lepszy
Seraphe:) a Ty kogo radzisz? wiem ze w koncu sam wybiore,al e chce znac Twoje zdanie
i nie powstaniesz ty
Już Ci się znudził kensai?

Moim zdaniem najlepszy jest inkwizytor. Prawdziwe widzenie i odporność na zauroczenia oraz uroki to potężne atuty. Można postawić na miecze półtoraręczne i walkę dwiema broniami (postrach wrogów + oczyszczacz).
A nie lepiej będzie wziąć Perepeczkę na stanowisko drużynowego inkwizytora? Do tego dorzucić Anomena, który będzie kapłanem i silną jednostką walczącą i oczywiście główną postać jako łowcę nieumarłych. Uzyskamy wtedy zespół wyjątkowo klimatyczny.
Nie każdy chce mieć Perepeczkę w drużynie. Jeden paladyn wystarczy.
Skoro jeden palek starcza, to bierzemy Janosika, a slot głównej postaci przeznaczamy na inną klasę.
Albo z głównej postaci robimy paladyna, a Keldorn zostaje w kanałach.
Inkwizytor zawsze i wszędzie. Rozpraszanie magii z poziomem 2-krotnym poziomu paladyna rozwala najlepsze zabezpieczenia najpotężniejszych magów - Irenicus na Drzewie Życia na Tactics nie miał ze mną szans a większość liczów (też na Tactics) padała dzięki mojemu Inkwizytorowi. Kangaxxa nie wiem jak bym pokonał gdyby nie on .
A ja nie mam pojęcia dlaczego, ale inkwizytor mimo swoich ogromnych zalet... no cóż, nie lubiłam i nie lubię do tej pory nim grać. Bardziej sprawdza się wg mnie Łowca Nieumarłych, bo odporność na wyssanie poziomów jest wielce pożądana, a umarlaków pełno w Sadze. A ta wada czyli brak nakładania rąk... nawet tego nie zauważyłam.
Tyle, że potwory wysysające poziomy zdarzają się rzadko a od tego mam Jaheirę z Amuletem mocy w pierwszym rzędzie.

Jestem fanem stwierdzenia: "Jeżeli można to czymś zastąpić to po co?". Odporność na wyssanie można zastąpić wspomnienym amuletem czy choćby Ochroną Prze Negatywną Energią. Trudno jednak zastąpić Rozpraszanie Magii i Prawdziwe Widzenie rzucane z 2-krotnym poziomem paladyna.
Owszem, są zastępcze... ale za to postać z Karsomirem i odpornością na wyssanie poziomów rządzi... oczywiście jak i inkwizytor dostanie amulecik to rzeczywiście wychodzi się na tym lepiej, mimo wszystko i tak Łowcą Nieumarłych zawsze grało mi się najlepiej od samego początku
Kwestia gustu ale powtarzam postacie wysysające poziomy pojawiają się rzadko .

Owszem, są zastępcze... ale za to postać z Karsomirem i odpornością na wyssanie poziomów rządzi... oczywiście jak i inkwizytor dostanie amulecik to rzeczywiście wychodzi się na tym lepiej, mimo wszystko i tak Łowcą Nieumarłych zawsze grało mi się najlepiej od samego początku
A grałaś w ogóle inkwizytorem czy wolisz Łowcę nieumarłych z osobistej sympatii (lepiej się w niego wczuwasz, etc.)?

A grałaś w ogóle inkwizytorem czy wolisz Łowcę nieumarłych z osobistej sympatii (lepiej się w niego wczuwasz, etc.)?

Osobista sympatia przede wszystkim i lepsze wczuwanie się, chociaż patrząc na zdolności Keldorna to rzeczywiście... robiło to wszystko wrażenie. A Inkwizytorem grałam, ma duży potencjał, jednak coś mi w nim nie pasowało po prostu.
Osobisty uraz do inkwizycji z poprzednich wcieleń? Stosy i te rzeczy Współczuje, bo wiem jak przykre mogą być takie rzeczy

Jak dla mnie - inkwizytor ponad wszystkimi łowcami umarlaków i inną hałastrą

Osobisty uraz do inkwizycji z poprzednich wcieleń? Stosy i te rzeczy Współczuje, bo wiem jak przykre mogą być takie rzeczy
Nawet nie żartuj z takich rzeczy... To była ludzka tragedia.

Coś widzę, że mało osób popiera nasze zdanie .

Coś widzę, że mało osób popiera nasze zdanie .

A też zauważyłam, że nie wygrywa w rankingu Mój łowca nieumarłych na razie króluje

Prawdę mówiąc (skoro już mówimy o naszej prawdziwe inkwizycji) to te setki tysięcy spalonych to bujda jest... najgorsza była Hiszpańska inkwizycja i to oni najwięcej złego zrobili ale nie były to też takie ogromne rzezie jak się mówi.
Nom, z inkwizycją to ciekawa sprawa jest. Kiedyś kumpel który generalnie siedzi w temacie mi zrobił wykład na ten temat a ja mu ni chuja nie wierzyłem, później poczytałem co nieco i wychodzi na to, że miał chłopak dużo racji. Pasowało by skołować jakąś pewną, obiektywną ( o to pewnie ciężko.. ) książkę na ten temat. Ziemkiewicz bodaj pisał o tym, "stos kłamstw o inkwizycji" czy jakoś tak.

Na Wikipedii nawet jest o tym
http://pl.wikipedia.org/w...dztwa_i_procesu
Dyskusja:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskusja:Inkwizycja
Albo tu: (chociaż patrząc na portal o obiektywizm bym ich nie posądzał - zresztą wysatczy popatrzeć ns styl wypowiedzi autora )
http://www.nacjonalista.p...hp?id=19&licz=1

