AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
E, "Fronteres" choc jakims wybitnym filmem nie jest to jest całkiem spoko (choc kiedys za wysoko trochę ten filmik oceniłem), oczywiście jeśli sie nie bierze go smiertelnie poważnie - toz to zwykła wesoła zabawa gatunkiem a juz przegieta końcówka w stodole jak mega oszpecone baby pruja do siebie z szotganów to mega dobra zabawa
ja bym miał opory, żeby dać za ten film 20 zł, a co dopiero 40 O_O
no ale dobrze, że widziałem film zanim wydali go na dvd więc kasa w portfelu zaoszczędzona na cos innego. a co do zabawy gatunkiem i nie traktowania tego filmu całkiem serio to mi się wydaje, że twórcy chcieli jednak zrobić poważny film. wyszło niestety słabo ewentualnie mocno przeciętnie, ale jak już wspominałem w innym temacie mnie ta nowa fala francuskiego horroru średnio się podoba.
mi się wydaje, że twórcy chcieli jednak zrobić poważny film
E, MauZ, toz mega oszpecona baba z szotganem w stodole to raczej średnio powaznie wyglada, nie uważasz?
E, MauZ, toz mega oszpecona baba z szotganem w stodole to raczej średnio powaznie wyglada, nie uważasz?
że Ciebie śmieszy, nie znaczy, że twórcom o taki efekt chodziło, nie?
Na Najlepszym serwisie pod słońcem kiedys byl wywiad z rezyserem tego syfu to nie odnioslem wrazenia zeby cokolwiek w tym filmie mialo byc robione dla jaj, raczej wrecz przeciwnie. Wiadomo, ze jednemu 'Frontieres' sie spodoba a innemu nie, ale to zwyczajne badziewie 1/10 jest a oceny 4+ jaka mu wystawil Slepy nigdy nie zrozumiem bo nawet jesli lubic ten film to on jest zwyczajnie slaby pod kazdym wzgledem od pomyslu z zamieszkami po sam bezdennie debilny final o jaki ciezko nawet w amerykanskich horrorkach dla niezbyt inteligentnego widza. Nie wspomne juz o tym, ze to bezczelna kalka kilku lepszych produkcji od Texanskiej do 'Domu 1000 Trupow'
Moze dzis obejrze te 'Nieodwracalne' bo widze, ze sporo tu zwolennikow tego filmu.
że Ciebie śmieszy, nie znaczy, że twórcom o taki efekt chodziło, nie?
LOL, toz nie mówie, że mnie śmieszy, czytac ze zrozumieniem tym razem Ciebie nie uczyli? To jest tak na maksa przerysowane, że nie moglo byc kręcone przez pana rezysera mającego kij w dupie. Łat dont ju fakin understand?
Kij w dupie to rzeczywiscie mysle przesada(chyba, ze murzynski), ale mnie sie wydaje, ba nawet jestem pewien, ze rezyser podszedl do tematu w pelni powaznie i chcial nakrecic powazny film bez elementow komediowych. Nawet babke naparzajaca z shotguna mozna zrobic tak by nie smieszyla, ale w tym wypadku ewidentnie smieszy i w moim przekonaniu w bardzo negatywnym tego slowa znaczeniu.
A tak btw to dlaczego zwrot O B O R A zmieniacie na najlepszy serwis pod sloncem? Ja sie tak nie bawie Przeciez to juz tak kultowy zwrot, ze z pewnych zrodel wiem iz znajdzie sie o nim adnotacja w najnowszym wydaniu slownika polskiego
rezyser podszedl do tematu w pelni powaznie i chcial nakrecic powazny film
I wewalił do niego neonazistów kanibali, dziadka wyznajacego kult Adolfa i wrzeszczącego na lewo i prawo 'Sieg hail!', dzieci mutanty, garbatą brzydka babe, rzeźnika otylca czy mega oszpecona babe strzelająca z szotgana w stodole? No bez kitu, chyba dramat obyczajowy z cyklu "Prawdzowe historie" chciał nakręcic
Jezeli nie rozumiesz pojecia horror na powaznie to o czym tu rozmawiac? Poza tym gdzie ty tam widziales dzieci mutanty? Bo jak na moje oko to byly zwyczajne bachory, tylko ze palaszowaly mieso. Nie widze tez niczego nierzeczywistego w dziadku wyznajacym kult Adolfa Hitlera. Do dzis sa tacy ludzie przeciez. Trudno zeby w horrorze sylizowanym na texanska byly schludne, kulturalne i mega rzeczywiste postacie, co nie zmienia faktu, ze film nakrecono na powaznie. Twoim zdaniem rownie glupia 'Pore Mroku' nakrecono dla jaj, po to by puszczac oko do widza?
