ďťż

AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA

ponieważ temat pojawił się na inszym forum, a tam mi się nie chce jakoś udzielać, mam pytanie tukej w takim razie

bo ogólnie film jest bardzo wypas, Gaspar Noe jak zwykle daje po łbie, chociaż drastyczność wizualna i psychiczny kopniak jest jednak mniejszy niż w przypadku "Irreversible".

ale mi chodzi o końcówkę... ktoś tam (xmyersx???) napisał, że końcówka daje powera do zmagania się z rzeczywistością i przeciwnościami? znaczy że główny bohater, jak zdecydował, że będzie posuwał swoją małoletnią, upośledzoną córkę i się nikomu nie da, to ten jego budujący przykład daje widzowi siłę?

chyba że ja źle zakumałem końcówkę, albo owego nieszczęsnego posta


Wypowiem sie oszczednie, bo nie chce zdradzac koncowki. Wydaje mi sie, ze zakonczenie "I Stand Alone" rzeczywiscie sugeruje, ze jest jakas droga w kierunku jasniejszego i lepszego swiata, jesli tylko pojawi sie u drugiego czlowieka wola pomocy, milosci dla drugiego. Naturalnie "Seul Contre Tous" jest niezwykle pesymistyczny w swojej wymowie pokazujac swiat robaczywy, zepsuty, pelen nienawisci (podobna wizja zycia i swiata zaostala przedstawiona w "Combat Shock" oraz "Salo" Pasoliniego).
nie mam słów.najlepszy film jaki ostatnio widziałem i jeden z lepszych filmów jakie oglądałem w ogóle.mocny,bezkompromisowy obraz francji ze wszystkimi jej bolączkami i problemami,philip nahon w rewelacyjnie wykreowanej roli rzeźnika nie mogacego poradzic sobie ze swiatem i rzeczywistoscia , wypowiadajacy walke . i koniec filmu - najwazniejsza rzecz - i najlepsza zarazem - dajaca jednak nadzieje i sile na kolejny dzien walki...

hehe dobrze grzegorz pamietales:) wiec ja nie odebralem koncowki doslownie. raczej jako wielka metafore milosci jako jedynej drogi do przejscia przez zycia(to jest dla nas jedyne wyjscie).jest to milosc ponad wszelkimi sztucznymi zakazami spolecznymi(pada zdanie o sztucznych moralnych zasadach i zakazach stworzonych przez czlowieka).nic poza tym - jak ogladalem film(kilkakrotnie juz) nie przyszla mi inna mozliwosc interpretacyjna tej koncowki - za kazdym razem wzbudza we mnie ogromne emocje i dreszcze!i daje sile
nie wiem czy jasno sie wyrazilem ale jak nie to piszcie dalej

J.
Przyłączam się do peanów na cześć "I Stand Alone". Kapitalny film, bardzo ciężkie, ponure, przesiąknięte nihilizmem i zgnilizną, realistycznie okrutne i wsiadające na psychikę. Noe pojechał jak zły, choć nie tak ostro jak przy okazji "Irreversbile". Philippe Nahon - nie mam słów, żeby opisać co ten koleś pokazał w tym filmie. Nie no... trzeba obejrzeć koniecznie. A całość daje po główce tak, że do tej pory czuję A jeśli chodzi o końcówkę... zgadzam sie w pełni z tym co napisał xmyersx - też nie widzę innej interpretacji, chyba że Noe świadomie chciał nas kopnąć w twarz na koniec, ale nie wydaje mi się.


Końcówka "I Stand Alone" optymistyczna?
Jak dla mnie jest to ziszczenie krzywo rozumianej moralności bohatera i świadectwo jego ostatecznego upodlenia...
Trzeba było to napisać już na samym początku:
UWAGA SPOILERY i takie tam

Końcówka "I Stand Alone" optymistyczna?
A dlaczeguż by nie? Czyż bohater nie wybiera w końcu miłości zamiast śmierci? Przecież nie wciela w życie tego, o czym myśli przez ostatnie 20 minut czy ile tam kiedy ma w głowie psychiczny mętlik, który wieńczy chęć wyzwolenia ostatecznego i siebie, i córki od tego świata. I choć faktycznie wątpliwości może budzić, że odnajduje nadzieję, sens czy tam miłość w osobie swojego dziecka, to wydaje się, że tak jak napisał xmyersx nie należy tego traktować dosłownie. Choć jak to teraz piszę to z drugiej strony... skoro cały film był pokazany z takim realizmem i dosłownością czemu niby Noe miałby się wyprzeć tego pod koniec? Hmm... chyba muszę jeszcze raz obejrzeć