Ciekawa wypowiedź Łysiaka o Inkwizycji, za wiki

Wbrew powszechnemu mniemaniu, trybunały Inkwizycji roz­strzygały nie tylko sprawy religijne, lecz i zwykłe, kryminalne, dla odciążenia sądów świeckich (grodzkich lub innych). Po tym stwierdzeniu można by właściwie zamknąć całą dyskusję jednym miażdżącym lewaków pytaniem: jeśli Inkwizycja była tak okrut­na i śmiercionośna jak twierdzą jej wrogowie, to dlaczego każdy schwytany przestępca tamtych czasów marzył o tym, by oddano go trybunałowi inkwizycyjnemu? Bo sąd Inkwizycji był najła­godniejszym z sądów; różnica między nim a świeckimi sądami była w tej materii (materii wyrozumiałości) tudzież w każdej in­nej (warunki więzienne, tortury itp.) kolosalna — miało się aż 98,5% (czyli prawie 100%) szans uniknięcia kary lub surowej kary! Skąd tak dokładne wyliczenie procentowe? Stąd, że przez 450 lat swej działalności Inkwizycja rozpatrzyła 125 tysięcy pro­cesowych spraw, z czego tylko 1,5% zakończyło się wyrokiem śmierci (a bóstwo lewaków, Rewolucja Francuska, która przy udziale Oświecenia stworzyła inkwizycyjną „czarną legendę", skazała na śmierć trzydzieści razy więcej ludzi!), zaś ogromną większość wyroków stanowiły pokuty i napomnienia. M. Skowron: „Pomimo późniejszych mód, Inkwizycja znalazła także uznanie w oczach współczesnych historyków prawa. Dokonała bowiem rewolucji, wprowadzając obowiązkowe prawo do ob­rony i do zapoznania oskarżonych z materiałem dowodowym. Procesy inkwizycyjne przypominały sposób, w jaki odbywają się rozprawy w dzisiejszych sądach. Inkwizycja stanowiła więc pod względem ustrojowym milowy krok naprzód. Do dziś przetrwały zresztą liczne jej wynalazki, jak areszt tymczasowy bądź przed­terminowe zwolnienie (...) Inkwizycja była wręcz ostoją prawo­rządności. Problem w tym, że przeciwnicy i krytycy Kościoła są niewolnikami dogmatów. Potok bzdur wypowiadanych na temat Świętej Inkwizycji będzie więc trudno przerwać".

O, znalazłem to Ziemkiewicza.. jednak artykuł, nie książka, trzeba będzie poczytać..
http://www.datapolis.pl/grzes/inkw_rz.htm

Ogólnie ciekawy temat i wbrew powszechnej opinii - niejednoznaczny..
Nom, znam kilka osób które w tym siedzą i sam chyba bliżej spojrzę na tą sprawę .
Tak by de łej, próby wody czy próby rozgrzanego żelaza tak jak pisze wikipedia nie były stosowane przez Inkwizycję. To były wiejskie sposoby samosądu na heretykach.
No proszę - zaglądam do tak niepozornego tematu i co znajduje? Link do artykułu, którego jakiś czas temu bezowocnie szukałem. Dzięki, Gawith.

A żeby nie było całkiem OT - oddaję głos na Inkwizytora, który tracąc niewiele, bo jakieś nieciekawe leczenie i słabe czary, zyskuje 2 potężne zaklęcia, z czego jedno o ogromnej mocy. IMO jedna z najlepszych podklas w ogóle.

No proszę - zaglądam do tak niepozornego tematu i co znajduje? Link do artykułu, którego jakiś czas temu bezowocnie szukałem. Dzięki, Gawith.
Np

A żeby nie było całkiem OT (..)
Tutaj to nikogo nie razi, nie musisz się przejmować
A kol. Karan co sądzi o temacie?
Jeżeli jakiś Łowca Nieumarłych byłby.. kawalerem to by było fajnie...

Jeżeli jakiś Łowca Nieumarłych byłby.. kawalerem to by było fajnie...

Muszę przyznać rację, mam do Łowców Nieumarłych słabość xD
Blade'a się za dużo naoglądałyście.
Nie będę pytał kto jest mocniejszy bo to w sumie donikąd nie prowadzi . BG2 jest grą drużynową (pomimo tego co niektórzy wymyślają ) więc wszystko ogranicza się do pytania kogo wolicie mieć w drużynie jako czarowników wtajemniczeń- samych magów, samych czarowników czy jednych i drugich?

---------------------

Ja zazwyczaj mam w drużynie jednego maga (Imoen) i jednego czarownika (Kelsey lub <Charname>). Czarownicy w BG2 są znacznie potężniejsi od magów z powodu zdecydowanej przewagi czarów bojowych (w ilości i używalności).

W RPG główna zaleta magów - zdolność nauki nieograniczonej liczby czarów daje zdecydowaną przewagę nad czarownikami (zaklinaczami) którzy mogą być bardzo wąskimi specjalistami.

W BG2 natomiast przeznaczeniem zarówno maga jak i czarownika jest magia bojowa/ochronna więc tutaj wygrywa zdecydowanie czarownik (więcej czarów na dzień i większa elastyczność).

Maga w BG2 warto mieć przez wzgląd na możliwość zapisywania zwojów które dodają sporo XP. Najwyraźniej widać to w Podwodnym Mieście w modzie Tactics gdzie 99% przeciwników ma zwój Wyroczni który zapisujemy i usuwamy wielokrotnie.
Wybrałem Magów, bo zawsze ich mam w drużynie (conajmniej dwóch, a Czarownikiem nigdy nie grałem)

No a XPków można naprawdę sporo natrzaskać ucząc się ze zwojów
Cóż, czarownikiem się gra zazwyczaj raz, a maga się ma ZAWSZE. Chyba, że się gra solo - swoją drogą mnie BG2 sprawia o wiele większą radochę solo, za to grania tak w jedynkę sobie nie wyobrażam.

PS
Wiem, że jest multi i domyślam się, że jest Tashia i pewnie nie tylko ona, tak

Wiem, że jest multi i domyślam się, że jest Tashia i pewnie nie tylko ona, tak
Choćby wspomniany w pierwszym poście Kelsey (który jest całkiem mocną postacią i dobrym NPC).

Poza tym przypominam, że chodzi o to kogo lubicie mieć w drużynie/z kim się dobrze gra a nie jakich NPC łatwiej znaleźć .
Łeeee za duża nieaktywność i mnie wywaliło

No cóż, lepiej gra mi się zdecydowanie czarownikiem, który w BG2 wymiata po prostu, jednakże Gaw dobrze powiedział, że
Cóż, czarownikiem się gra zazwyczaj raz, a maga się ma ZAWSZE.

