AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
troche sie zbieralem nim w koncu zasiadlem przed tym filmem (wstyd sie przyznac, ale wybralem go akurat do ogladania ze wzgledu na krotki czas projekcji - pozna godzina juz byla), jednak po projekcji zaluje ze nie byl dluzszy! REWELACJA! przepiekny basniowy, oniryczny swiat, wszystko przesycone atmosfera erotyzmu (w koncu obraz traktuje o dojrzewaniu seksualnym mlodej dziewczyny), w typowo czeskim sosie. przepiekne zdjecia, bardzo udana charakteryzacja i uroda glownej bohaterki. wszystko podlane psychoanalitycznym sosem i odrobina perwersji (jak to Czesi). kurka, chyba sobie sprowadze z polski Bettelheima 'Cudowne i pozyteczne', bo jak dotad czytalem ino 'Rany symboliczne' (tak do magisterki, hi hi). a film na pewno jeszcze nie raz obejrze...
aaa, no i strasznie kojarzyl mi sie momentami z Jodorowskim - szczegolnie te procesje ksiezy i ogolny klimat filmu. po prostu same plusy.
przyznaje, ze po projekcji troszke sie zaczalem zastanawiac nad swoja seksualnoscia, bo od mlodziutkiej dziewczyny grajacej Valerie wzroku oderwac nie moglem genialne, nieszablonowe kino niby wampiryczne, ale jak dalekie od innych opowiesci o krwiopijcach. genialne zdjecia, swietna gra aktorow(rowniez tych niepierwszoplanowych).moj maly rozumek nie potrafil ogarnac wszystkich metafor za pierwszym razem, i bede musial niedlugo znow sobie przypomniec ten swietny film.
Zgadzam się absolutnie z LeonemPL i GrzEGOrzem. Surrealistyczny i wizualnie powalający na kolana horror z cudownie baśniowym klimatem. Wspaniałe operowanie barwami i znakomita folkowa ścieżka dzwiękowa. Więcej do poczytania tutaj:
http://www.dansemacabre.p...je/valerie.html
Założe sie że Neil Jordan inspirował sie w dużym stopniu Valerią przy realizacji " Towarzystwa wilków " , ja zas widze w tym filmie sporo zapoczyczen z wczesnych utworów Svankmajera
"Valeria" to jeden z moich ulubionych filmów. Wykracza on znacznie poza granice horroru i jest po prostu świetnym klimatycznym filmem. Główna bohaterka zrobiła na mnie olbrzymie wrażenie, a trzeba pamiętać iż grała ją naprawdę młoda aktorka a rola była wymagająca. No i ten lekko erotyczny klimat... Jest to film do którego zawsze chętnie wracam i odkrywam za każdym razem coś nowego.
Obowiązkowo dla każdego fana horrorów, choć nie wiem, czy ten film do końca jest horrorem - może horrorem inicjacyjnym, w baśniowej otoczce. Przepiękny
przyznaje, ze po projekcji troszke sie zaczalem zastanawiac nad swoja seksualnoscia, bo od mlodziutkiej dziewczyny grajacej Valerie wzroku oderwac nie moglem
jak na moje to jestes zupelnie normalny - bo dziewcze jest zacne! a jaki ma sliczny biust!!!
Na portalu o2 zamieszono artykuł o historii europejskiego kina erotycznego w którym umieszczono wzmiankę o "Valerii ...".
A masz jakiś linek?
Mort trzymaj
http://doza.o2.pl/?s=4097&t=8212
Dzięki za linka, miła lektura. Zresztą widzę, że niejaki Orbitowski maczał w tym swe paluchy - pewnikiem dlatego czytało się tak dobrze
Bardzo dziwne kino, nawet jak na film grozy. Poetyka niesamowitego snu wyeksploatowana do granic wytrzymałości. Niezwykłe zdarzenia, dziwne postaci (na czele z przypominającym Nosferatu panem Łasicą i jego wampiryczno-erotyczną kochanką). Sceny bluźniercze przemieszane z magicznymi, a na dodatek całe mnóstwo motywów seksualnych . Prawdziwa gratka dla pedofili, voyerystów i lesbijek, jednym słowem ;]. Generalnie jednak film dla fanów „baśni dla dorosłych”, którym przypadło do gustu chociażby Towarzystwo Wilków Jordana (choć losy Valerie są jeszcze bardziej pokręcone). I aż żal ściska, że Czesi 37 lat temu stworzyli już film, jakiego Polacy do dnia dzisiejszego się nie doczekali…
Prawdziwa gratka dla pedofili, voyerystów i lesbijek, jednym słowem ;].
E tam, po prostu to wszystko składa się na zakręcony świat dorastającego dziewczęcia i tyle Pan Freud się kłania.
Pan Freud się kłania
A nawet pan Jung! Cała ta opowieść pisana jest archetypami! Jedną z największych jej zalet jest możliwość wyszukiwania wszystkich symbolicznych znaczeń i odniesień. Oniryczny "rytuał przejścia". Dla mnie to dzieło genialne. Własnie z uwagi na potęzny ładunek intelektualny i dbałość o nascuenie każdego fragmentu symboliką "Valerie.." wyprzedza "Company.." o lata świtelne.
Ale zgadzam się z Cabalem, dziś, w naszych dziwnych czasach,nikt nie odważyłby sie nakręcić tego filmu.
