AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
jestem wniebowziety nowym dzielem haneke. rezyser nadal pozostaje wierny swoim pogladom, swoim obsesyjnym tematom, swojemu sposobowi przedstawiania swiata. bohaterem jest georges (swietne rola Daniela Auteuil ) ktory pewnego dnia otrzymuje kasete wideo na ktorej nagrany jest jego dom - od tej chwili jego dotychczas "spokojne" zycie runie w gruzach.
haneke jest realista jezeli chodzi o filmowanie swiata, postaci (i przy tym filmie nie odszedl od swojej reguly) - postacie i wydarzenia sa niezmiernie "prawdziwe", dialogi ograniczone do minimum, brak muzyki, sylwetki psychologiczne, zachowania postaci i wiele innych rzeczy jest jakby wyjete z prawdziwego zycia... tylko czy jest mozliwe ukazanie na ekranie prawdy? pytanie o przeinaczanie otaczajacej rzeczywistosci przez media pada niejednokrotnie i w tym filmie...
haneke rozwija fabule calkiem sprzecznie z oczekiwaniami "niedzielnego widza" - nie uswiadczymy tutaj oszalamiajacego rozwiazania niesamowitej zagadki wymagajacej wyrobionego oka detektywa. za to dostajemy swietnie stworzony portret psychologiczny faceta osaczonego, zaszczutego jak zwierze, przerazonego... widzimy faceta ktorego stare tajemnice, niegodne ujawnienia tlą sie cale zycie w jego glowie i tylko czekają na bodziec na skutek ktorego zaploną zywym ogniem. widzimy faceta ktory jest chodzaca emocjonalna bomba zegarowa...
jest to film ktory stwarza ogromne mozliwosci interpretacyjne (mimo swojej pozornie błahej fabuły), film po ktorym wprawiony widz wyjdzie z kina z pelna satysfakcja i mnostwem mysli w glowie...
haneke po raz kolejny pokazal swoją klase i upor w tworzeniu swojego, wlasnego kina.
polecam kazdemu po stokroć !
J.
Dzięki za info, trzeba będzie się zapoznać.
Ja osobiście bardzo cenię M. Heneke zwłaszcza za "Funny Games" ale i "Pianistka" była niezła
Mam nadzieję, iż pojawi się to u nas na DVD.
Na film wybieram sie do kina w tym tygodniu. Podobnie jak Borg cenie sobie tworczosc Austriaka, szczegolnie "Benny's Video" i "Funny Games".
Absolutnie się z Tobą zgadzam xmyersx. Gdyby nie ostatni wyjazd, dawno założyłbym osobny topic odnośnie Hanekego. xmyersx wszystko pięknie napisał, od siebie tylko dodam, że tak jak zacząłem projekcję w pozycji siedzącej, tak wyszedłem z kina na klęczkach... Haneke jest po prostu wybitny..
Tylko dodam, by w ostatnim ujęciu patrzeć na lewy róg ekranu, łatwo przeoczyć rozwiązanie (? - choć wątpliwości pozostają)...
xmyersx tak chwali a ja mam wielka chcec ten film zobaczyc. ale w mim kinie(cinemacity) nie bedzie on wyswietlany
szkoda.. teraz sie zaopatruje w divxa
Uwielbiam kino Francuskie , a Haneke jest jednym z moich ulubionych twórców z śliną na jezyku czekałem więc na premiere tego filmu , tymbardziej ze był zapowiadany już od dłuższegfo czasu.
Wrażenia po seansie spore , jak to bywa z Haneke zadaje pytania , pytania i jeszcze raz pytania nie dając gotowej odpowiedzi ( UWAGA : spojlerki ) : n.p scena koncowa i bardzo istotne ujęcie które stanowi klucz do zrozumienia filmu ( w kinie siedziałem do konca aż napisy przejdą podczas gdy cała reszta widowni już dawno wyszła ) , Daniel Autueil jako cholernie arogancki typ ( jak to Francuzi ) i bardzo silny podtekst socjalny w tle ( można by go nawet odniesc do aktualnych wydarzen na przedmiesciach Paryża ).Film w stylu Hitchcocka , ale dużo bardziej przewrotny