AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Baldurs Gate – Zbrodnie Doskonałe, czyli jak dobrze być złym i nie tracić reputacji w oczach ludu:) Triki wykorzystujące wyłącznie „środowisko naturalne” gry przy zastosowaniu ZAUROCZENIA. (testowane w BG I + NToTSC + TWM)
UWAGA NAJWAŻNIEJSZA: Wszystkie opisane poniżej kombinacje ani razu nie doprowadziły do zawieszenia gry, czy jakiegoś nieodwracalnego błędu, ale nie używałem zauroczenia na postacie z modów (na wszelki wypadek). Pamiętajcie jednak, że kombinujecie na własną odpowiedzialność.
UWAGA WSTĘPNA: proszę nie pisać postów na zasadzie „fajnie, ale po ci to, przecież to zabija klimat gry”, nikt nie mówi, że trzeba się tak bawić w każdej nowo rozpoczętej grze, albo w każdym miejscu, gdzie się tylko da. Proszę też aby nikt nie pisał, że to są cheaty. (Na pewno przegięty jest płaszcz Algernona - (autokorekta podpowiada „Alternowana” pierwszy raz widzę to słowo...:) bo właściwie tylko ten przedmiot daje takie możliwości – zauroczenie z czaru w wielu wypadkach trwa po prostu za krótko). Oczywiście bawiąc się zauroczeniem wykorzystujemy pewne ułomności gry, ale też stwarzamy nowe możliwości. Na pewno poniższy poradnik nie spodoba się osobą, które dopiero zapoznają się z Baldurami- (autokorekta „Badurami” - heh, to uzależnia:), ani też tym które grę znają na wylot, ale mają do niej stosunek mocno emocjonalny i pozytywny („ja chcę czynić dobro w wirtualnym świecie”). Na zarzuty, że niszczę klimat gry, „czituję” i nic z niej nie rozumiem nie będę odpowiadał (życie jest za krótkie) – każdy robi co chce, gra jak chce i, jak mniemam, ma prawo, w granicach określonych zasad, pisać o tym na forum. Dla mnie – jako weterana BG I, takie triki to ciekawe urozmaicenie i tyle. Niektóre z opisanych poniżej sposobów baaardzo pomagają przetrwać – np. jeśli ktoś gra jedną postacią i na dodatek magiem – jak ja ostatnio:) Inne są czysto eksperymentalno-rozrywkowe:) Życzę miłej lektury. Bądźcie kulturalni i przeczytajcie najpierw wszystkie uwagi:)
UWAGA NR 1. Skrypt walki raczej nie zaskoczy jeśli walka nie będzie się toczyć w polu widzenia jednego z członków drużyny gracza – dlatego czasem potrzebna jest niewidzialna postać, lub ktoś ukrywający się w cieniu, kto będzie latał za zauroczonym przez nas delikwentem (gdy nie chcemy ingerować w starcie)
UWAGA NR 2. Czar zauroczenie działa tylko kilkanaście tur, po tym zauroczony delikwent rzuca się na nas z mieczem, pięściami i zębami:) ALE zauroczenie z płaszcza Algernona trwa praktycznie non stop – u mnie najdłużej działało szesnaście godzin czasu gry (nawet po odpoczynku) - aż do wyjścia z lokacji, jednak czasem po odpoczynku przestaje działać, ale wtedy można zauroczyć delikwenta ponownie:) (postacie neutralne i przyjazne NIE zaatakują nas jeśli wcześniej były zauroczone płaszczem, ALE zaatakują nas, jeśli były zauroczone czarem (prawie zawsze). Ponadto płaszczem można zauroczyć kilka postaci jedna za drugą – chyba nie ma ograniczenia, podobno płaszcz działa raz na dobę, ale mi udało się zauroczyć nawet 6-7 postaci.
UWAGA NR 3. Gdy zauroczona przez nas postać - nastawiona przyjaźnie lub neutralnie - ( np. Najemnik z Płomiennej Pięści, czy „Napotkana osoba”) zginie z ręki naszych wrogów nie tracimy punktów reputacji. Jeśli zauroczymy wroga, możemy go później podstępem zatłuc – też nie stracimy reputacji, klikamy ikonę ataku i dokonujemy egzekucji.