Czarownikiem zazwyczaj jest główna postać, chociaż dzięki modom to Xan szaleje nieźle jako czarownik [btw geomantic sorcerer wymiata, thx Yarp! ], ale dzięki magom zdobywa się bezcenne doświadczenie... no i w sumie czarodziej zawsze się w drużynie pojawić musi, posiadanie w drużynie samych czarowników to w sumie mija się z celem.
W D&D czarodziej jest chyba jednak przydatniejszy, właśnie ze względu na ilosc czarów, jakie posiada. Jednak w grach cRPG opierających się na tym systemie zdecydowanie wolę czarownika - w BG2 5 czarów na każdym poziomie zaklęc w zupełności wystarcza. Elastycznością oraz ilościa czarów na dzień czarownik miażdży maga. A jeśli chodzi o inne gry, to czarownik jest tam jeszcze potężniejszy: np. w NWN nie da się wykorzystac w pełni potencjału atutów metamagicznych czarodziejem.
Zgadzam się całkowicie ale przyznasz, że mag może się w BG2 przydać do "noszenia" czarów przydatnych tylko w nielicznych sytuacjach czy choćby do nauki ze zwojów dla XP.
Prawda, czarownik w grach jest niezwykle potężny, dlatego zazwyczaj wybieram go "na dzień dobry" by zaznajomić się z grą etc. jeżeli ta klasa się pojawia, ale normalnie to czarodziej jest bardziej przydatny.


Prawda, czarownik w grach jest niezwykle potężny, dlatego zazwyczaj wybieram go "na dzień dobry" by zaznajomić się z grą etc. jeżeli ta klasa się pojawia, ale normalnie to czarodziej jest bardziej przydatny.
Nie zgodzę się. Czarownik jest zdecydowanie dla bardziej zaawansowanych graczy. Mag może do woli uzupełniać swój arsenał o nowe czary i wyrzucać te nieskuteczne lub krótko-skuteczne (tylko w danych fazach gry) podczas gdy czarownik ma to co ma i nie ma możliwości naprawienia błędów (chyba, że mówimy o D&D 3.5 gdzie ma ograniczoną możliwość). Poza tym każdy gra trochę inaczej. Widuję graczy których magowie stoją bezmyślnie i rzucają tylko pociski i fireball'e kiedy wojownicy nie dają rady inni (w tym ja ) wykorzystują ich do maksimum. Poza tym większość początkujących graczy wali maksymalnie w szkołę wywoływań, nie używając innych - bardziej przydatnych czarów (np. zaklinania).
Moim zdaniem w BG nie ma aż tak wielkiej różnicy pomiędzy magiem a czarownikiem. Inna sprawa to NWN - tam czarownik ma gigantyczną przewagę dzięki metamagii.
Nie zgodzę się. Czarownik to więcej czarów (+1 w stosunku do specjalisty i +2 do zwykłego maga), możliwość dobierania czarów w zależności od sytuacji - mag musi wiedzieć z kim będzie miał do czynienia, inaczej najprawdopodobniej połowa jego czarów będzie nieużyteczna - np. nieumarli i czary zaklinania.

Nie zgodzę się. Czarownik to więcej czarów (+1 w stosunku do specjalisty i +2 do zwykłego maga), możliwość dobierania czarów w zależności od sytuacji - mag musi wiedzieć z kim będzie miał do czynienia, inaczej najprawdopodobniej połowa jego czarów będzie nieużyteczna - np. nieumarli i czary zaklinania.
To właśnie czarodziej może dobrać czary w zależności od sytuacji. Czarownik ma stały repertuar zaklęć. Mag jest elastyczniejszy od czarownika.
Czarodziej może dobierac czary w zależności od sytuacji jeśli wie, co go czeka, konieczny jest więc zwiad, żeby należycie wykorzystać swoje możliwości. I musi odpocząć, żeby zapamiętać zaklęcia, które najbardziej mu się przydadzą do walki z następnymi przeciwnikami, niestety zaskoczony często nie ma czym się bronić. Z czarownikiem sprawa ma się inaczej: może dobierać czary w zależności od sytuacji już w trakcie walki. Jest jednak pewien haczyk: trzeba wiedzieć, jakie zaklęcia okażą się najprzydatniejsze, a to wymaga od gracza choćby ogólnej wiedzy na temat zaklęć, żeby nie zrobić z niego zwyczajnego kaleki. Pod tym względem czarodziej jest znacznie bardziej "user friendly" - jak czar ci się nie podoba, to go po prostu usuwasz (jeśli masz ToB), a na jego miejsce wstawiasz inny.
Dokładnie! Właśnie dlatego uważam, że magowie i zaklinacze idealnie się uzupełniają - zaklinacz (dobrze rozwinięty) zawsze może coś zdziałać (lepiej lub gorzej) i ochronić maga kiedy ten nie ma odpowiednich czarów natomiast kiedy mag się przygotuje to kosi wszystko i wszystkich.
A prawda, magiem trzeba znać sytuację, dlatego jak się przechodzi BG po raz któryś to mag rozwala mimo to wolę czarownika, chociaż jak się gry nie zna to rzeczywiście jest w sumie nieprzydatny - tyle tylko, że po to są opisy czarów by je czytać jak się gry nie zna. I tak na "dzień dobry" wybrałam większość czarów, co używam do tej pory: wszelakie wyłomy, pajęczyny, chaos etc.

No ale to zależy od każdego, jedni wolą czarownika inni maga. Chociaż w NWN rzeczywiście zaklinacz kosił, aż milutko
Jeżeli chodzi o mnie, wolę maga ( czysty, bądź specjalista ). A teraz krótkie uzasadnienie. Dla mnie mag dzięki "nauce" czarów zdobywa większa ilość doświadczenia, co na początku ma ogromne znaczenie. Czary maga można dostosować do sytuacji, nie mamy ograniczenia w ich wyborze (wiem istnieje argument ze jak ktoś zna dobrze grę to może takie zestaw czarów wybrać ze mu styknie itp. itd., ale w BG grają nie tylko wyjadacze:P) . Czarownik może i owszem potrafi rzucać więcej razy jakiś czar, ale bądźmy szczerzy w pewnym momencie gry mag będzie miał tyle slotów, na czary ze nie każdy przeciwnik padnie zanim mu sie czary skończą także to wg. mnie nie ma większego znaczenia.
Chciałbym zauważyć, że rozmawiamy o tym jakich spellcasterów lubisz mieć w drużynie a nie który jest mocniejszy. Ja np. lubię mieć i maga i czarownika.

w BG grają nie tylko wyjadacze
Grający w BG dzielą się na 3 kategorie:
-Kinski
-Normalni
-Ci, co zastawiają pułapki


Chciałbym zauważyć, że rozmawiamy o tym jakich spellcasterów lubisz mieć w drużynie a nie który jest mocniejszy. Ja np. lubię mieć i maga i czarownika.