Kolego flaggu, jak zwykle otwierasz mi oczy
Jak dla mnie to bohater jest po prostu za słaby żeby zabić siebie i swoją córkę. W kółko lata w tym filmie i wszystkim grozi czego to on nie zrobi. I kończy się oczywiście tylko na słowach. Jedyne co jest w stanie, to skopać swoją żonę w ciąży i opuścić ją w głębokiej wierze, że: "teraz to już rozpocznę życie na nowo". Zaiste, prawdziwy mąż stanu walczący z przeciwnościami losu.
Jakże prościej jest przecież niepełnosprawną córkę zgwałcić i znaleźć sobie błyskawicznie jakieś wytłumaczenie (bohater grany przez Nahona robi to w filmie nieustająco, zawsze znajdzie parę dobrych argumentów, by jakoś zadowolić swoje ego), w tym wypadku: jakim to ja nie jestem dobrym tatusiem i jak to ja nie kocham swojej córeczki. Ale to oczywiście wszyscy inni są winni (że układają takie prawa społeczne itd., etc.), tylko nie ja... Nie, ja oczywiście chciałem dobrze tylko jak zwykle mi nie wyszło.
Zresztą nie ma żadnej głębokiej przemiany: powtarzają się ujęcia z hotelu i końcówka (daleki plan dający perspektywę w głąb kadru) z "Carne". Wszystko toczy się na zasadzie koła, wokół tych samych prawideł. I tak jak Nahon był skurwielem, tak zostanie nim zapewne po wsze czasy. I jeszcze te ironiczne napisy: "moralność" / "człowiek ma moralność"...
yep, zgadzam sie z flaggiem. zreszta film byl oskarzany, ze grzeznie w tandetna prawicowa retoryke, ze jest jednowymiarowy i prymitywny. jesli mial byc to atak na Francje, to ok - jako polityczna agitka swego rodzaju funkcjonuje calkiem niezle. ale zeby dopatrywac sie w finalnej scenie odkupienia? komon, bez takich...

Jak dla mnie to bohater jest po prostu za słaby żeby zabić siebie i swoją córkę. W kółko lata w tym filmie i wszystkim grozi czego to on nie zrobi. I kończy się oczywiście tylko na słowach. Jedyne co jest w stanie, to skopać swoją żonę w ciąży i opuścić ją w głębokiej wierze, że: "teraz to już rozpocznę życie na nowo". Zaiste, prawdziwy mąż stanu walczący z przeciwnościami losu.
Jakże prościej jest przecież niepełnosprawną córkę zgwałcić i znaleźć sobie błyskawicznie jakieś wytłumaczenie (bohater grany przez Nahona robi to w filmie nieustająco, zawsze znajdzie parę dobrych argumentów, by jakoś zadowolić swoje ego), w tym wypadku: jakim to ja nie jestem dobrym tatusiem i jak to ja nie kocham swojej córeczki. Ale to oczywiście wszyscy inni są winni (że układają takie prawa społeczne itd., etc.), tylko nie ja... Nie, ja oczywiście chciałem dobrze tylko jak zwykle mi nie wyszło.
Zresztą nie ma żadnej głębokiej przemiany: powtarzają się ujęcia z hotelu i końcówka (daleki plan dający perspektywę w głąb kadru) z "Carne". Wszystko toczy się na zasadzie koła, wokół tych samych prawideł. I tak jak Nahon był skurwielem, tak zostanie nim zapewne po wsze czasy. I jeszcze te ironiczne napisy: "moralność" / "człowiek ma moralność"...