UWAGA NR 4. (Odnośnie ograniczeń) Nie muszę chyba przypominać, że zabawy z zauroczeniem przeznaczone są raczej dla osób, które znają grę na wylot i wiedzą kogo można zauroczyć i wysłać na śmierć, by nie stracić questa, czy nie rozwalić fabuły. Proszę nie marudzić jeśli ktoś zauroczy jakiegoś VIPa, wyśle go na śmierć, a potem mu się przypomni, że miał dla niego wykonać questa albo był to NPC, którego można było przyłączyć do drużyny. Poza tym raczej nie warto zauroczyć byle chłopka, chyba że ktoś ma akurat „chaotyczny zły” dzień:). No i oczywiście zauroczona postać nie zmieni lokacji, czyli nie pójdzie za nami w żadne nowe miejsce, ani z niego nie wyjdzie. Ponadto, jeśli musimy loadować-(autokorekta: „lodować” LOL) grę to zauroczona postać raczej na pewno po loadingu zniknie – szczególnie jeśli zauroczyliśmy postać, gdy właśnie skończyła dialog i chciała odejść (czytaj: zniknąć na naszych oczach . Postać zazwyczaj znika również wtedy gdy wchodzimy do domu/jaskini/pomieszczenia na danej lokacji; po powrocie z mniejszej lokacji do lokacji głównej zauroczonej postaci już pewnie nie będzie. Poniższe „znikanie” dotyczy postaci, które gadały z nami, chciały odejść, a my je złowiliśmy zauroczeniem. Zauroczeni z płaszcza Algernona wrogowie zazwyczaj nadal nam towarzyszą po loadingu – jako zauroczeni, a także po powrocie z mniejszej lokacji do lokacji głównej – przynajmniej wtedy, gdy wchodzimy gdzieś na chwilę. Oczywiście warto robić save tuż przed próbą zauroczenia postaci, która kończy dialog i znika – zauroczenie, nawet przy charyzmie 20, nie zawsze wchodzi. ( O ile w ogóle charyzma ma wpływ na skuteczność i czas trwania zauroczenia??? Tego nie jestem pewien, choć tak powinno być skoro mag – mistrz zauroczeń musi mieć minimum 16 charyzmy).
UWAGA nr 5. W uwagach często używam słów „raczej”, „prawie na pewno”, „chyba”. No cóż, z zauroczeniem nigdy nie wiadomo:) Np. niektóre postacie pozostają zauroczone gdy wchodzimy z lokacji głównej do jaskiń, czy domów – stoją grzecznie przed wejściem i zauroczenie nie mija. Inne po zauroczeniu i ponownym wejściu na lokację wracają na swoje miejsce, dokładnie tam gdzie stoją na początku gry, jeszcze inne zostają tam, gdzie skończyło się zauroczenie. ALE dotyczy to tylko postaci, które są „na stałe” w grze i nie znikają po dialogu.
1. Szybki i bezpieczny sposób na zdobycie płytówki-(autokorekta „Kopytówki”) już widzę ten przedmiot: pełna zbroja płytowa Kopytówka wykonana z kopyt czarodziejskich krów, KP + 10 przeciwko kopytnym:).
Potrzebne: posiadanie czaru z pierwszego poziomu „zauroczenie” (ew. można wykorzystać płaszcz Algernona).
Miejsce: najszybciej w Beregoście.
Jak?