Fakt, ale z mojego posta chyba wynika ze wole maga, a to co napisałem o jego możliwościach potraktujmy jako uzasadnienie dlaczego wolę go mieć:p
Do łowcy nieumarłych mam słabośc, gdyż to była moja pierwsza postac w BG2 (ach, te wspomnienia... , jednak uważam, że najpotężniejszy jest inkwizytor. Ma podwójne rozproszenie magii no i prawdziwe widzenie - jedne z przydatniejszych zaklęc. Wady też do zaakceptowania: czary kapłańskie, którymi władają paladyni są beznadziejne, do tego nie dostają oni dodatkowych zaklęc za mądrośc, więc na pewnym etapie rozproszeń i widzeń będzie miał więcej, nizli przeciętny paladyn slotów na czary. A nakładanie rąk jest moim zdaniem baaardzo mało przydatne.
He he, no to przebijam kawalerem i jest 6 głosów. Dlaczego? Wszystko o czym mówiono + wrodzone odporności. Jeśli dodamy do tego odpowiedni sprzęt można wyciągnąć od 70% do 90% odporności. Czyli stoisz i dłubiesz w du... eee w nosie a dookoła wybuchają kule ognia:)
Witam wszystkich.Postanowilem zagrac w BG2 po "krotkiej" przerwie (pamietacie mnie,nie !?:D). Chce stworzyc silna(przedewszystkim) i klimatyczna postac. Doradzcie - chce zagrac:

-Paladynem Kawalerem
-Czarownikiem
-Magiem Specjalista (chyab Nekromanta,ale tu tez doradzcie jaka specjalizacja)

albo,albo,albo... No wlasnie kim z nich. Najlepiej jak przy okazji powiecie jaka najlepsza rasa,i druzyna (najlepiej 6 osob)

No ja pierdole, szlag mnie trafi - V
Z trzech wymienionych przez Ciebie postaci proponuję Czarownika. Inkwizytor jest lepszym Paladynem a Mistrz Przywołań jest lepszym magiem .

Drużyna:
[list=][*]<CHARNAME> czarownik - rozwój typowo ofensywny - fireballe i unieruchomienia
[*]Minsc - proponuję rozwój w stronę walki dwiema brońmi, najpierw latamy z wekierami, później 2 punkty w cepy (Cep Bojowy Wieków) i młoty (Crom) lub Keldorn
[*]Jaheira - dobry procarz i support. Proponuję mod Natural Selection dzięki któremu możemy używac łuków
[*]Imoen - czary wspomagające
[*]Anomen, Cernd [z modem ulepszajacym wilkołaka] lub Vici - większa ilośc czarów objawien i niezły support[/list]

Drużyna 5 osobowa jest najlepsza ponieważ daje nam trochę wiecej expa i możemy dołączac postacie od questow bez koniecznosci wywalania kogos ze skladu.
A bez modow?I porownujac Czarownika,Mistrza Przywolan to lepszy jest ?I zlodziej zamiast imoen pozniej to..?
The Legend returns.

Złodziej zamiast 'Imoen później' to skośnook. Albo Rzepich. Co kto woli.

A na protagonistę wybierz tą klasę i rasę, które najbardziej Ci się podobają. Ja tak zawsze gram, mało patrzę na przydatność, bo grę da się przejść wszystkimi rasami i klasami. I nie pytaj forum o zdanie w każdej głupiej kwestii, naucz się samodzielnie podejmować decyzje.

Jeszcze powrotu Kovu tu brakuje.
Robie czarownika i kieruje sie tym poradnikiem :

http://crpg.iml.pl/baldur...arownikiem/198a

pisze tam zeby brac 1poziomowe zaklecia:

Poz. 1:

Magiczny Pocisk
Identyfikacja
Zmiennobarwna Kula
Zbroja Reszta: Dowolna, Prawdopodobnie Przyjaciele, jeżeli jest to główna postać.

A chowanca niebrac?
Przecież Przywołanie Chowańca rzuca się raz w ciągu całej gry (chyba, że ktoś wyjątkowo nie uważa)... Po co marnować jedno cenne miejsce w księdze zaklęć na czar, na który spokojnie wystarczy Ci jeden zwój?

ciekawe, co to będzie, kiedy Korhil postanowi romansować z którymś z NPC...

A na protagonistę wybierz tą klasę i rasę, które najbardziej Ci się podobają. Ja tak zawsze gram, mało patrzę na przydatność, bo grę da się przejść wszystkimi rasami i klasami. I nie pytaj forum o zdanie w każdej głupiej kwestii, naucz się samodzielnie podejmować decyzje.

To nie zadziała, już mu to pare razy mówiłem


Jeszcze powrotu Kovu tu brakuje.

Nie kracz, proszę Cię

Faytey, ćśśś. ;] Jeszcze ktoś tu się dowie, że taka opcja istnieje...

... a tłumaczenie systemu zmiennych będzie zdecydowanie ponad moje skromne siły.

Chyba, że podsuniemy mu Anomena.

Heh, jako że jestem pewny rychłej dezintegracji tego tematu, to pospamić przynajmniej mogę. ;]
No szybko pójdzie, ale Druss fireballe są przereklamowane, znacznie lepiej sprawdza się czar Eksplodująca Czaszka, chociaż dla niego to i ognista kula byłaby dobra. Jak radzić to radzić, koniecznie pajęczyna, nie opłaca się brać czaru przywołanie chowańca. A ekipa zależna od charakteru głównej postaci jak i ogółem wszystkich nie da się pomieścić, bo są konflikty z użyciem broni

Weź se Anomena, jest upierdliwy jak ty, a jak się w zakonie pierdzącego serca zmieni na sir Anomena (jeśli będziesz w stanie podjąć trafną decyzję xDDDD SAM! ) to nawet przydatny będzie.

I koniec mojego dobrego słowa, kij ci w oko

koniecznie pajęczyna
Od pajęczyny niejeden zginął...

Korhil weź pala albo czarownika

Korhil weź pala albo czarownika

Jakby co Korhilu, o Paladynów już pytałeś
http://hrothgar.webd.pl/t...ladyn-vt524.htm
Dla mnie lepszym czarem od czaszki i kuli ognia jest meteor melfa. Pajęczyny nigdy nie używam, a na pierwszym poziomie czarów można sobie wziąć chowańca, bo i tak nie ma tam za dużo przydatnych zaklęć.
Z tym cudnym magowskim Trak0?
Tak0 się podnosi, bo meteory to bodajże broń +5 i masz 5 ataków na rundę. To zaklęcie wymiata.

