AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
wiem, że niby jeszcze miesiąc, ale przez ten czas nie zapowiada sie, żeby wyszło coś ciekawego.
oczywiście chodzi o filmy grozy ogólnie pojęte. wpisujcie więc swoich faworytów, a także rozczarowania. ja coś niezbyt jestem zorientowany w tegorocznych produkcjach więc może później wpisze swoje propozycje.
W sumie to sporo rozczarowań, jeżeli można to tak nazwać... "HHE 2" i "Halloween" okazały się zbyt rozrywkowe i zaoferowały mi nie to co po nich oczekiwałem, chociaż same w sobie tragiczne, złe, spartaczone nie są... pozostaje tylko kwestia jak do nich podejść. "Autostopowicza" ad 2007 też ratował tylko Sean Bean i szybka akcja, ale zabrakło tej klimatycznej "surowości" oryginału. Tutaj tradycyjnie rok znowu upłynął pod znakiem remake'ów, a w następnym roku premiery przeróbek paru moich azjatyckich ulubieńców, aż strach się bać co wymodzą z "BR" czy "Shuttera"... a i bracia Pang nie popisali się w tym roku, dostali zapewne o wiele większy budżet i zamiast filmu strasznego, czy klimatycznego spłodzili durnowatą przesłodzoną historyjkę o tym, że "dzieci widzą to, czego dorośli dostrzec nie mogą..." ... niech wracają do siebie zamiast dalej niszczyć swój wizerunek... Nieco lepiej wypadło "Vacancy" tutaj przynajmniej napięcie jakieś było, zabrakło jednak krwi w opowieści o filmach snuff... dziwne, aczkolwiek film oglądało sie przyjemnie. Swoja drogą to aż szkoda byłoby nie wspomnieć o "Sadyście" - kał niezwykły... ogólnie zatem dosyć tragiczny rok, więcej rozczarowań które wręcz odpychały od kina (jak ochłonę to może obejrzę 1408 i RE 3) Najlepszym póki co amerykańskim filmem roku 2007 pozostaje dla mnie "Death Proof" Tarantino, kino rozrywkowe w najlepszym wydaniu, jest i krew i cięty humor, ładne panie, świetna kreacja Russela, szybkie samochody, wspaniały hołd dla tego typu filmideł..... potem "Hostel 2", bo trzyma poziom części pierwszej, aczkolwiek wiadomo, że nie wywołuje już takiej dyskusji, bo gore zdążyło spowszednieć a takiej postaci i na ekranach kin, a w tej mocniejszej na nich nigdy nie zagości
Natomiast co do Azji to mam przeczucie, że całkiem nieźle może wypaść "Sick Nurses" z Tajlandii, także wstrzymam sie z ostatecznym wyrokowaniem jeszcze przez jakiś czas, uwagę można zwrócić na daleki od ideału "Carved", ale ładnie wykorzystujący folklor i wierzenia ludowe tamtejszej widowni.
Tyle o głównym obiegu, zobaczymy co z tego wyjdzie jak nadrobię jeszcze klika tytułów, ale jestem rozżalony, rok 2007 w kinach to praktycznie porażka.
WRONG TURN 2 - najlepszy
HALLOWEEN - najgorszy !
Rzeczywiście, "Wrong Turn 2" zasługuje na uwagę, w swojej klasie znakomity. Półtorej godziny polowania nakierowanego na ostrą jatkę, napięcie jest no i odpowiednia muzyczka/ i piękna kolacyjka, bądź co bądź nie wypada pozwolić by widzowie kiedykolwiek zapomnieli o "TCM"
napiecie i muzyczka to nic! w tym filmie liczy sie seks mutantow i henry rollins, przybierajacy wojenne barwy i biegajacy z lukiem po lesie w celu przeprowadzenia eksterminacji mutantow! no i wspaniala przemowa na koniec!
...o tak żołnierzyk był ok, taki schematyczny twardziel, dobrze, że niekombinowani tylko zrobili to na co każdy liczył - czyli krwisty survival, jak się potrafi, to zawsze wyjdzie bez robienia na siłę czegoś nowego.
Najlepsze: 28 Weeks Later i Planet Terror
Godne uwagi: Hatchet, Tripper, Wrong Turn 2 i Vacancy
A z thrillerów to polecam Zodiaka i Mr. Brooksa.
"Hatchet" i "Tripper" to zdaje się 2006
Ale do dystrybucji weszły w tym roku.
Od siebie daję głos na 28 tygodni później.
HATECHET - dawno żadne fiolm nei sprawił mi tyle radości nawet na trzecim seansie!
DEATH PROOF - klimat, aktorstwo, rezyseria nawiazania m.in. do "POussycat Pussycat Kill Kill"- długo by wymieniać za co lubie ten film
WRONG TURN 2 - mile mnie zaskjoczył tne film. mistrzostwo w kategori survival, trobute to Battle Royale, emo-veganka;) jako jedna z ważniejszych postaci i Henry Rollins w roli wspomanego wyżej ex-żołnierza. highly recomended, chociaż wiadomo ze głównei dla fanów gatunku
Zodiac, 28 tygodni oraz obydwa Grindhousy.
Wrong Turn 2 to jak dla mnie katastrofa
najlepszy: bezapelacyjnie "28 Weeks Later"
rozczarowanie: "Alone"
syf roku: "Hostel 2"