Ja mam podobne zdanie. Nie znoszę tego filmu i tylko mnie on wq...
etam kamikadze jak zwykle przesadza! dla mnie nie ma innej interpretacji niz ta ktora przedstawilem! ogladalem film moze z 5 razy i za kazdym razem te same odczucia !
czemu cie on wkurwia kami ?
Na IMDb są informacje odnośnie najnowszych produkcji Gaspara Noe:

"Destricted", "8: H.I.V" oraz "8" (czyżby to ten sam film )
http://www.imdb.com/name/nm0637615/

Niestety o "Enter the Void" nadal ani słowa.
no wlasnie ja tez juz nic nie wiem o tym enter the void. kiedys pojawilo sie jakies info czy cos a teraz ciiiiiisza... przed burzą ?

etam kamikadze jak zwykle przesadza! dla mnie nie ma innej interpretacji niz ta ktora przedstawilem! ogladalem film moze z 5 razy i za kazdym razem te same odczucia !
czemu cie on wkurwia kami ?


Z wyżej wymienionych przez flagga przyczyn
mnie tez ten film irytuje... a wlasciwie nie! irytuje i drazni mnie glowny bohater, ale sam film jest ciut nie arcydzielem!!!
Wiadomość zupełnie zdumiewająca.
12 maja: 02:05 - "Sam przeciw wszystkim" - Europa Europa
13 maja: 20:00 - "Sam przeciw wszystkim" - Europa Europa
kurde bele! czasami żałuję, że nie mam tiwi w irl. ale jak byłem w pol to też EE nie miałem
20.Maja o 23.00 na TV4 " Nieodwracalne " które i tak pewnie wszyscy już widzieli
Ostatnio w dosc licznym gronie męczyłem sie z " Nieodwracalne " Noego , nadal stwierdzam że to : gówniany film dla gówniarzy.Komu chce sie ogladac głowe miażdzoną przez gasnice ? Komu chce sie ogladac gwałconą i bitą przez 9 minut Monice Bellucci ( piękna Bellucci + anty-estetyczny i obrzydliwy akt = banalny kontrast ) ? Noe
robi widza w butelke , na dodatek próbuje mu gdzies tam wcisnąc jakies przesłanie typu : czas niszczy wszystko ( hahahha , ale sie usmiałem )

Komu chce sie ogladac gwałconą i bitą przez 9 minut Monice Bellucci

Komu chce sie pisac takie durne posty
pierdolita. nieodwracalne ma powera ! oddzialywuje na widza jak jasna cholera! niszczy wszystkie zmysly! a komu sie nie podobal ten dałn !

chorus napisał:
Komu chce sie ogladac gwałconą i bitą przez 9 minut Monice Bellucci

Komu chce sie pisac takie durne posty


Mi


pierdolita. nieodwracalne ma powera ! oddzialywuje na widza jak jasna cholera! niszczy wszystkie zmysly! a komu sie nie podobal ten dałn !

Dzięki

Ja zmieniłam nastawienie do tego filmu. Najpierw dałam się zaszokować, przy czym bardziej zaszokowała mnie gaśnica. Potem przemyślałam sprawę i stwierdziłam, że film jest pusty, jak wydmuszka, a do tego niezbyt dobrze sklecony, no i bazuje na tych 2 sławetnych scenach przemocy, do tego mamy bezkarnego gwałciciela, nazbyt czytelną aluzję infernalną w postaci klubu hardgejowskiego. Oczywiście, jest to moje skromne zdanie ale jestem w nim utwierdzona.
A co takiego M jest fascynującego w " Nieodwracalne " ? Chętnie dałbym sie przekonac jakims sensownym argumentacjom z twojej strony bo , nie ukrywam , tak " gorące " przyjecie filmu przez kilka znanych mi osób jak i ciebie nie tyle mnie zaintrygowało ile totalnie zaskoczyło.
Proszę cie więc , wyjaw mi sekret tego filmu , w czym tkwi jego siła i moc zbawienna

pozdro
opinia Juranda o tym filmie jest moją opinią i ogólnie wszystkie pochwały mógłbym skopiować do swojego posta. cholernie ciężki i przygnębiający film. od początku do samego końca reżyser wciąga widza w tak ciężki dół, że ciężko się z niego potem wygrzebać. całe mnóstwo cytatów opisujących okrutnie ale jakże trafnie otaczającą rzeczywistość. no i ta końcówka. kompletne balansowanie na granicy zasad moralnych, etycznych i własnego pojmowania szczęścia.
ciężko pozbierać się po takim walcu rozjeżdżającym widza. oj ciężko.
genialny film.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mkulturalnik.xlx.pl
  •