Ustaw się blisko Silke, najlepiej już po tym, jak zaprowadzi cię tam Garrick, ale jeszcze nie zaczynaj z nią gadać. Następnie kliknij ikonę odpoczynek, oczywiście stojąc cały czas na ulicy Beregostu. Pojawi się strażnik z Płomiennej Pięści, który nigdy nie pozwala ci spać na ulicach (Teraz możesz się zemścić na tym służbiście:). WARUNEK: Musisz go zauroczyć i postawić tuż obok Silke. Wycofaj całą drużynę, poza jedną postacią, która zagada do Silke. Gdy Silke rzuci się na ciebie odsuń się. (Musi wyjść tak, że zacznie rzucać czary na oczarowanego strażnika z Płomiennej Pięści. Najlepiej steruj zauroczonym tak aby łaził koło Silke i nie atakował jej, to w końcu padnie (Czasem wystarcza błyskawica którą rzuci Silke, jeśli oczywiście odbije się pod dobrym kątem i znów walnie w strażnika). Gdy strażnik padnie załatw Silke i zabierz jej rzeczy i zbroję strażnika. Nie stracisz reputacji, nie wydasz na płytówkę, zemścisz się za przerwanie drzemki, czyli zbrodnia doskonała:) Uwaga! Płaszcz Algernona pozwala użyć zauroczenia kilka razy dziennie. Możemy więc zauroczyć nawet dwóch strażników: Po prostu kładziemy się spać na ulicy Beregostu dwa razy i łapiemy dwie rybki:) Nie da się złowić trzeciego strażnika (można złowić max. dwóch), bo gdy za trzecim razem przerwą nam spanko pierwszy zauroczony strażnik zniknie.
Podobną sztuczkę z oczarowaniem różnych delikwentów można wykonać między innymi w:
2. Przed wejściem do kopalni Nashkel, doprowadzasz Szarego Wilka do oczarowanych wcześniej strażników pilnujących wejścia do kopalni i zaczyna się bitka:). Nawet jeśli ich nie oczarujesz to zaatakują szarego wilka, ale oczywiście wtedy nie będziesz mógł nimi sterować.
3. Wykorzystanie Nimbula (chyba najbardziej rozbudowany i perfidny z tych trików:)
Potrzebujesz strzał, czy skrzydlatych hełmów, denerwują cię strażnicy łażący bez celu po Nashkel? Nie ma sprawy! Pozwól im się wykazać, a przy odrobinie szczęścia i dobrej synchronizacji Nimbul pokaże leniwym żołdakom gdzie raki zimują, a ty zgarniesz ich sprzęt (szczególnie strzały, które w NTOTSC są dość drogie:)
Potrzebne:
Mag z czarem pajęczyna (zapamiętanym co najmniej 2 razy)
na wszelki wypadek może się przydać zauroczenie
flaszka dająca niewidzialność.
Jak?
Podchodzimy do Nimbula postacią, która posiada flaszkę niewidzialności (musimy to zgrać tak, by w tym czasie strażnicy byli koło wiatraka czyli na wschodnim krańcu Nashkel, wtedy mag rzuca na nich pajęczynę – (strażnicy potraktowani pajęczyną nie będą nas atakować, jak się wyplączą ruszą dalej patrolować jakby nigdy nic). Po skończeniu dialogu czekamy aż Nimbul rzuci lustrzane odbicie (ważne!!! dzięki temu ma szansę zwyciężyć żołdaków z Nashkel), następnie robimy gulp i stajemy się niewidzialni. Zostawiamy niewidzialną postać koło Nimbula (oczywiście nie atakujemy go) i czekamy na pierwszych strażników, którzy nie zostali oplątani pajęczyną. Jeśli prawie wszyscy strażnicy uniknęli pajęczyny to trzeba rzucić im przed nogi drugą (Nimbul przegra jeśli będzie walczył ze wszystkimi strażnikami naraz, a chodzi o to, by wygrał:). Nasza niewidzialna postać stoi przy Nimbulu i obserwuje jak ten rzuca toporkami w strażników, a ci biedacy próbują ubić z łuku jego lustrzane odbicia (ach te buty uników). Mi udało się wykorzystać Nimbula do załatwienia wszystkich żołdaków, podchodzili do niego dwójkami więc dał radę. Potem, no cóż, z moją drużyną jak zwykle nie dał rady:)
4. Sztuczki z zauroczeniami można wykorzystać w wielu sytuacjach – wszystko zależy od waszej inwencji i od tego czy lubicie manipulować:), oto kilka inspirujących przykładów:
a) Pewien nieodpowiedzialny mag urozmaicił jarmark w Nashkel przyzywając ogra, teraz, gdy ogr się wkurzy i rzuci na nas, możemy wykorzystać maga aby „naprawił” swój błąd. Gdy mag próbuje zniknąć (nazywa się on bodajże Gazib???) łapiemy go zauroczeniem i rzucamy na ogra, nawet będzie rzucał czary ale długo nie postoi – w każdym razie szybko zdobędziemy płaszczyk dla maga – jeden z trzech w tej lokacji:). Do pomocy można mu rzucić perfidnego gnoma, czy też niziołka (wcześniej oczywiście zauroczonego), który chce nam sprzedać zwój zamiany kamienia w ciało (do odczarowania Branwen), padnie równie szybko a my będziemy mieli zwój za darmo. Wstyd przyznać, ale ja byłem tak zauroczony zabawą w zauroczenia:), że nasłałem na ogra nawet aktorów. Walczyli dzielnie:) Chyba nie spodobały mi się ich pieśni i sztuczki:)
b) kolejny mag... lokacja, do której trafiamy po wyjściu z kopalni Nashkel, ten czaruś dla odmiany hoduje galarety:) bynajmniej nie do jedzenia:) raczej ciężkostrawne:) jeśli odpowiedni z nim zagadamy też będzie chciał prysnąć, ale zostawi nam galarety na spróbowanie, łapiemy go zauroczeniem, a dalej wiadomo:)
c) pewna panna zaprasza nas na polowanie na Glibberingi, ale sama się jakoś do walki nie garnie, gdy załatwimy Glibberingi, zagadamy do niej i dostaniemy doświadczenie powie nam, że być może jeszcze się spotkamy i sobie pójdzie. Zaraz, zaraz, przecież może pozwiedzać lokację w naszym towarzystwie! Szybko ginie i nie ma ciekawego ekwipunku, ale chociaż wspomoże nasz szczytny cel rozwiązania kryzysu z metalem:)
d) niziołek Szczęśliwa Stopa z Gulkin, też niezbyt skory do wspierania bohaterów, dajcie mu powąchać płaszczyka Algernona a z radością stanie na pierwszej linii.
5. Ten trik odkryłem niedawno, chyba najbardziej chamski i chory ze wszystkich (najchamniejszy? Autokorekta podpowiada „najchaotyczniejszy”:)
potrzebne: płaszcz Algernona
warunek: obecność jakiegoś zbrojnego w lokacji, np. Najemnika, który przerywa sen.
Sposób dotyczy radosnego i bezkarnego mordowania cywilów w miastach i innych miejscach:) Robimy to tak: używamy zauroczenia na strażniku (potrzebne tylko wtedy, gdy łapiemy takiego, co przerywa nam drzemkę). W innym wypadku po prostu atakujemy zbrojnego, ale tak, by go zbytnio nie zranić i już na pewno nie zabić. Wszyscy w pobliżu, włącznie z zaatakowanym staną się naszymi wrogami. Teraz musimy zauroczyć wszystkich tych, których chcemy wysłać na rzeź, ale NIE gościa, który ma ich sprzątnąć:) podstawiamy zauroczonych pod wrogo nastawioną postać, nasz wróg, nie oglądając się na to, że morduje cywili, których miał podobno bronić:) wyrżnie każdego, kogo podstawimy, oczywiście w międzyczasie musimy odsuwać się od niego i zaciągać tam, gdzie są delikwenci do likwidacji. Tak można bez straty reputacji - wykorzystując Płomienną Pięść - zatłuc wszystkich cywilów na ulicach w Beregoście:) albo na przykład bywalców tawerny pod Bekającym Smokiem w Nashkel:) Na koniec rzucamy zauroczenie na egzekutora, wysyłamy go gdzieś w róg lokacji i idziemy donieść odpowiednim władzom o szaleńcu mordującym ludzi na ulicach:)
6. Strażnicy w kopalni Nashkel, mają łuki, mają miecze, a stoją na posterunkach i ziewają:) Grając jedną postacią - magiem, gdy byłem na drugim poziomie kopalni, zauroczyłem wszystkich i rzuciłem do boju. Wyczyściłem cały poziom z koboldów i kilku nawet przeżyło:)
7. Zauroczenie wrogów. Gdy jest ci ciężko, szczególnie gdy grasz jedną postacią, możesz zauroczyć część atakujących cię wrogów i wykorzystać ich jako żywy mur. (Np. orków, ludzi, gnolle, ogrilliony itp. - niestety chyba nie da rady z ogrem:(