Tak0 się podnosi, bo meteory to bodajże broń +5 i masz 5 ataków na rundę. To zaklęcie wymiata.

Broń +6 ale premia do TraK0 +5. Może i dobre, ale jak się woja nie ma. Jakbym chciał wrogów za pomocą broni dystansowej zabijać, to bym zagrał łucznikiem.

A bez pajęczyny ani rusz, bluźnisz Saiya-jin

I porownujac Czarownika,Mistrza Przywolan to lepszy jest ?

Zależy od preferencji ale dla doświadczonego gracza który z góry wie jakie czary są przydatne a jakie swobodnie można zastąpic lepszy jest Czarownik - więcej czarów i zawsze wykorzystane w 100%.

Pajęczyna jest pajęczyna Szatanie, oni nie doceniają Pajęczyny, widzisz i nie grzmisz...

A serio - jeden z lepszych czarów unieszkodliwiających. Czacha też super.
W moim teamie mój bard i Nalia rozwalali meteorami więcej wrogów niż Keldorn, Anomen i Valygar. Pajęczyna ma jedną wadę - drużynowy wojak może w niej ugrzęznąć.

Pajęczyna ma jedną wadę - drużynowy wojak może w niej ugrzęznąć.

Są na to sposoby (itemy i czary) ale i tak wolę dobrze rzucony czar "ogłupiający" który zrobi więcej zamieszania a ja mogę spokojnie dobic reszę .

Wiadomo dla kogo pajęczyna jest

Nie, dla nich są pułapki


Druss-Durendal napisał/a:
Wiadomo dla kogo pajęczyna jest

Nie, dla nich są pułapki

A wystrzeliwanie nieruszających się potworków to może szczyt męstwa?

Ogłuszone potworki nawalają w siebie czasem... najczęściej jednak po prostu Cię olewają i możesz na spokojnie je zdejmowac jednego po drugim.

A wystrzeliwanie nieruszających się potworków to może szczyt męstwa?

Oczywiście, to takie "inteligentne męstwo"
Akurat ogłuszone się nie nawalają

A Chaos po prawdzie też dobry
Ogłuszone się nie nawalają, fakt.

Chaos dobrym czarem jest, ale pajęczyna to jeden z najczęściej używanych czarów A miast kuli ognia czaszeczka i już miluśko się robi


A wystrzeliwanie nieruszających się potworków to może szczyt męstwa?

Po grzyba męstwo, jak przez takie męstwo można gryźć piach A raczej zostać pieprzem, by przyprawić mięsko starej czarownicy xD

Robie czarownika i kieruje sie tym poradnikiem :

http://crpg.iml.pl/baldur...arownikiem/198a

pisze tam zeby brac 1poziomowe zaklecia:

Poz. 1:

Magiczny Pocisk
Identyfikacja
Zmiennobarwna Kula
Zbroja Reszta: Dowolna, Prawdopodobnie Przyjaciele, jeżeli jest to główna postać.


Huh, a gdzie ochrona przed złem na demony? Do innych poziomów też można się przyczepić. Trochę kiepski ten poradnik.

Huh, a gdzie ochrona przed złem na demony?

Widzisz, to jest odwołanie do wiedzy własnej i umiejętności myślenia

Zresztą masz napisane:

http://www.gamefaqs.com/c...le/258273/11588

Tejk dat! =D

Witam wszystkich.Postanowilem zagrac w BG2 po "krotkiej" przerwie (pamietacie mnie,nie !?:D). Chce stworzyc silna(przedewszystkim) i klimatyczna postac. Doradzcie - chce zagrac:

-Paladynem Kawalerem
-Czarownikiem
-Magiem Specjalista (chyab Nekromanta,ale tu tez doradzcie jaka specjalizacja)

albo,albo,albo... No wlasnie kim z nich. Najlepiej jak przy okazji powiecie jaka najlepsza rasa,i druzyna (najlepiej 6 osob)


Skoro sam nie możesz podjać decyzji kim grać, jakie czary wybrać, może nie warto bawić sie postaciami czarującymi, tyko wziąś jakiegoś wojownika i do działa? Zresztą uwież mi ze nie ma sensu pytać sie wszystkich naokoło kim i jak grać, kogo wybrać, kogo dołączyć. Najlepiej samemu sie przekonać kim i jak sie gra, bo róźni ludzi róźne preferencje i dla każdego inna klasa/drużyna będzie lepsza/fajniesza etc.


No ja pierdole, szlag mnie trafi - V
:->

http://www.gamefaqs.com/c...le/258273/11588
Kiepski. Odradzam .

Skoro sam nie możesz podjać decyzji kim grać, jakie czary wybrać, może nie warto bawić sie postaciami czarującymi, tyko wziąś jakiegoś wojownika i do działa? Zresztą uwież mi ze nie ma sensu pytać sie wszystkich naokoło kim i jak grać, kogo wybrać, kogo dołączyć. Najlepiej samemu sie przekonać kim i jak sie gra, bo róźni ludzi róźne preferencje i dla każdego inna klasa/drużyna będzie lepsza/fajniesza etc.

To proste, jednemu się gra lepiej wojem, innemu czarownikiem, jeszcze innemu bardem... to musi być decyzja gracza, nie kogoś innego, z góry narzucona. Niech sobie gra i patrzy kim mu się przyjemniej ciupało, to wtedy będzie wiedział, że coś w tym stylu najlepiej wybrać.
Dobra zdecydowalem sie na... barda:P powiecie jaka najlepsza podklasa barda podsumowywując wszystko? Tylko nie piszcie - Skald dobrze spiewa,fechmistrz ma piruety - dobra walka...

Ostatnio naszla mnie chec grania przez internet...jaka druzyna stworzyc zeby współgrała z bardem?I jaka druzyne poelcacie na singlu?
Morituri
Raczej seppuku

( popełnię jak Korhil jeszcze o coś spyta )
TO powie ktos jaki bard najlepszy i jaka druzyna? Gawith - własnie sie o cos pytam

własnie sie o cos pytam

Zabiłeś Gawitha! Ty draniu!
Ja nic nie zrobilem! To Wy tu tak off'topujecie...Powie ktos cos na temat:D?
Dobra trudno - wyszedłem na chama...
Targnąłem się na swe życie, zaprawdę wam powiadam! Dobrze, ze miałem na sobie Cudowny Medalik, on zatrzymał ostrze i ocalił mnie. Zaprawdę powiadam wam, warto nosić go z ufnością!!