A 'Prawdziwych Historii' ty w to nie mieszaj bo to wzruszajace filmy som
szok. pierwszy raz Critters podziela moje zdanie
no mie sie też wydaje, że miało być poważnie i strasznie i ogólnie horror grozy z mutantami i rzeźnikami, ale ktoś definitywnie przegiął i zrobił niezamierzenie autoparodie. takie jest moje zdanie. i Crittersa tez jak widze. Critters ma zawsze racje, ja też mam zawsze racje, a więc dwie osoby mające zawsze racje nie mogą sie mylić
LOL, ty ten film oglądałeś Fabio jednym okiem i z zakrytymi uszami? Toz nawet we filmie byla mowa, że dzieci sa zdeformowane i brzydkie, dlatego je garbata baba ze swoim mężem otyłym w ciul rzeźnikiem ukryli w podziemiach, zeby papa "Sieg hail" ich nie powybijał. A to, że film ma w miarę powazny klimat nie znaczy, że jest kręcony w stu porcentach serio i z kijem w dupie, jak próbujecie tutaj udowodnic - końcówka "Frontieres" jest tak na maksa przerysowana, że nie można jej w żaden sposób traktowac poważnie, chocby nie wiem co. "Pory mroku" nie widziałem więc porównania nie mam, ale tam z tego co wiem tam nie ma tylu wesołych z samego założenia patentów co u Gensa.
Na Najlepszym serwisie pod słońcem kiedys byl wywiad z rezyserem tego syfu to nie odnioslem wrazenia zeby cokolwiek w tym filmie mialo byc robione dla jaj, raczej wrecz przeciwnie.
właśnie przejrzałem ten wywiadzik i faktycznie nic nie zwiastuje, żeby Gens miał jakieś radosne plany robić żarciki w swym filmie. gada o prawach człowieka i godności jak jakiś Nelson Mandela.
Przepraszam bardzo, ale zdeformowane i brzydkie nie oznacza mutantów, nie sa to postacie nierzeczywiste, bajkowe, tylko normalne dzieci, tyle, ze brzydkie jak ich matka. Co w tym przepraszam nierzeczywistego? Bez kitu, z przymruzeniem oka to sie kreci film o 40 metrowym wezu rozwalajacym Nowy Jork a nie takie cos. A co do mojego ogladania to napewno pamietam film lepiej od Ciebie bo go ogladalem wczoraj. Zamiast wypisywac bajeczki lepiej poczytaj sobie ten wywiad bo wlasnie go przeczytalem raz jeszcze i ewidentnie widac z wypowiedzi, ze mialo byc mega powaznie z przeslaniem, przynajmniej wg rezysera jednak wydaje mi sie, ze on sam najlepiej wie co chcial nakrecic. Inna sprawa, ze wyszlo kompletnie inaczej i film jest durny i mega niepowazny, ale to akurat tylko zle swiadczy o jego tworcy bo tak jak MauZ napisal zamiast jak to nazwal 'nieoficjalnego remaku texanskiej' wyszla mu marna parodia bo chociaz nie jestem wcale wielkim fanem filmu Hoopera(w zasadzie to wcale nie jestem jego fanem ) to przynajmniej wyglada dosc powaznie, szczegolnie przy przy filmie Gensa.
przynajmniej wg rezysera jednak wydaje mi sie, ze on sam najlepiej wie co chcial nakrecic
No no, a jak Lenzi mówił w wywiadach, że w jego filmie nie ma zombiaków, to jakos nie miałes zbytnich oporów, zeby sie z nim nie zgodzić i głosic swoje własne przypuszczenia jako prawdy objawione
Poza tym mało wiarygodny wydaje mi sie jakiś wywiadzik z wiadomego sajtu, także dzieki, ale odpuszczę sobie jego lekture tym bardziej, że kiedyś juz chyba jego część czytałem i wywnioskowałem, ze Gens jednak normalnym typem nie jest i pieprzy jakies bzdury
Natomiast odnosnie dzieci mutantów to masz tu definicję mutacji, zapoznaj sie z nią i przestań pitolić:
Mutacja (łac. mutatio - zmiana) - nagła, skokowa, bezkierunkowa, dziedzicząca się lub nie dziedzicząca, zmiana w materiale genetycznym organizmu.
I teraz mnie powiedz, że dzieci z "Frontieres" nie można określić mianem mutanów, bo wg mnie jak najbardziej mozna.
Naucz sie moze czytac ze zrozumieniem skoro poslugujesz sie takimi przykladami. Nigdy nie twierdzilem, ze Lenzi nie wiedzial co chce nakrecic. Ja wypowiedzialem sie o efekcie koncowym czyli o tym jak to wyszlo na ekranie. Mam nadzieje, ze nie jestes zbyt otyly by to zrozumiec.