8. Kolejny perfidniak:) Zauroczenie z wykorzystaniem przeklętego zwoju przywołania potwora.
Zwój możemy znaleźć bodajże tylko dwa razy, ale jeśli dobrze pamiętam we Wrotach Baldura jest sklep, gdzie sprzedają przeklęte zwoje (?).
Jak?
Najpierw musimy zauroczyć postać, którą chcemy wysłać na tamten świat. Następnie używamy zwoju przyzwania potwora i rzucamy na siebie niewidzialność. Zauroczonemu delikwentowi najlepiej kazać chodzić dookoła przyzwanych potworków, co by przypadkiem nie wygrał:). Jeśli chcemy w ten sposób pogrzebać więcej postaci, to najlepiej najpierw zauroczyć wszystkie, a potem kazać im kolejno podchodzić pod przywołane potworki. Tą metodę sprawdziłem na szybko, więc nie wiem jak długo przywołane z przeklętego zwoju stwory będą egzystować. Czy następuje odesłanie, czy też siedzą dopóki ich ktoś nie załatwi.
Jak widzicie możliwości dla osoby grającej złą postacią jest wiele:) Wszystkie zbrodnie są doskonałe i uchodzą na sucho, czyż nie tego pragnie każdy „zły”?
Hehe niezła lektura, co nie zmienia faktu, że ten płaszcz jest totalnym przegięciem w grze
Ale pretensji nie mam i nie napiszę, że psujesz sobie zabawę. Widać, żeś wyjadacz
Od siebie dodam, że w BG2 można klonować przedmioty z poziomu gry - Import/Eksport postaci i można mieć przykładowo 10 Elfich Kolczug
Cieszę się, że się podoba Płaszcz faktycznie przegięty, ale ujawnia dodatkowe bogactwo gry. Muszę jeszcze kiedyś przetestować takie sztuczki w BG II
Krótko: piękne.
Wreszcie jakaś metoda na... klimatyczną grę złego mistrza zauroczeń. Chyba sam dodam kilka zaklęć pozwalających lepiej manipulować ludźmi (czar od wrogości, berserku) oraz masowe wersje uroków.
Wtedy może być bardzo ciekawie.
Powiem tak: ROX! xD Lekturka mi się podobała, płaszcz przegięty, ale za to ile radochy
Chyba sam dodam kilka zaklęć pozwalających lepiej manipulować ludźmi (czar od wrogości, berserku) oraz masowe wersje uroków.
Wtedy może być bardzo ciekawie.
Super, przydałoby się. Dodałbym jeszcze czar umożliwiający kontrolę nad szlamami (tak dla zabawy ) i coś na opanowanie nieumarłych - oj działoby się, oj działo
coś na opanowanie nieumarłych
True, jest unieruchomienie nieumarłego, winno też być zauroczenie nieumarłego
Poradnik spoksss, biorąc pod uwagę jak wymęczona jest już tematyka BG/BG2, wyszukiwanie luk w mechanice nie jest już grzechem śmiertelnym
True, jest unieruchomienie nieumarłego, winno też być zauroczenie nieumarłego
W BG2 masz na 7 poziomie maga Kontrolowanie Nieumarłego.
Też mi się właśnie kojarzyło, że jest coś takiego, ale nie byłem pewien, więc wolałem nie pisać
Ostatnio zacząłem nową grę BG1 i także się bawię płaszczykiem.