Na wstępie prosze o wybaczenie mi użytych tu wulgaryzmów. Dajcie mi warna i ocenzurujcie jak chcecie

Ja nic nie widziałem


Targnąłem się na swe życie, zaprawdę wam powiadam! Dobrze, ze miałem na sobie Cudowny Medalik, on zatrzymał ostrze i ocalił mnie. Zaprawdę powiadam wam, warto nosić go z ufnością!!

O kurczę.

Jak coś, ja też już piszę jako projekcja astralna.

Powiem tylko jedno, bo połączenie ze światem materialnym mi nawala - Wojtuś, Korhil ma na takie wywody imunita.
Wszelak, a subtelniej się nie dało?
Jak Yarpen spierdolił Ara to się jakoś nie bulwersowałeś, a jak go pół forum opierdalało za pisanie o necie też w mało delikatny sposób to też było OK
Subtelnie (powiedzmy) wszyscy mu to już od dawna mówią.
pomiędzy subtelnością a wyzywaniem i najeżdżaniem na nie rozumiejącego o co chodzi człowieka jest jeszcze kilka etapów. na przykład mniejsza subtelność.
Saiya-jin grasz bardem? Jak tak to jakie masz staty i biegłosci?

Juz nie bede pisal na tym forum jesli tak chcecie tylko dajcie linka do dobrego poradnika gry bardem,albo napiszcie jakie statystyki dla fechtmistrza i jakie biegłosci dla fechtmistrza! Prosze
Jenyy, BG 2 jest na tyle prostą grą, że przejdziesz ja nawet gnomem barbarzyńcą, jeśli tylko dobierzesz odpowiednią drużynę. Weź sobie tego fechmistrza, wylosuj mu jak najlepsze staty (w grze masz opisane co się przydaje bardowi), wybierz rasę z którą się utożsamiasz i GRAJ!
... wlasnie mi chodzi o te staty... chce miec jak najlepsza postc

... wlasnie mi chodzi o te staty... chce miec jak najlepsza postc

Czytaj opis postaci, klas, a sam będziesz wiedział, w które statystyki warto zainwestować. mała rada - olej np. charyzmę bo jest w zasadzie nieprzydatna dla każdej postaci. I tak jak Vinci napisał, musisz samodzielnie podejmować decyzje, nawet jeśli będą błędne. Grę przecież można wczytać a i w życiu ta umiejętność Ci się przyda. Chociażby do wyrobienia w sobie światopoglądu.

Zresztą tak jak kolega R2D2 napisał, gra jest stosunkowo łatwa, czarną robotę odwali za Ciebie drużyna

I nie przejmuj się złośliwymi komentarzami. Przychodź i pytaj.

a wez sobie wlacz konsole i przy tworzeniu postaci nacisnij: 'ctrl' + 'j' + '8' i bedziesz mial wszystkie staty na 18 (sila 18/00) i graj, bo czytajac twoje posty dochodze do wniosku ze i tak tej gry bardem nie ukonczysz.

zebys przynajmniej odrobine sie wysilil, podam kilka oczywistych faktow w oparciu o ktore stworzysz bardzo dobrego fechtmistrza:

1. bard jest lotrzykiem
2. uzywa magii mistycznej
3. jako fechtmistrz walczy w 1 lini
4. jako postac niezbrojna nie otrzyma modyfikatora wiekszego od +2 punkty zycia na poziom

jezeli dalej nie wiesz jakie statystyki mu przydzielic... to wspolczuje i radze przerzucic sie na pasjansa.

rozumiem jezeli ktos ma problemy ze znalezieniem jakiegos NPC'a czy itemy do questa, ale ty czlowieku juz wysiadasz przy tworzeniu postaci!! bohater gry ma byc TWOIM awatarem w swiecie BG a nie naszym. jak juz tu nieraz bylo powiedziane gre da sie ukonczyc kazda postacia, nawet taka z kompletnie zjechanymi statystykami (wojownik bez sily i kondycji, czy kaplan bez madrosci).

olej np. charyzmę Bard raczej jej nie może olać

Edit
Korhil weź krótkie miecze i styl walki dwiema broniami i będzie OK. Pakuj w siłę, zręczność, kondycję i inteligencję. Zręczność i kondycja chyba najważniejsze, bo siłę podniesiesz sobie czarami/przedmiotami, a w miarę wysoka inteligencja przydaje się tylko do tego, żeby mieć w księdze dużo zaklęć, można to rozwiązać łykając miksturę skupienia i będąc pod jej wpływem nauczyć się czarów do woli.

Bard raczej jej nie może olać

Mój błąd, dawno nie grałem w gierkę IE toteż nie pamiętam. Piwo.
A katany? I staty jakie dokladnie..piszesz mi "najwazniejsza kondycja...
" ile?

Napisz cos w stylu

16,17,19,15,14,18
Korhil, poczytaj opisy tak jak Ci pisałem, potem pytaj
O kurva, nie mogę!
Twój przykład jest bardzo dobry, możesz spokojnie robić takiego barda, będzie wymiatał. Mądrości i charyzmy może być mniej.

16,17,19,15,14,18 Średia 16.5 - niemożliwa do osiągnięcia (no, czasami cuda się zdarzają, ale czekać na niego...)
Ja się cieszę, jak wylosuję 5*15 + jak najwięcej.
Dla sprawdzenia pobawiłem się trochę z losowaniem dla barda i udało mi się 5*15 + 12
Ja bym tak to rozłożył: 15,17,16,16,8,15
Siła może i jest potrzebna ale i tak każdy bierze pas, rękawice siły, ewentualnie Croma. 15 do czasu zdobycia któregoś z tych przedmiotów powinno wystarczyć.
Kondycja, jak już pisałem, powyżej 16 to strata punktów.
mi sie staty lepsze trafialy np dla berserkera pol-orka:

19,18,19,3,14,18

A dawac bardowi bieglosc w katany?

PS: JAk chcecie mozecie mi dac jakies sav z bardem

19,18,19,3,14,18

Skąd dwa razy 19 wytrzasnąłeś to nie wiem.
Też się dziwiłem, więc odpaliłem BG i sprawdziłem.
Widocznie pół-ork może mieć siłę i kondycję na 19.
Cholera, faktycznie. Tyle lat w to gram, a nie wiedziałem No cóż, że tak powiem - zwracam honor Korhil.