W przypadku Frontieres jest identycznie moim zdaniem - rezyser chcial nakrecic powazny film, poruszajacy powazne problemy a wyszlo mega niepowaznie i niezamierzenie komicznie. Nie sadze by wywiad byl fikcyjny, wiec daruj sobie gadki o jego pochodzeniu bo to w koncu sam rezyser go udzielil nie?
A to, ze koles gada imo kompletne bzdury i ogolnie tez mi nie wyglada nanormalnego to inna sprawa.
Co do mutacji - skoro juz poslugujesz sie fachowymi terminami to strzelasz sam sobie gola. Udowadniasz jedynie, ze nie ma w tym niczego nienaturalnego bo i dzieci z filmu Gensa nie byly zadnymi mutantami - stworami o jakie myslalem, ze ci chodzi a sformulowales to tak jaby byly jakimis 8 glowymi kosmitami
bo to w koncu sam rezyser go udzielil nie?
No jakoś nie mam co do tego przekonania
Jak wyglada 'Hitman' nie mam pojecia bo nie ogladalem, w gre tez nie gralem(o ile chodzi o tego co jest ekranizacja gry).
Rzeczywiscie same nierzeczywiste rzeczy w tym Frontieres - naturalne i istniejace w przyrodzie zdeformowane dzieci, dziadzio faszysta, gruby rzeznik, brzydka i garbata kobieta, czy panna z shotgunem(brzydka). Istne Scifi
Nie ma tu niczego co powodowaloby, ze nie mozna nakrecic tego na powaznie a tak zdaje sie twierdziles w jednym z powyzszych postow podajac wymienione wyzej przyklady. To, ze film koncem koncow wyszedl mega zenujaco smieszny i nierzeczywisty to juz zupelnie inna sprawa.
Poza tym cos ty sie tak uczepił terminow "nienaturalne" czy nierzeczywiste"? To, że coś jest w filmie w ciul przerysowane nie oznacza od razu, że musi byc wziete z kosmosu czy z murzyńskiej dupy. A wewalenie do jednego filmu tylu róznych wesołych degeneratów jakoś mało mnie się widzi ze stuprocentową powaga rezysera, chocby i głosił hasła o godności ludzkiej i nawoływał do równości i pokoju na świecie
LOL, toz nie mówie, że mnie śmieszy, czytac ze zrozumieniem tym razem Ciebie nie uczyli? To jest tak na maksa przerysowane, że nie moglo byc kręcone przez pana rezysera mającego kij w dupie. Łat dont ju fakin understand?
ej, no jak - piszesz, że nie można brać na poważnie. zasadnym wydaje się więc założenie, że wywołuje reakcję pt. śmiech lub rozbawienie.
a mi się wydaje, że są możliwe co najmniej dwa inne wyjaśnienia, oprócz tego, że reżyser puszcza oko do widza.
i) twórców opuściło wyczucie świadomie - przerysowali postać, wpisali ją w kontekst, który kładzie dramaturgię sceny, bo wydawało im się, że logicznie to wynika z rozwoju akcji. sądzili, że taka a nie inna postać pozostaje w obrębie logiki świata przedstawionego, zwłaszcza w świetle ekstrawagancji i rzezi, które miały miejsce wcześniej. innemi słowy - taka gehenna się działa, więc tak musi wyglądać. pójście w groteskę miało być świadomym zabiegiem dla podkreślenia koszmaru.
ii) zrobili to nieświadomie. wydawało im się, że postać nie będzie budziła dysonansu. innemi słowy, stracili wyczucie.
btw, bo wyszukiwarka na forumie działa jak chce, czy jest tu wątek o Frontieres? bo jakby co to bym przerzucił te posty do właściwego temata. dziękuję za uwagę.
raczej nie ma. jest o Haute Tension i Inside gdzie chyba pare razy coś było pisane o tych nowych francuskich horrorach, ale o Frontieres raczej nie ma =]
Bo frontiers nie do konca zasługje na topic
Haute Tension był świetny - niektórzy narzekają na zakończenie ,że lepiej by było standardowo pojechać, że mało logiczne itp - ja akurat się z tym nie zgadzam ,no ale chyba większość się zgodzi że film przedni
Na Inside też można trochę ponarzekać ale klimat,zdjęcia czy postać 'tej złej' rekompensuje.
Frontiers, choć nie grzeszy oryginalności zaczyna sie całkiem nieźle, by polec wd mnie w całości.Ot , kolejne filmidło , które mogło by być na prawdę solidnym kawałem mięcha a jest takim troche wysuszonym ochłapem.
A czy w założeniu miał to być poważny horror, czy z przymrużeniem oka - tego Wam nie powiem bo sam nie wiem