ďťż

AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA

"Awake" ostatnio obejrzałem, w końcu Jessica Alba tam gra niestety sam film mocno rozczarowuje - począwszy od straszliwej gry aktorskiej i fatalnych dialogów (te wszystkie smuty o tym jakim główny bohater jest filantropem i ile to nowych miejsc pracy kreuje - jaysus!), po nadprogramową ilość bzdur i kompletny brak wiarygodności całej akcji szpitalnej (sekcja "goofs" na imdb ładnie to punktuje). niemniej jednak jest kilka zwrotów akcji, które są przyjemnie zaskakujące. czyli w sumie krap, ale ma momenty.

za to krótki opis jaki wyczytałem w "Kinie", który zachęcił mnie w końcu do zmierzenia się z tym filmem, to jakieś nieporozumienie. Aż przepiszę całość, bo warty jest upamiętnienia:

"Uwierzcie mi, jest to najlepszy thriller od wielu miesięcy! A przechodzi niezauważony. zacząć trzeba od tego, że nikomu nie jest obcy koszmar nagłego przebudzenia z narkozy w trakcie operacji, pod chirurgicznym nożem. Podobno zdarza się takich przypadków około 700 rocznie. Bohater tego filmu, Clay (Christensen), tego właśnie doświadczy. Jest bardzo bogaty, żyje u boku zaborczej matki (Ollin) i ukrywa przed nią związek z piękną Sam (Alba). No i katastrofa - musi zostać poddany transplantacji serca. Zdradziłem już, że budzi się w trakcie operacji, ale kompletnie sparaliżowany, słyszy tylko, co się nad nim mówi. I orientuje się, że za chwilę zostanie zamordowany... Niestety, niczego więcej nie mogę napisać na temat treści. Mogę tylko zapewnić, że film jest utrzymany we wspaniałym tempie, że w zakończeniu czeka niespodzianka, jakiej naprawdę nikt się nie domyśli, że jest bardzo dobrze grany i że ogląda się go najwyższym, wciąż wzrastającym napięciem. Oczywiście, jeśli ktoś lubi thrillery."

ech, ja rozumiem, że KINO to jest gazeta, gdzie pisują filmoznawcy z nosem w zadzie, ale to jest tak absurdalne, że nie wiem co powiedzieć. nie wiem również, kto pisuje recenzje w dziale "kino domowe", ale mam wrażenie, że "Przebudzenie" oglądał jednym okiem (pewnie nie mógł znieść tego napięcia i zakrywał oczy poduszką).


Ciekawe czy autor tekstu miał możliwość ruszyć dupe i sprawdzić jak takie "przebudzenie podczas operacji" wygląda albo poszukać statystyk które na pewno są dostepne no ale raczej nie na onecie i by trzeba było ruszyć dupe. Czy może wolał pozostać przy "podobno" które najprawdopodobniej znaczy "kumpel mojej siostry ma szwagra którego wujek jest cieciem w szpitalu i salowa mu powiedziała że podobno...." Może się czepiem ale dowiedzenie się tego nie jest pewnie mega skomplikowane i jak ktoś pracuje za ciężką kase w gazecie to mógłby podczas wchodzenia na tematy medyczne nie pisać "plotek" tylko poszukać faktów.

Już samo zachwycanie się motywem paraliżu i "słuchania" mi śmierdzi bo ja tak na szybko sobie dwa takie motywy w filmach przypomniałem. Myśle że problem z tymi recenzjami i opisami w prasie bierze się stąd że ci polscy krytycy to jednak w większości tylko i wyłącznie z kina starszego to wajdów polskich i zagranicznych oglądali a reszty nie (bo komercyjne gówno) ale pracując w prasie filmowej jako krytyk muszą nowe komercyjne gówno oglądać i je oceniać. A z racji tego że nie posiadają wiedzy o tym co w tym komercyjnym gównie było zachwycają się strasznymi padakami i gniotami bo nic lepszego z SF, horrorów, kina wojennego itp nie widzieli - Oczywiście nie wszyscy są tacy ale jak tak patrze to większość niestety. Często nadają się do oceniania filmu "artystycznego" ale w ązdnym wypadku czegoś "normalnego".

"Awake" ostatnio obejrzałem, w końcu Jessica Alba tam gra niestety sam film mocno rozczarowuje - począwszy od straszliwej gry aktorskiej i fatalnych dialogów (te wszystkie smuty o tym jakim główny bohater jest filantropem i ile to nowych miejsc pracy kreuje - jaysus!), po nadprogramową ilość bzdur i kompletny brak wiarygodności całej akcji szpitalnej (sekcja "goofs" na imdb ładnie to punktuje). niemniej jednak jest kilka zwrotów akcji, które są przyjemnie zaskakujące. czyli w sumie krap, ale ma momenty.

Zgadzam się w 100%. Pamiętam jak wszyscy znajomi zachwycali się tym filmem, że głębia, że ciakawy, że przerażający... Wg mnie 'Awake' nie należy do udanych produkcji i nawet kilka pozytywnie zaskakujących zwrotów akcji nie zmieni tej opinii Mam nieodparte wrażenie że film był robiony po trosze pod publiczkę.

Mam nieodparte wrażenie że film był robiony po trosze pod publiczkę.

to są dość łagodne słowa. to ewidentnie robiony pod nastolatków mainstreamowy bulszit, który fajny pomysł zajechał wykonaniem.

tysiąc razy lepiej jest odświeżyć sobie "Short Night Of Glass Dolls", który też opiera się na podobnym patencie.



to ewidentnie robiony pod nastolatków mainstreamowy bulszit, który fajny pomysł zajechał wykonaniem.

Faktycznie pomysł był ciekawy- fajna koncepcja w słabej amerykańskiej otoczce. Dziwi mnie fakt, że ludzie tak szybko załapują takie chwyty i kupują wszystko co im się poda. Podobne odczucie miałam przy 'Curious Case of Benjamin Button'.
bardzo nie podobal mi sie ten film. Gra glownego bohatera to ciezki zart
2 na 10
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mkulturalnik.xlx.pl
  •