BTW. Ja najwięcej wyrzuciłem 18/18/18/3/18/18 jeden raz w życiu, zaczynając akurat grę kapłanem u koleżanki.
Łoooo ślicznie xD U mnie raz w życiu za pierwszym zamachem to statystyki śliczne były: 16/18/18/18/10/8
a da ktos jakies savy?obojetnie jaka klasa;P
Grałem bardem (skaldem).
Moje statystyki:
Siła: 18
Zręczność: 18
Kondycja: 18
Inteligencja: 16
Mądrość: 3
Charyzma: 15

Inwestowałem w cepy (katany też są dobre) i walkę dwiema broniami. U barda ważne są zaklęcia. Na początku walczyłem głównie mniejszym meteorem melfa. Z przydatniejszych zaklęć: rozmycie, lustrzane odbicie, kamienna skóra, ulepszona niewidzialność, pancerz duchowy (czy tam eteryczny), ochrona przed magicznymi broniami, przemiana tensera.
Czemu grales skaldem?I poco Ci kondycja na 18,jak nie masz zadnych bonusow powyzej 16? Dzieki za ten opis - pomogles
Bo miałem taki kaprys.
mam do wyboru 6 czarow barda 1poziomowych. Jakie mam wybrac? Narazie mam: magiczny pocisk,zmiennobarwna kula,przyjaciele,zbroja...zostaly jeszcze 2...Co zabrac?
Co chcesz.
co radzisz?chodzi o czary maga poz 1

POWIEDZCIE Prosze!!!
No, nie wiem, nie wiem. Ciężki wybór.
Saiya-jin no powiedz wreszcie!
Bard uczy się czarów ze zwojów, więc to, co wybierzesz w trakcie tworzenia postaci tak na prawdę nie ma znaczenia. Jeśli w trakcie gry uznasz, że twój wybór był nietrafiony, po prostu nauczysz się ze zwoju innego. Pamiętaj jednak, że ilośc możliwych do nauczenia czarów jest ograniczona - zalezy od inteligencji postaci. Ponadto, jeśli masz Tron Bhaala, będziesz mógł usuwac stare zaklęcia z księgi i zastąpic je nowymi.
ok, dzieki , ale powiedz jakie czary radzisz mi wybrac, zeby pozniej nie uczyc sie ich po raz 2 ze zwojow.
Dobry wybór czarów z pierwszego poziomu jest przydatny w pierwszym Baldursie, dwójkę zaczynasz na tak wysokim poziomie, że niezbędny jest właściwie tylko magiczny pocisk i ew. jakieś czary ochronne (skoro bedziesz się w HtH nawalał).
czary ochronne czyli ochrona przed zlem moze byc?
Poz.1
Magiczny Pocisk
Zmiennobarwna Kula
Płonące dłonie
Ochrona przed Złem
Zbroja
Identyfikacja

Poz.2
Płomienie Agannazara
Kwasowa strzała Melfa
Pajęczyna
Rozmycie
Lustrzane odbicia

Poz.3
Miniaturowe meteory Melfa
Ognista kula
Przyspieszenie ruchów
Unieruchomienie
W pełni zgadzam się z propozycjami Galanthela ew. możesz dać jakies czary wymagające dotknięcia przeciwnika, wszak bard ma na to większe szanse .
Z punktu widzenia powergamingu może warto wybrać zły charakter (dla zbroi z ludzkiej skóry), choć na wysokich levelach i tak lepiej nosić szatę vekny.

Z punktu widzenia powergamingu może warto wybrać zły charakter (dla zbroi z ludzkiej skóry), choć na wysokich levelach i tak lepiej nosić szatę vekny.

skora chyba ogranicza nam mozliwosc rzucana czarow, a zeby uzywac szaty trzeba wziasc atut 'uzycie dowolnego przedmiotu' a wtedy nawet tej skory mozemy uzywac bedac dobrym

dla barda nie ma innej alternatywy jak melodyjna kolczuga (ta z czarnego smoka) ulepszona u naszego kochanego Cespenara
Hmmm pomyślmy które jest najlepsze.

Kawaler - idealny do walki przeciwko smokom i demonom co sie bardzo przydaje.Odporności na kwas i ogień wspomożone innymi rzeczami są bardzo dobre.Przełamanie strachu to nie jest wielkie wsparcie.To że nie strzela z łuków kuszy lub innych broni dystansowych nie robi różnicy są lepsi do tej roboty (np: Mazzy lub Valegar).W sumie wymiatator.

Inkwizytor - rozproszenie magi i prawdziwe widzenie jest bardzo przydatne kiedy magowi się skończą.Nakładanie rąk czasami się przydaje ale to nie jest wielka strata.Odporność na unieruchomienie i uroki to bardzo pomocne w walce przeciw magom lub innym mającym brzydki zwyczaj unieruchamiać wroga.Całkiem przydatny i mocny szczególnie na magów.

Łowca nieumarłych - idealny do walki z różnej maści truposzami (a tego badziewia jest sporo) to że nie można mu wyssać poziomu czyni go idealnym człowiekiem do pracy(czyt. niszczenia ich) z wampirami.Unieruchomienie sie przydaje.Ogólnie dobra na wymagających nieumarłych z resztą jest troce gorzej.

Suma sumarum wygrywa kawaler.
Moje pytanie jest całkiem krótkie, ale oczekuje uzasadnienia:

Mnich czy Zabójca? Pytanie tyczy się przede wszystkim, którym lepiej się wam grało i bardziej klimatycznie.

Moje pytanie jest całkiem krótkie, ale oczekuje uzasadnienia:

Mnich czy Zabójca? Pytanie tyczy się przede wszystkim, którym lepiej się wam grało i bardziej klimatycznie.

Zabójca to chyba jednak większe wyzwanie tym niemniej gra się bardzo przyjemnie. Poza tym to dwa różne style gry, mnich może walczyć w pierwszym szeregu natomiast skrytobójca bardziej polega na atakach z cienia oraz taktyckach "hit-and-run", do tego zatruwanie broni w połączeniu z pewnym fajnym łukiem daje conajmniej ciekawe efekty na początkowych etapach gry.

Jak dla mnie zabójca o niebo ciekawszy ale pewnie też nieco trudniejszy.

