AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
mm, czasem mam wrazenie, ze nasze koty powinny z zalozenia miec magisterke. ja tez czasem PISuje i POprawiam i trudno zo mna trafic, ale tym razem sie nie da - brakuje jak dla mnie logiki - albo komus sie wydaje, ze z racji zycia ma miec socjal - az tak dobrze na tym swiecie nie jest. a co do wszelkiego rodzaju homologacji dyplomow, zaswiadczen? moi pracodawcy zawsze chetnie ogladali dyplom, pytali o skale ocen i reszte pokazywalo zycie - naprzawde to z wyjatkiem zawodow korporacyjnych nikogo to nie interesuje, choc nawet ja ksiegowa zrobilam prosciutki hiszpanski kurs i papierek sie liczyl.
mm, a co pies gorszy od kota? tak naprawde koty maja ludzie niezalezni - nikt nas nie zmusi do spaceru jak na to nie mamy ochoty.
koty maja ludzie niezalezni albo leniwi
wiesz, to o czym piszesz jest moja ulubiona forma spedzania czasu, mam nawet podkoszulke z radosnym napisem pereza, bardzo ja lubie.
mam nawet podkoszulke z radosnym napisem pereza
taka ?
czy taka
akurat jest w praniu, ma kolorek radosnej islamskiej zieleni (taki z gatunku z- kolorkow) z prosciutkim zoltym napisem, ale oba pomysly sa niczego sobie choc nie przepadam za rodzina S. nie ze wzgledu na dowcip, tylko stylistyke.
oba pomysly sa niczego sobie na lato jak znalazl
O jaki ladny temat Pani Admin nam zalozyla
Wcale nie ładny, bo sie mnie rozjechał i post Ikxio został jako cytat
I nie Pani, co Ty, w Polsce jesteś?
w Polsce jesteś? a co to ma do rzeczy gdzie jestem?
No IP się zmienia
No IP się zmienia tak?tylko w polsce sie IP zminia
Moja kotka na stare lata znalazła sobie kocura.Sąsiad, młody, oddziela ich przeźroczysta szyba.I w nocy kocur chcial przejść do nas, ale nie wyrobił na zakręcie i spadł dwa piętra niżej,na inny balkon, wprost na doniczkę z kaktusem.Pól nocy zawodził i miałkał.Biedny,
W dzień na sygnale przyjechała straż pożarna i uratowała go.
Wczoraj wieczorem znowu był na posterunku przy szybie balkonowej,Taki zasmarkany jakiś, poobijany.
A jaka Linda smutna chodziła, jak go nie było.Stała i tęsknie patrzyła w stronę jego mieszkania.Ale znowu są razem.
o kurcze, bidulek...ale ma dziewczyna branie i to u mlodszego
mada, nie tylko u Ciebie ten problem- czy koteczka jest sterylizowana? bo jak nie to masz to samo co ja - wizyty na oknie, tyle, ze absztyfikanty nie maja kaktusow dwa pietra nizej tylko daszek na polpietrze do mojego parapetu - teraz to nie problem , bo przychodza tylko pomiauczec i sie najesc, ale nie sadz, ze mam przyjaciol w postaci sasiadow z parteru, ktorzy zreszta ten daszek postawili - na wiosne kocurki baaardzo skutecznie znacza teren a oni maja w pseudoogrodku szafy a graciarnie i stoly. (a swoja droga jak na moim metrazu miesci sie tam w wakacje ponad 15 osob? w kazdym razie gotuja w sagankach jakie widzialam na obozach harcerskich