Ale zgadzam się z Cabalem, dziś, w naszych dziwnych czasach,nikt nie odważyłby sie nakręcić tego filmu.
To ciekawe, prawda? Teledyski to prawie porno, w kinach Piły i inne rzygadła, w riality szołach kopulacja na całego, a kino jakby spokorniało, mimo od czasu do czasu pokazanych jakichś gimnastyk w stylu 9 songs. Myślę, że filmowcy za bardzo boją się zagłębiać w psycho-seksualność człowieka, zastępując to prostym rżnięciem.
filmowcy za bardzo boją się zagłębiać w psycho-seksualność człowieka, zastępując to prostym rżnięciem.
Nic dodać, nic ująć!
Znaczy macie pornosy na mysli czy co innego
A tej Walerii nie widzialem, aczkolwiek musze sie zabrac skoro porownujecie go do jednego z najlepszych horrorow
troche sie zbieralem nim w koncu zasiadlem przed tym filmem (wstyd sie przyznac, ale wybralem go akurat do ogladania ze wzgledu na krotki czas projekcji - pozna godzina juz byla),
tak samo rozumowalem i 2 tygodnie go meczylem
Towarzystwo wilkow to to nie jest Akademia Pana Kleksa tez nie Co najwyzej poziom Dziejow mistrza Twardowskiego
Wiem, bub, że jesteś kontrowersyjny, ale teraz to trochę przesadziłeś
Nie wydaje mi sie Rozumiem jakbysie pisali o jakims Rekopisie z Saragosy, ale Valeria to chyba tylko dlatego ze Czeska taki przyklask zalapala
Dla mnie ta Valerie to kawał dobrego filmu, a żeby film był dobry, nie musi zaraz być podobny do Rękopisu. W końcu kino to różnorodność - intelekt i uczucia, wrażenia i przemyślenia, obrazy i fabuła, do wyboru, do koloru.
to chyba tylko dlatego ze Czeska
Mimo tego że czeska, drogi bubie, mimo tego ! A wyobrażasz sobie co by było gdyby "Rękopis..." nakręcili nasi bracia z południa? Ostatnio kiedy mam zły humor wrzucam Terminatora z czeskim dubbingiem - efekt murowany!
nie mozna czechom odmowic zupelnie talentu bo kilka filmow maja niezlych, nawet wiecej niz my chyba No a wlasnie o to chodzi, ze jest podobny tylko ze duzo, duzo gorszy. Wiec zasadniczo nie ma sie czym podniecac. Rozumiem ze to podoba sie milosnikom Dario Argento, ale tak czy inaczej troche krytycyzmu panie i panowie
ale co dokładnie zarzucasz Valerie? bo że to nie rękopis ni Company, no ale to wszak oczywiste.
a Razielu - nie bluźnij, bo nie w zabawności dla polskiego ucha języka naszych południowych sąsiadów. chciałbym, żeby w pl potrafili kręcić takie filmy jak w Czechach.
No jednak mysle ze w przeszlosci to polskie filmy fajniejsze byly niz czeskie. A teraz to juz wole czeskie chociaz tez czym sie nie ma zachwycac Wiec bym dal remis.
No a Waleria sie nie lapie do zadnych kanonow czeskich i w zadnen sposob nie zachwyca. Taki wniosek mozna byloby wyciagnac z wczesniejszych opisow, natomiast ani wizualnie ani fabularnie nic tu specjalnego nie ma. No szczegolnie fabularnie, historia to wiadomo, sposob przedstawienia jeszcze gorszy. Jezeli by uznac to za jakies objawienie (a takie odnioslem wrazenie czytajac co piszecie o tym filmie) to nie widze powodu zeby nie uznac za takowe chociazby Wiedzmina, nie wspominajac juz o Przyjacielu Wesolego Diabla (chociaz tu akurat wiecej psychodelii a mniej perwersyjnej nutki )
Z czeskiego kina to widziałem dzisiaj sąsiadów. Mieli tapetowanie to wzięli kupili dwa faxy i zapętlili obrazek i wsadzili do jednego i wysyłali na drugi tam dali długie papierzysko i im się tapeta zrobiła!
Z racji tego, że bardzo lubię filmy w których granica między rzeczywistością a sferą marzeń jest niemal zatarta, dziwię się sobie że sięgnęłam po 'Valerie' dopiero teraz. Z jednej strony mamy nastoletnią dojrzewającą dziewczynkę, niewinną, nieco naiwną, pragnącą zgłębiać tajniki otaczającej ją rzeczywistości, z drugiej strony mamy świat dorosłych, który jest równie skomplikowany i niejasny. 'Valerie' to nietypowy obraz- są wampiry, gotyckie wnętrza i stroje, sielankowa wieś, groteskowa postać duchownego (ten film całkiem sprawnie ukazuje hipokryzję kościoła), a wszystkie te elementy łączy erotyzm i żądza krwi. Oglądając ma się wrażenie, że film nie ma jako takiego wątku głównego- jest zbudowany z kilku historii ( które w końcówce się łączą) przy czym bohaterką każdego wątku jest sama Valerie. Podsumowując- piękny film, dobrze zrealizowany i przede wszystkim zapadający w pamięć (przynajmniej moją )