Zabójca to chyba jednak większe wyzwanie tym niemniej gra się bardzo przyjemnie. Poza tym to dwa różne style gry, mnich może walczyć w pierwszym szeregu natomiast skrytobójca bardziej polega na atakach z cienia oraz taktyckach "hit-and-run", do tego zatruwanie broni w połączeniu z pewnym fajnym łukiem daje conajmniej ciekawe efekty na początkowych etapach gry.


Jeśli ci chodzi o klimatyczność oraz chęć poznania bardziej dogłębniej gry, stosowania nowych taktyk itp. - to z całego serca polecam zabójcę, który jest bardzo świetną klasą postaci (lubię ją po prostu, no ).
dla mnie zabojca jest slaby w BG2. moze moje zdanie jest spowodowane tym, ze zagralem nim pierwszy raz po instalacji wielu "utrudniaczy"?? nie wiem. moge jednak smialo powiedziec, ze jego trucizna powinna byc w jakis sposob zalezna od lvl'a. co z tego ze w czasie questow w cyrku czy z lowcami niewolnikow uda sie kogos zatruc, jak potem umiejetnosc ta przestaja miec jakiekolwiek znaczenie (czyt. nikogo nia nie zatrujesz). jedyny plus tej klasy to zwiekszony mnoznik ciosu w plecy, ale nawet to nie rekompensuje bardzo powolnego rozwoju umiejetnosci zlodziejskich. klasa ta jednak dostaje kopa jak dostaniemy mozliwosc wybory umiejetnosci wysokopoziomowych - zabojstwo (chyba tak sie zwal ten skill co sprawia ze kazdy cios jest ciosem w plecy).

PS: i tak najlepszy jest fechtmistrz i mag/kaplan

dla mnie zabojca jest slaby w BG2. moze moje zdanie jest spowodowane tym, ze zagralem nim pierwszy raz po instalacji wielu "utrudniaczy"?? nie wiem. moge jednak smialo powiedziec, ze jego trucizna powinna byc w jakis sposob zalezna od lvl'a. co z tego ze w czasie questow w cyrku czy z lowcami niewolnikow uda sie kogos zatruc, jak potem umiejetnosc ta przestaja miec jakiekolwiek znaczenie (czyt. nikogo nia nie zatrujesz). jedyny plus tej klasy to zwiekszony mnoznik ciosu w plecy, ale nawet to nie rekompensuje bardzo powolnego rozwoju umiejetnosci zlodziejskich. klasa ta jednak dostaje kopa jak dostaniemy mozliwosc wybory umiejetnosci wysokopoziomowych - zabojstwo (chyba tak sie zwal ten skill co sprawia ze kazdy cios jest ciosem w plecy).

PS: i tak najlepszy jest fechtmistrz i mag/kaplan

Trucizna jest zależna od lewela a rzut obronny zdaje się zmniejsza obrażenia tylko o połowę tak więc jest to przydatne szczególnie na magów bo przerywa rzucanie zaklęć.

Brak umiejętność można zrekompensować przedmiotami i miksturami, a sztyletowanie X7 jest miodzio. Do tego używanie dowolnego przedmiotu Gra skrytobójcą jest niewątpliwie bardzo specyficzna ale odpowiednio przygotowany assassin z czasem staję się nie do zatrzymania(oczywiście szereg istot jest odpornych na cios w plecy ale to sobie rekompensujemy pułapkami). W każdym razie zabójca nie nadaje się do walki w pierwszej linii ale w razie czego może ze spokojem wspierać wojowników dobrym łukiem i trucizną.

Tak wiem, lubię grać zabójcą
Dla mnie Zabójca był jedną z niewielu postaci, którą bez problemu przechodziłem Ilyicha z Tactics. Trucizna to dosyć dobra zdolność, szczególnie gdy uda Ci się zatruć jakiegoś maga - co poza sekwencerami uniemożliwia mu korzystanie z większości zaklęć przez 4 rundy.

Mnich początkowo będzie słabeuszem, jednak szybko stanie się najważniejszą postacią w drużynie. Odczytuj to jak chcesz: bo ja się wkurzam jak moje postacie zwykle są słabsze od NPCów (czyt. mają zawsze najmniejszą ilość zabić)

PS. Mimo iż nie jest to zapisane w opisie podklasy, trucizna Zabójcy poprawia się wraz z poziomami.
Mnich jest aż taki mocny? Kiedy ostatnim razem nim grałem, to był takim średniakiem.

Trucizna jest zależna od lewela a rzut obronny zdaje się zmniejsza obrażenia tylko o połowę tak więc jest to przydatne szczególnie na magów bo przerywa rzucanie zaklęć.

no troche wiecej niz polowe, bo zmniejsza sie ilosc obrazen, a nie czas dzialania.

Chyba jednak w oryginalnej grze to się nie pojawia. Tzn. pamiętam, że kiedyś odczytałem tam extended headersy dla poziomów 10 i 15. Ale jak podglądam plik z zainstalowanym BG2 Fixpack, to chyba to usunięto.
Saiya, nie wiem jak w BG, ale w IwD Mnich to istny kombajn
Skoro już wspominacie o zabójcy to wyjaśnijcie mi jedną rzecz, mianowicie: Jakiś koleś na Insimilionie pisał że zabójca z UDP kosturem magów jest nieśmiertelny. Wiecie niewidzialność. Tylko jak on może sztyletować skoro po jakimkolwiek odłożeniu KM staje się znowu widzialny?
pewnie jakis mod z serii 'czitpak - jestes c**ka, to dla ciebie'

nie ma niesmiertelnych postaci, sa tylko trudne do ubicia

Tylko jak on może sztyletować skoro po jakimkolwiek odłożeniu KM staje się znowu widzialny?
Trzeba zmienić broń i znów jest sie nieweidzialnym
a to po kliknieciu na inna bron postac nie staje sie widzialna?

dawno nie gralem... trzeba by zainstalowac i odswiezyc sobie pamiec

a to po kliknieciu na inna bron postac nie staje sie widzialna?
noo.. tak
Chodzi o to, że trza wejśc w ekwipunek, podnieść kijaszek i wsadzić z powrotem.
Albo kliknąc w menu u dołu w grze inną broń a póxniej znów kostur - nie pamiętam też
No tak, ale co to da? Tylko to że jesteś znowu niewidzialny Kosturem sztyletować się nie da. Można ewentualnie odejść spokojnie na bok, zmienić broń i ukryć się w cieniu i ciach.
czyli do kitu taka zabawa, lepsze sa mikstury niewidzialnosci, albo zwoje 'drzwi cienia'.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mkulturalnik.xlx.pl
  •